-Wejdźcie do środka, chyba nie będziecie stać na dworze - uśmiechnęła się pani Byers
Cała paczka ruszyła w stronę domu a Nancy zaczęła wyjmować walizki z bagażnika.
Gdy weszli do środka Will zaproponował drużynie udanie się do jego pokoju, na co wszyscy zgodzili się bez wachania.
-Will co jest na woim dywanie? - spytał Lucas
-Wylał nam się sok - zaśmiała się Nastka
Przyszywane rodzeństwo zawinęło dywan, zaniosło go do innego pomieszczenia i wróciło do pokoju Willa w którym czekali na nich przyjaciele.
-Więc Will - zaczął Mike - Jakim cudem ty się tak zmieniłeś!?
-Emmm Mey mi trochę pomogła - powiedział brunet. Jane rekko szturchnęła przyjaciela - i El też
-Mey? Kto to Mey - zaciekawiła się Max
-Oł.. nie mówiłem wam? - Will zmrużył oczy a reszta pokiwała głową na "nie" - To moja przyjaciółka
W oczach Mike'a natychmiastowo pojawiła się zazdrość. Szczerze mówiąc nawet nie wiedział dlaczego. Wyraz twarzy szatyna nie umknął rudowłosej która postanowiła, że trochę się z niego pośmieje
-Zazdrosny? - zaśmiała się Maxine
Piegowaty zarumienił się ale nie dawał za wygraną
-Nie - zaprzeczył
-Daj spokój Mike, wszyscy to widzą - uświadomił przyjaciela Dustin
El patrzyła na to wszystko i nie rozumiała co się dzieje więc posanowiła się nie mieszać, a Will przyglądał się czerwonej jak pomidor twarzy Mike'a.
-Will - powiedział Lucas - WILL
Brunet wybudził się z transu
-Will wszystko ok? - zapytał zmartwiony Wheeler
-Jasne - odparł Byers
-Jesteś pewny? - przyjaciel Chciał się upewnić
-Jestem - potwierdził Will
-Ej, a tak w ogóle polubiliście się już? - Max popatrzyła na przyszywane rodzeństwo które wydawało się bardzo zgrane
-Tak - powiedzieli na raz
-Will czasami nawet daje mi się pomalować - oznajmiła El
Chłopak spojrzał na nią wzrokiem typu „zabiję cię i przerobię na trutkę na szczury”
-A jak tam moce? - Dustin skierował to pytanie do Jane
Dziewczyna momentalnie posmutniała i spojrzała na brata. Chłopak wiedział że trudno jej o tym mówić więc postanowił odpowiedzieć za nią.
-Nie wróciły - powiedział
-Przykro mi - wtrącił Lucas
W tej chwili do pokoju weszła Joyce razem z Nancy i oznajmiły, że drużyna zostaje to na dwa i pół tygodnia. Słysząc to wszyscy bardzo się ucieszyli.
-Zostaje tylko kwestia spania - powiedziała pani Byers - po dwie osoby na pokój
-A nie możemy razem? - zasmucił się Will
-Nie - odpowiedziała kobieta
-Może dziewczyny będą spać razem, co wy na to? - Nancy spojrzała w kierunku El i Max siedzących obok siebie
-Taaaak - krzyknęła Nastka
-Mi pasuje - ucieszyła się Maxine
-Mogę spać z Willem? - spytał Mike a jego przyjaciel uśmiechnął się i lekko zarumienił
-Okej - zgodziła się Joyce - W takim razie Dustin i Lucas śpią w pokoju gościnnym
-Wasze walizki są na dole - oznajmiła młoda dorosła
Wszyscy wstali ze swoich miejsc i pobiegli na parter wziąść bagaże, po czym rozeszli się do swoich pokoji rozpakować się.
Jane dosunęła materac dla Maxine, tak samo zrobił Will z Mike'iem, a Ciemnoskóry i loczek nie musieli niczego dosówać bo mieli dwie duże, rozkładane kanapy.
Kiedy Wheeler był sam w pokoju bo jego przyjaciel poszedł po coś do picia Lucas i Dustin weszli do pomieszczenia przypomnieć przyjacielowi główny powód dla którego tu są.
-Mike pamiętasz po co tu jesteśmy? - zapytał chłopak z czapką na głowie
-No wiem - odpowiedział piegowaty - powiem jej jutro, serio
-przyjaciele nie kłamią - powiedział ciemnoskóry
-Ja nie kłamię - zaprzeczył Mike
-Mamy nadzieję - Lucas spojrzał na przyjaciela
-Ok, chodź Lucas musimy rozłożyć pościel - Dustin szturchnął lekko Sinclaira dając mu znak, że lepiej będzie wyjść. Chłopcy wyszli z pokoju zamykając za sobą drzwi a szatyn wrócił do rozpakowywania się.
~•~
-Już jestem - powiedział Will trzymając w ręcę kubek z herbatą.
Zamknął za sobą drzwi i podał naczynie przyjacielowi.
-Max mówiła, że wieczorem będą oglądać goonies i chcą żebyśmy przyszli - oznajmił Byers
-Okej.. - wyszeptał Mike
-Coś nie tak? - zamrtwił się brunet
-Nie - powiedział chłopak
Will usiadł na materacu obok loczka i mocno go przytulił. Szatyn poczuł ciepło na sercu i lekko się uśmiechnął.
-Will.. - zaczął niepewnie Wheeler - bo.. ja już nie kocham El i chcę z nią zerwać ale nie mam zamiaru patrzeć jak łamię jej serce, ona tego nie wytrzyma
Will nie zdążył nic powiedzieć bo do pokoju weszła Max
-Okej, po pierwsze potrzebujemy waszego materaca, a po drugie Will masz coś do jedzenia? Jakieś chipsy czy coś? - powiedziała rudowłosa
-Ale po co? - zapytał Mike
-No jak to po co? Na goonies - oznajmiła Maxine
Liczba słów: 697
CZYTASZ
I will always be here // byler
Fanfictionakcja dzieje się po 3 sezonie ll El nadal czuję coś do Mike ale on tego nie odwzajemnia, a Will poznaje „new friend" Ps. to moja pierwsza książka i dopiero się uczę