Rodzinna prawda
Minęło ileś lat
Z Legolasem byliśmy parą
Decyzja uciszyła się i byłam po dobrej stronie...
(Ale czy na długo?)Czasami kłóciłam się z księciem, ale później się godziliśmy.
Jednak, w ostatnich miesiącach...
Dzisiaj już nie wytrzymaliśmy- Tenebris, rozmawialiśmy już na ten temat.
- Ale ja, już tak dłużej nie wytrzymam!
- Dlaczego?
- Bo czuje się jak w klatce! To nie jestem prawdziwa ja!
- No to odejdź! Przejdź na swoją pierwotną stronę, a dobro zostaw w spokoju!- krzyknął, a łza popłynęła z jego oczu.
- Zatem, miło mi było Cię poznać książę Legolasie. Żegnam ozięble!
Wsiadłam na klacz i pogalopowałam w stronę Mordoru.
- Ariel, przechodzimy na złą stronę.Miłość, też mi coś. Po co mi to było?! Zmarnowałam tylko swój czas.
Pod bramami Mordoru
Wdech i wydech.
- Otwierać! - krzyknęłam.
Pierwsze wyszedł jakiś ork, przypatrzył mi się dobrze i ustąpił miejsca abym wjechała.
Bałam się ojca.
Podjechałam pod wierze, na której szczycie znajdowało się oko. Zeszłam z klaczy i wysunęłam ziemie, z której zrobiły się schody.
Zwinnie przeskakiwałam z jednego na drugi.
Aż w końcu ujrzałam oko
Uklęknęłam patrząc w ziemię i powiedziałam stanowczo :
- Przepraszam, że to tak długo trwało, lecz w końcu się zdecydowałam. Będę po twojej stornie.
- No brawo! Grzeczna dziewczynka. Trochę to trwało, aż za długo! Chyba się ze mną zgodzisz ze zasługujesz na karę, prawda?
- Tak zasłużyłam.
Wstałam i popatrzyłam na niego.
Kilku Nazguli weszło po schodach po mnie, biorąc mnie na mini tortury.
Posadzili mnie na drewnianym, zrobionym niechlujnie krześle.
Przywiązali mnie łańcuchami, abym nie uciekła z tortur.
Dali moją rękę na stołek, odsunęli rękaw od prawej ręki i zaczęli ciąć. Moja krew po prawej stronie była przezroczysta, a po lewej czarna.
Zaczęłam kwiczeć z bólu. Odruchowo próbowałam się wyrywać. Dwóch Nazgolów przytrzymywało mi rękę oraz mnie, a jeden zadawał ból.
Arwena
Chodziłam z Aragornem po ogrodzie, nagle wjechał Legolas.
Aragorn jako pierwszy podbiegł, bo mi się w sumie nie chciało.
Aragorn
CZYTASZ
Nigdy - Legolas
Fanfiction,,- Uwolniłeś ją? - Zabrałem poza światy, powinnaś mi podziękować, że się nad nią zlitowałem. Już nigdy nie zazna tortur. Czułam jak do oczu napływają mi łzy, informacja ta nie mogła do mnie dotrzeć. - Nie wieże Ci! - krzyknęłam." 15.05.2021r nume...