12

515 21 0
                                    

Rodzinna prawda

Minęło ileś lat
Z Legolasem byliśmy parą
Decyzja uciszyła się i byłam po dobrej stronie...
(Ale czy na długo?)

Czasami kłóciłam się z księciem, ale później się godziliśmy.
Jednak, w ostatnich miesiącach...
Dzisiaj już nie wytrzymaliśmy

- Tenebris, rozmawialiśmy już na ten temat.

- Ale ja, już tak dłużej nie wytrzymam!

- Dlaczego?

- Bo czuje się jak w klatce! To nie jestem prawdziwa ja!

- No to odejdź! Przejdź na swoją pierwotną stronę, a dobro zostaw w spokoju!- krzyknął, a łza popłynęła z jego oczu.

- Zatem, miło mi było Cię poznać książę Legolasie. Żegnam ozięble!

Wsiadłam na klacz i pogalopowałam w stronę Mordoru.

- Ariel, przechodzimy na złą stronę.Miłość, też mi coś. Po co mi to było?! Zmarnowałam tylko swój czas.

Pod bramami Mordoru

Wdech i wydech.

- Otwierać! - krzyknęłam.

Pierwsze wyszedł jakiś ork, przypatrzył mi się dobrze i ustąpił miejsca abym wjechała.

Bałam się ojca.

Podjechałam pod wierze, na której szczycie znajdowało się oko. Zeszłam z klaczy i wysunęłam ziemie, z której zrobiły się schody.

Zwinnie przeskakiwałam z jednego na drugi.

Aż w końcu ujrzałam oko

Uklęknęłam patrząc w ziemię i powiedziałam stanowczo :

- Przepraszam, że to tak długo trwało, lecz w końcu się zdecydowałam. Będę po twojej stornie.

- No brawo! Grzeczna dziewczynka. Trochę to trwało, aż za długo! Chyba się ze mną zgodzisz ze zasługujesz na karę, prawda?

- Tak zasłużyłam.

Wstałam i popatrzyłam na niego.

Kilku Nazguli weszło po schodach po mnie, biorąc mnie na mini tortury.

Posadzili mnie na drewnianym, zrobionym niechlujnie krześle.

Przywiązali mnie łańcuchami, abym nie uciekła z tortur.

Dali moją rękę na stołek, odsunęli rękaw od prawej ręki i zaczęli ciąć. Moja krew po prawej stronie była przezroczysta, a po lewej czarna.

Zaczęłam kwiczeć z bólu. Odruchowo próbowałam się wyrywać. Dwóch Nazgolów przytrzymywało mi rękę oraz mnie, a jeden zadawał ból.

Arwena

Chodziłam z Aragornem po ogrodzie, nagle wjechał Legolas.

Aragorn jako pierwszy podbiegł, bo mi się w sumie nie chciało.

Aragorn

Nigdy - LegolasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz