12.12.18

99 7 0
                                    

Taehyung i Jungkook poczuli na sobie ciężar. Obudzili się, widząc całą grupkę znajomych. Jak się okazało na nich leżał Hoseok.
-Wstawajcie! Idziemy na sanki!!! - Jung zszedł z łóżka i ustał przy Jinie i Namjoonie. Najmłodszy Kim przetarł oczy, zauważając swój brak większości ubrań. Przez ten fakt przytulił się mocniej do Jeona i bardziej zakrył kocem.

Jungkook owinął ręce, wokół prawie że nagiego ciała swojego przyjaciela. (miał na sobie tylko bokserki, gdyż koszulkę zdjął przed pójściem spać). Hana weszła do pokoju i od razu wskoczyła na łóżko, tak jak zrobił to Hoseok.
-A ty mówisz, że jest bardziej podobna do ciebie. - Sarkastycznie skomentował Jung, kierując swoje słowa do Jina.

Dwójka przyjaciół wyszła z łóżka, młodszy dodatkowo owinięty w kocyk.
-Musimy się ubrać, wychodźcie.
Wszyscy wyszli, pozostawiając w środku tylko najmłodszego Kima i Jeona. Starszy złapał mniejszego w talii i przyciągnął do pocałunku. Taehyung się zarumienił, jednak oddał czułość.

Jungkook przerwał przyjemność, lecz zaraz obdarował całusami policzki młodszego.
-C-chyba powinniśmy przestać. Wszyscy na nas czekają.
Jeon się z nim zgodził, ostatni raz całując jego policzek, a następnie odsuwając się. Zostawił Taehyunga całego w ślinie i pamiątkach po pocałunkach.

Szybko ubrali się w ciepłe ubrania. Jungkook założył bluzkę z długim rękawem,  a na to czarną bluzę. Na nogi włożył zwykłe ciemne jeansy. Mniejszy miał na sobie jasne przylegające spodnie z dziurami na kolanach oraz jedną z dużych beżowych bluz Jeona. Szyję obwiązał brzoskwiniowym szalikiem.
-Jak ładnie, Taetae.
Chłopak zakrył zarumienioną twarz swoim szalikiem i wybiegł na zewnątrz. Starszy się zaśmiał, idąc kilka kroków za nim.

Namjoon zauważył, że ich dwójka wyszła już z domu, więc zawołał ich do samochodu.
-Kook, chcesz prowadzić? Jestem zmęczony.
Jungkook zgodził się pod jednym warunkiem- Taehyung będzie siedział z nim na przodzie. Cała grupa się zgodziła i już zaraz byli w drodze. Jeon prowadził jedną rękę mając na kierownicy, a drugą trzymał dłoń najmłodszego Kima. Pocieśnił uścisk i zauważył kątem oka, jak na twarz chłopaka wpływają rumieńce.

-

Wdrapali się na górkę, na której byli już rodzice z swoimi dziećmi. Siódemka chłopaków i jedna dziewczynka (Hana) biegli, niczym przedszkolaki. Jako ostatni na górę dotarł Jungkook, obejmujący w pasie Taehyunga.

Nadszedł czas na przydzielanie sanek. Zamierzali zjeżdżać w parach.
-Wybieram Hanę! - Krzyknął Jin, podnosząc słodką dziewczynkę.
-To ja zjadę z Joonem. - Namjoon posłał wdzięczny uśmiech Hoseokowi, który wybrał go na swojego partnera. Yoongi z Jiminem stwierdzili, że też będą razem. Takim cudem dwójka przyjaciół wylądowała razem. Taehyung szybko sięgnął po limonkowe sanki i na nich usiadł.

-Ścigamy się? - Ktoś się odezwał. Okazało się, że był to Jimin, aktualnie przytulający się do pleców Yoongiego na małych sankach. Wszyscy wyrazili swój entuzjasm na ten pomysł i umówili się na wystarowanie po policzeniu do trzech.

-Raz.

-Dwa.

-Trzy!

Jungkook, Hoseok, Jimin i Jin popchnęli sanki, które ruszyły w dół. Taehyung jedną ręką trzymał się sanek, a drugą pilnował, aby te się nie zatrzymały.

Była to dość mała górka, więc wszyscy byli już blisko mety. Drużyna Taekooków była na prowadzeniu, lecz w pewnym momencie Namjoon krzyknął, przez co reszta się zdekoncentrowała i przewróciła. Ten przekręt sprawił, że drużyna Namseoków wygrała. Kim wskoczył na Hoseoka, przytulając go i całując w polik. - Wygraliśmy!

Reszta grupki zaczęła śmiać się przez urocze zachowanie Namjoona. Cała ósemka świetnie się bawiła, dopóki nie musieli wracać, gdyż robił się już ciemno.
-Kocham ten miesiąc. Jest mega. - Hoseok obdarzył ich szerokim uśmiechem.

Jungkook odwiózł każdego pod ich domy. Namjoona, Hoseoka i Seokjina podrzucił pod dom najstarszego z Kimów, a Jimina i Yoongiego do wspólnego mieszkania tej pary. Taehyung oczywiście miał zostać u niego.

-Nie chcę spać!
-Tae, jest już 21- - Odwrócił się i zobaczył pięknie śpiącego Kima.
-Co wogóle- - Westchnął, szybko podjeżdżając pod dom. Jeon podniósł mniejszego i wszedł z nim do środka. Kim owinął nogami biodra starszego, a głowę wtulił w jego klatkę piersiową.

Jungkook wniósł go do sypialni i położył na łóżku.
-Dobranoc, mój aniołku. - Pocałował młodszego w czoło, po czym rozebrał go to samo robiąc z sobą i także ułożył się w pościeli, przytulając do siebie Kima.

───

wyjaśnienia shipów w tym fiku od autorki. tylko yoongi i jimin są tu w oficjalnym związku. reszta (namjoon, jin, hoseok) są w pewnym sensie w otwartym związku, nie do końca oficjalnym. jinowi podoba się i hoseok i namjoon. po prostu najpierw spodobał mu się joon, a hobi był jego crushem od dłuższego czasu, najzwyczajniej nikomu o tym nie mówił. hoseokowi podobają się namjiny odkąd pamięta, a wtedy kiedy flirtował z yoonminami, robił to dlatego że wiedział, że yoongi i jimin nie mają nic przeciwko otwartym związkom.

no ale od zawsze podobają mu się namjiny i raczej zdania nie zmieni. joon jest raczej dominującą osobą, chociaż pokazuje ostatnio swoją bardziej uległą stronę. hoseok także jest dominantem, namjoon w sumie nigdy nie zastanawiał się jak to jest, gdy w związku są dwie osoby dominujące, więc mówił, że podoba mi się jedynie jin. seokjin jest bardziej uległy, chociaż jest takim power bottom. dlatego wszyscy ( oprócz tae i kooka) ze sobą flirtowali i całowali.

hope, że rozumiecie.

my favorite christmas present ➛ taekook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz