✨5✨

127 5 5
                                    

Obudziłam się rano wtulona w Jug'a. Wyswobodziłam się z jego objęcia i po cichu podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej białą spódnicę do połowy uda, a z drugiej części szafy wyciągnęłam czarną koszulkę z małą różą na piersi oczywiście koszulka należała do Jug'a więc była na mnie cztery razy za duża . Z szuflady wyciągnęłam czarną tym razem bieliznę i ruszyłam w stronę łazienki. Tam wzięłam kąpiel i się ubrałam. Gdy zaczęłam się malować przed lustrem usłyszałam pukanie.

- Proszę - powiedziałam, a drzwi się otworzyły .

- Dzień dobry księżniczko - powiedział Jug podchodząc do mnie i obejmując.

- Dzień dobry - powiedziałam dając mu całusa w policzek .

Po chwili chłopak stanął obok mnie i się mi przyglądał.

- Czemu mi się tak przyglądasz?- zapytałam go marszcząc brwi.

- Bo jesteś piękna i...-zaciął się na chwilę.-i jestem ciekawy co dla ciebie znaczyło to wczorajsze - powiedział, a ja podeszłam do niego i oplotłam ręce na jego szyi.- Kocham cię Betty Cooper...- powiedział, a mi aż się łezka w oku zakręciła.

- Jugheadzie Jones ja też ciebie kocham - powiedziałam , a on złożył delikatny pocałunek na moich ustach.

- Czyli teraz jesteś moją dziewczyną - powiedział uśmiechając się .

- Tak - odpowiedziałam i też się uśmiechnęłam, a on złożył kolejny pocałunek na moich ustach.

Gdy się skończyłam malować , a Jug kąpać weszliśmy do pokoju i jeszcze chwilę leżeliśmy . Po 20 minutach zeszliśmy na dół gdzie była już reszta.

- Hej - powiedzieli , a my odpowiedzieliśmy tym samym podeszliśmy do blatu.

- Jug podaj mi z lodówki mleko- powiedziałam, a on mi je podał.

- Proszę skarbie - powiedział , a ja pocałowałam go w usta. Możecie się domyślać że zrobiliśmy to po to żeby zobaczyć miny innych które swoją drogą były bezcenne.

- Co się tutaj odjebało ?! Haha udało się ! Udało się ! Dziewczyny udało się nam!! Bughead weszło w życie !! Juchu !! - krzyczały dziewczyny trzymając się za ręce i skacząc w kółku, a ja i Jug ledwo powstrzymywaliśmy się od śmiechu . Po ich zadziwiającym rytuale podszedł do nas Arch.

- No no Jug gratulacje tak długo próbowałeś jakoś zapunktować u B aż w końcu ci się udało- powiedział przytulając Jug'a , a potem mnie.

Gdy zjedliśmy śniadanie które wcześniej zrobiłam usiedliśmy w salonie i razem oglądaliśmy filmy. Po jakimś czasie Choni poszły na górę się rozpakować bo podobno tego nie zrobiły. Natomiast Arch i V pojechali do sklepu.

- Chodź idziemy na spacer - powiedział Jug wyciągając do mnie rękę którą od razu złapałam i wstałam z kanapy. Na nogi ubrałam czarne trampki i wyszliśmy. Po godzinie chodzenia po lesie doszliśmy do łąki przy której był wodospad a na jednym z drzew wisiała huśtawka ewidentnie nikogo tutaj nie było przez jakieś pare lat .

- Ślicznie tu - powiedziałam .

- Masz racje - powiedział Jug.

- Później przyprowadzimy tu resztę - powiedziałam podchodząc do wodospadu.- Ale narazie posiedzimy sobie tutaj sami- dokończyłam i usiedliśmy na skałach przy wodospadzie.

- Dziwne co nie ? - zapytał chłopak gdy oparłam głowę o jego ramie - Jeszcze wczoraj rano mówiłaś że jesteśmy tylko przyjaciółmi, a dzisiaj jesteśmy parą- powiedział i pocałował moją głowę.

Sens życia // Bughead   16+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz