Dwójka nastolatków obudziła się w gościnnej sypialni.
─ Chcesz pracować teraz nad prezentem? ─ Zapytał cicho Taehyung chłopaka na nim.
─ Muszę. Może pójdziesz gdzieś z Jinem, Hoseokiem i Namjoonem? ─ Kim pokiwał głową.
─ Chciałbym z tobą zostać. ─ Młodszy owinął ręce wokół szyi starszego. Jungkook uśmiechnął się i zasypał chłopaka milion motylich pocałunków.
─ Też bym chciał, ale to naprawdę ważne. ─ Kim wydymał wargi, lecz bz kłótni dał większemu zejść z łóżka.
Jeon opuścił pokój pełen bieli i zaszył się u siebie, gdzie miał wszystkie przybory. Stwierdził, że powinien iść do galerii.
─ Taetae! ─ Młodszy chłopak podbiegł do przyjaciela.
─ Tak, Kookie?
─ Idę do sklepu, więc zanim mnie przytulisz, jak przyjdę, to poczekaj, aż odłożę rzeczy, dobra? ─ Kim, aby ukryć swój zawstydzony stan, lekko się zaśmiał.Taehyung ostatni raz przytulił starszego i poszedł do pokoju dla gości razem z trójka chłopaków. Jungkook zaś wyszedł z domu z telefonem, kluczykami i portfelem.
Wszedł do swojego auta, śpiewając, a może bardziej wykrzykując, piosenkę Jennie - ,,Solo". Niby było fajnie, ale nie tak bardzo jak z Tae. Po dotarciu pod galerię ściszył trochę muzykę.
Znalezienie wolnego miejsca parkingowego graniczyło z cudem, gdyż na miejscu było wielu rodziców, kupujących prezenty dla swoich pociech na ostatnią chwilę. Byli też ludzie, którzy zapomnieli o prezencie dla swoich przyjaciół i po prostu kupowali, co im wpadło w ręce. Najprawdopodobniej była zgniła mandarynka, która jako jedyna została samotnie w koszu z owocami.
Nieważne! Jungkook wszedł do sklepu, którego poszukiwał i skierował się do sekcji z zabawkami. Wiele razy tu już był. Nie dla siebie. Dla Taehyunga.
I wtedy zobaczył to czego szukał. Wielki mięciutki miś za siedemdziesiąt dolarów. Po zauważeniu go wziął jednego. Przytulanka miała prawdziwe wymiary, więc była lekko wyższa od Jeona. 182 centymetry. Cena nie była ważna. Pamiętał, że młodszy od zawsze chciał mieć coś takiego. A marzeniem Jungkooka było bycie takim misiem dla Taehyunga. No ale i tak mu go kupi, bo czemu nie.
Ustawił się w kolejce. Po paru minutach kasjerka nareszcie wzięła misia, aby go zeskanować. Przesunęła kodem po skanerze, a na kasie pojawiła się cena.
─ To wszystko? ─ Spojrzała na chłopaka. Otrzymała od niego potwierdzenie w postaci kiwnięcia głową.
─ Mam nadzieję, że twojej dziewczynie albo chłopakowi się spodoba. ─ Mrugnęła do starszego. ─ Siedemdziesiąt dolarów. ─ Jungkook wyjął odpowiednią sumę i podał ją kasjerce.
─ Chciałbyś przeznaczyć dolara na tęczowy szpital dziecięcy? ─ Jeon znów kiwnął głową i dał jej nawet więcej, niż prosiła.
─ Dziękujemy bardzo, proszę pana.
Chłopak wziął misia i posadził go na tylnym siedzeniu auta. Podekscytowany wracał do domu, aby zobaczyć swojego Taehyunga.
Po dotarciu na miejsce wziął przytulankę i wsadził ją szafy stojącej na parterze. Zmęczony wszedł do salonu, rzucając się na kanapę, nie zwracając uwagi na chłopaka koło niego, całującego jego czoło i mamroczącego ciche dobranoc.
3 dni do świąt.
-------------------
witam u was tez wiekszosc lekcji jest dzisiaj odwolanych? u mnie na 6 lekcji jakie powinnam miec miałam 3
CZYTASZ
my favorite christmas present ➛ taekook ✔️
Fanfic[TŁUMACZENIE] [ZAKOŃCZONE] ❝All I want for Christmas is you.~♪❞ ➳ j.j.k ❝Zamknij się i mnie pocałuj. ❞ ➳ k.t.h orginał jest autorstwa @strawverryjam posiadam zgodę na tłumaczenie (rak trochę)