chapter 1: list

1.2K 59 83
                                    

-Skończyłem - powiedział Mike odrywając długopis od kartki

-To czytaj - odezwał się Lucas

-Ale, że na głos? - szatyn zmrużył oczy

-No a jak - odpowiedział przyjaciel

-Ehh no dobra - westchnął Michael -...

-Czytasz czy nie? - Max podniosła głos

Tym co Mike pisał przed chwilą był list do El o treści:

Droga Nastko

  Od dłuższego czasu dręczy mnie jedna rzecz a mianowicie to, że nie czuję już tego co kiedyś.
  Całując mnie dałaś mi mi jasno do zrozumienia, że nadal mnie lubisz ale ja nie jestem pewny czy też cię lubię bardziej niż przyjaciółkę. W zasadzie sam już nie wiem co czuję. Mam mętlik w głowie. Ale wiem jedno, to już nie to co kiedyś. Więc zamiast ciągnąć nasz nawet nie oficjalny związek postanowiłem to zakończyć.
  Wiem, że cię tym ranię ale ciągnąc to w nieskończoność ranił bym Cię jeszcze bardziej. Przeprasz i mam nadzieję, że mi wybaczysz.

~Mike

Mike przeczytał cały list na głos jąkając się i co chwila robiąc pauzy, po czym spojrzał na przyjaciół.

-Mike... - zaczął Dustin

-Mike po co to piszesz i kończysz wasz związek skoro nawet nie wiesz czy na sto procent chcesz to robić - powiedziała zmieszana Max

-Nie mam wyjścia - burknął szatyn

-Masz wyjście po prostu tego nie wysyłaj - wzruszył ramionami Lucas

-To nie takie proste! - Michael podniósł głos

-To proste - prychnął chłopak z bandaną na głowie

-Nie - Mówił Mike

-Tak - odpowiedział przyjaciel

-EL MNIE ZABIJE JAK BĘDĘ MILCZEĆ - wykrzyczał Mike, co najwyraźniej nie spodobało się rudowłosej

-Chłopcy! - odezwała się Max -mam dość waszych kłótni

-Ja też - poparł ją Dustin

-Mam propozycje - ciągnęła Maxine -prześpij się z tym i jutro powiesz czy chcesz to wysłać, co ty na to?

Mike wziął głęboki oddech, przewrócił oczami i wyjął coś z kieszeni

-Nie myślałem, że będę musiał wam to pokazać

Wszyscy patrzyli na niego pytająco. Chłopak trzymał w ręku małą karteczkę

-To od Nastki - wyszeptał

-List? Od El? - zdziwiła się Max po czym nastała chwila ciszy

-No... - mruknął Mike patrząc w podłogę

-Co napisała? - zapytał Lucas

-Napisała... napisała, że nadal mnie kocha, że żałuje tego zerwania i chce wiedzieć czy czuję to samo... do tego prosi o szybką odpowiedź

-No to wpadłeś brachu - Dustin położył mu rękę na ramieniu

Znowu nastała chwila ciszy. Nagle Max otworzyła szeroko oczy

-Mam pomysł - powiedziała

-Jaki? - zapytał zdesperowany Mike


Taki krótki rozdział na początek. Mam nadzieję, że się podobał

Liczba słów: 373

I will always be here // bylerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz