Zemsta
Aragorn
Stałem niedaleko Boromira paląc fajkę.
Popatrzyłem w jego stronę i zobaczyłem jak gada z jakąś elfką. Do nich podeszła Tenebris.
Elfka kompletnie nie była tego świadoma.
Tenebris
- Jakież to plany wymyślacie? - zapytałam.
- Próbę zemsty na tej głupiej Te... - odwróciła się i przeraziła się, odskoczyła jak poparzona.
- Na? - popatrzyłam na nią podnosząc górną brew tryumfalnie - Liczyłam na to, że masz chodź trochę mózgu. Jeżeli chcesz wymyślać próbę zemsty na mnie lub na inną osobę radzę iść, w miejsce gdzie nikogo nie ma.
- Dlaczego jesteś dla niej taka nie miła? - zapytał Boromir wstając z korzenia, na którym siedział.
- Bo zaszła mi za skórę, a kto to zrobi pożałuje - odpowiedziałam.
- Ty - zaczęła wkurzona, lecz przerwałam jej.
- Nie popisuj się, bo nie wychodzi Ci to na dobre. A tym pokazujesz swoje nic.
- I kto to mówi?
- Mam dosyć Ciebie.
- A ja Ciebie. Nawet nie wiesz jak wielkie problemy przez Ciebie miałam!
- Ostrzegałam Cię, z resztą nie tylko ja. Jeżeli wybierasz sobie wrogów, mnie do nich nie zaliczaj. Ale ty jak zawsze swoje. Ty nie posłuchałaś więc musisz ponieść za to odpowiedzialność - podeszłam do niej, a w jej oczach pojawił się lęk, a w końcu łzy - Nic się nie zmieniałaś, a teraz dziecinko uważaj, bo jeszcze się popłaczesz.
- Jesteś okropna! - krzyknęła i pobiegła z płaczem.
- To fakt - szepnęłam.
Boromir zmieszał się i pobiegł za Magilą.
Aragorn
No nieźle jej pojechała.
Nie wiem co jej musiała zrobić.
Magila
Biegłam z płaczem do swojej komnaty.
Łzy lały mi się strumieniami.
- Hej, zaczekaj! - krzyczał za mną Boromir.
Ja jednak nie zwracałam na niego uwagi.
Otwarłam szybko drzwi i padłam na łóżko.
Do komnaty wszedł Boromir, usiadł obok mnie i powiedział :
- Spokojnie, zemścimy się na niej. Pomogę Ci, iż na to zasługujesz.
Tenebris
Robi aferę, jak gdyby była niewiniątkiem.
Zza pleców podszedł do mnie Aragorn.
- Co ona Ci, aż takiego zrobiła?
- Jak tutaj byłam wyśmiewała się, że mam chłopaka z Morodru.
- Niech zgadnę, twierdziła, iż to ork?
- Dokładnie. A ja nie dam sobie w kaszę dmuchać. Więc upokorzyłam ją przed całym królestwem, a później wyjechałam z tąd, jak gdyby nigdy nic. A ona teraz chce się odegrać.
CZYTASZ
Nigdy - Legolas
Fanfiction,,- Uwolniłeś ją? - Zabrałem poza światy, powinnaś mi podziękować, że się nad nią zlitowałem. Już nigdy nie zazna tortur. Czułam jak do oczu napływają mi łzy, informacja ta nie mogła do mnie dotrzeć. - Nie wieże Ci! - krzyknęłam." 15.05.2021r nume...