12.17.18

88 8 0
                                    

Taehyung sprzątał salon, mając na uszach słuchawki z głośną muzyką. Nagle poczuł, jak ktoś obejmuje go ramionami i zasypuje jego kark drobnymi całusami.

Zarumieniony odwrócił głowę, aby zobaczyć osobę, której się spodziewał. Jeon Jungkook.
─Witaj, księżniczko. ─ Starszy dalej zostawiał na szyi mniejszego fioletowo-różowe znaczki. Kim obrócił odrobinę głowę, tak aby miał dostęp do ust Jeona.

─Co robisz Kookie? ─ Wspomniany Kookie uśmiechnął się do chłopaka.
─ Muszę poodkurzać~. ─ Zajęczał młodszy, więc Jungkook lekko się od niego odsunął. Taehyung podziękował starszemu i ponownie włączył odkurzacz, zbierając nim śmieci z salonowego dywanu.

Jeon rozsiadł się na kanapie i patrzył, jak młodszy delikatnie się nachyla, odkurzając.  ─ Piękny. ─ Wymamrotał, skanując proporcje chłopaka.

Kim nareszcie skończył sprzątać salon, który na szczęście był ostatnim pokojem, w jakim miał odkurzyć. Wskoczył na Jungkooka, dokładniej na jego kolana i zasypał jego czerwone poliki buziakami. Starszy z oczywistych powodów warknął, lecz na tyle cicho, aby mniejszy nie usłyszał. ─ Tak ładnie, księżniczko. ─ Tae się zarumienił, gdy zdał sobie sprawę, iż nadal miał założoną tylko białą spódniczkę, a na górze niebieską bluzę z króliczkiem. ─ Hehe, dziękuję Jungkookie~.

Jeon podniósł lekko drugiego i zaczął obcałowywać jego policzki. Zaraz uniósł go jeszcze wyżej i przyłożył głowę do jego uda. ─ Prze-przepiękny. ─ Twarz Taehyunga przypominała kolorem pomidora. Z zawstydzenia schował twarz w zagłębieniu szyi Jeona.

─ Prześpię się, Kookie. ─ Jungkook pokiwał głową, całując mniejszego chłopaka w czoło, dając mu odpocząć w swoich ramionach. W pewnym momencie zadzownił jego telefon, więc powoli go odebrał, aby nie obudzić śpiącej piękności. ─ Co się stało Hoseok?

Głos Junga lekko drżał. ─ Zapytam Jooniego i Jinniego, czy chcą ze mną być...  ─ Źrenice Jeona się rozszerzyły. Nigdy nie wyobrażał sobie, że Jung Hoseok bałby  zapytać się kogoś o chodzenie. Hoseok normalnie jest bardzo pewny siebie, chociaż, słyszenie go, kiedy jest nieśmiały jest dość fajne.

─ Dajesz. Jestem pewny, że się zgodzą. Przyjdź jutro z dobrymi nowinami. ─ Jung pokiwał głową, mimo że Jeon nie mógł tego zobaczyć, i się rozłączył.

Wow, to było trochę dziwne. Aż się zmęczył. Dość śmieszne, jak szybko się męczy. Położył się, pilnując aby Taehyung delikatnie na niego upadł. ─ Kocham cię, księżniczko.

Jednak nie spali do końca dnia. Po obudzeniu nadal robili losowe rzeczy, po prostu się wygłupiając. Zbliżały się święta, a ich dwójka już miała przygotowane prezenty dla siebie nawzajem.

I być może oba miały w sobie coś wyjątkowego. Miłość, po prostu - stara zwykła miłość.

───

witam musze robic swiateczna prezentacje na angielski

my favorite christmas present ➛ taekook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz