chapter 6: film

638 50 84
                                    

Chłopcy i Max siedzieli razem w salonie a Nastka była w łazięce przebierając się w piżamę.

-Długo jeszcze El! - krzyknęła Maxine

-Chwila - odpowiedziała jej przyjaciółka

Dziesięć minut później Jane wyszła z łazienki Trzymając w ręce ubrania.

-Można wchodzić - oznajmiła

-Jeśli wszyscy będą kąpać się tak długo to zajmie nam jakieś dwie godziny - powiedział Will

-Fakt - Lucas przyznał mu rację

-Okej, ja załatwię wszysko w co najmniej piętnaście minut - przewróciła oczami rudowłosa i weszła do łazienki

El poszła na górę przygotowywać miejce do oglądania Goonies w pokoju dziewczyn a reszta nadal siedziała na kanapie czekając na swoją kolej.

~•~

-Wow - wydusił z siebie Dustin patrząc na to co przygotowały dziewczyny

Na podłodze były materace na których leżały kołdry i poduszki, wszedzię były pozapalane małe łapki robiące przyjemny klimat a na stole znajdowało się pełno jedzenia tylko i wyłącznie dla drużyny

-Szkoda tylko, że po obejrzeniu filmu będziemy musieli to wszystko posprzątać i wrócić do pokoi - zasmucił się Mike

-No - przytaknął Dustin

-To jak, zajmujemy już miejsca? - zapytała Nastał

-W sumie możemy - powiedział Lucas

Cała czwórka oprócz El i Max nadal była w niemałym szoku więc tylko stała w miejcu i podziwiała pokój.

-Czekacie na jakieś zaproszenie czy co? - zaśmiała się Maxine - Chodźcie

Chłopcy ruszyli w kierunku materacy i na nich usiedli. Kolejność była następująca Najpierw Dustin, puźniej Lucas, następnie Max, obok niej Nastka, przy El Mike, a ostatni był Will

Max wstała wzięła taśmę którą włożyła do odtwarzacza i nacisnę guzik „start” a film zaczął się powoli włączać. Rudowłosa rozdała przyjaciołom przekąski i wróciła na swoje miejsce podjadając chipsy.

~•~

W połowie filmu Will zaczął drżeć co Mike od razu zauważył.

-Zimno ci? - zapytał

-Trochę - odpowiedział brunet

Wheeler objął przyjaciela a ten zarumienił się i lekko przechylił głowę w dół żeby nikt nie zobaczył jaki jest czerwony.

-A teraz? - zapytał szatyn

-Już nie - odpowiedział Byers wyglądający jak pomidor i obaj wrócili do oglądania

~•~

Gdy film się skończył Lucas i Dustin porzegnali się z ekipą, otworzyli cicho drzwi, wyszli i poszli do pokoju gościnnego.

-Śpi? - zapytała El

-Na to wygląda - odpowiedział piegowaty - Będę musiał go przenieść

-Przyniosę wam materac - oznajmiła Max

-Okej - powiedział Mike podnosząc Willa

-Mike? - wymamrotał chłopak

-Śpij Willy - szepnął szatyn

-Willy? - odezwała się rudowłosa przesuwając materac

-Max jesteś za głośno, nie budź go - odpowiedział jej przyjaciel unikając odpowiedzi

-Okej okej, tylko pytam - zaśmiała się Mayfield otwierając drzwi Wheelerowi żeby ten mógł wnieść Willa

Szatyn położył Byersa na łóżku, podziękował Max za pomoc i ze zmęczenia dosłownie opadł na materac wtulając się w kołdrę.

-Dobranoc Will - powiedział chłopak ale nie usłyszał odpowiedzi

                                ~•~

-MIKE, MIKE WSTAWAJ - Wheelera obudził bardzo dobrze znany mu głos - Mike śniadanie!

-Już wstaję Williamie - odpowiedział

-Jak ty do mnie powiedziałeś!? - oburzył się Will któremu najwyraźniej się to nie spodobało

-William, a co przeszkadza Ci to? - zapytał Mike

-Nie mów tak na mnie - Byers zmarszczył brwi

-Od kiedy nie lubisz kiedy ktoś mówi do ciebie pełnym imieniem? - szatyn przeciągnął się

-Po prostu tak nie mów - burknął lekko wkurzony Willy - Chodź na śniadanie

-Okej - zgodził się piegowaty i uśmiechnął się do przyjaciela

Chwilę później obej znaleźli się na dole

-Co tak długo? - Lucas skierował pytanie do Willa i Mike'a jedząc płatki z całą resztą

-Michael nie chciał wstać - Mike spiorunował Byersa spojrzeniem

Mały spojler, w następnym rozdziale pojawi się nowa postać
Liczba słów: 531

I will always be here // bylerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz