Rozdział XIX.

775 57 0
                                    

Do prawdopodobnego momentu pojawienia się Rona i Hermiony pozostała jeszcze godzina, a Harry nie miał pojęcia ile czasu minie nim Syriusza wyjdzie z łóżka.

Tom zasugerował, że mogą wykorzystać wolny czas na ćwiczenie animagii. Obaj opuścili więc pokój, niszcząc tym samym zaklęcie wyciszające nałożone wcześniej przez Toma. Udali się do salonu. Harry wziął książkę leżącą na stoliku i podał ją Riddle'owi. -Syriusz powiedział, że to z tej książki uczył się z moim ojcem, kiedy byli w Hogwarcie. -Wyjaśnił, siadając na kanapie obok starszego. -Omówił ze mną kilka rzeczy z niej, ale póki co nic nie zadziałało. Głównie wywołało u mnie ból głowy.

-Co dokładnie Ci nie wychodziło? -Zapytał z ciekawością Tom, przewracając strony książki.

-Ta medytacja na początku, która ma pokazać mi moja zwierzęcą formę.

-Medytacja? Nie lepiej użyć zaklęcia?

Harry spojrzał na niego zdziwiony. -Jakiego zaklęcia?

-Istnieje zaklęcie wprowadzające w trans.

-Dlaczego Syriusz nie wspomniał, że coś takiego istnieje? -Zapytał z niedowierzaniem Harry.

Tom wzruszył ramionami i wrócił do przeglądania książki. W pewnym momencie przerwał, cofnął się o kilka rozdziałów a po kolejnej chwili wrócił do spisu treści. Przyglądał się mu przez chwilę, po czym szybko przerzucił strony na indeks. -Wydaje mi się, że wiem czemu Ci o tym nie wspomniał. Jeśli ta książka była jego jedynym źródłem wiedzy to nie mógłby o nim wiedzieć. Książka nic nie wspomina o zaklęciu. Nie ma nawet najmniejszego wspomnienia o nim.

-Wow... To stara książka czy jak? Może zaklęcie powstało po jej publikacji?

-Nie wydaje mi się. To prawdopodobnie tylko uparty autor. -Tom przewrócił oczami.

-Jak to?

-Niektórzy uznają zaklęcie za pewnego rodzaju oszustwo. Istnieje pewna grupa „purystów" animagów, którzy uważają, że proces „znalezienia zwierzęcia" jest aktem inicjacji. Jeśli nie możesz tego zrobić w naturalny sposób, nie zasługujesz na naukę tej umiejętności.

-A Ty używałeś już tego zaklęcia? -Zapytał Harry, prostując się z wyraźnym zainteresowaniem.

-Użyłem go wiele lat temu, kiedy postanowiłem zostać animagiem. Muszę jednak przyznać, że była to kompletna porażka.

-Więc skąd wiesz, że zaklęcia działa? -Zapytał Harry, marszcząc brwi.

-Wtedy nie byłem w stanie go użyć. Wiem jednak, że najważniejszym powodem używania tego zaklęcia jest unikanie marnowania dużej ilości czasu na przegraną sprawę. Zaklęcie od razu określi czy jesteś kompatybilny z transformacją. Niektórzy ludzie dosłownie nie są w stanie stać się animagami. Jest to w jakimś stopniu niezgodne z ich magią i żadna ilość medytacji ani wysiłku nie zmieni tego faktu. Można zmarnować miesiące, a nawet lata próbując czegoś, czego dosłownie nie da się zrobić. Dzięki zaklęciu od razu wiesz, czy się uda czy nie. Jeśli możesz, wtedy musisz przejść przez normalnie żmudne zadanie faktycznego nauczenia się tej sztuki. Jeśli nie możesz tego zrobić, to przynajmniej nie będziesz marnować czasu.

- Więc... Nie możesz być animagiem? –Zapytał Harry, marszcząc brwi z rozczarowaniem.

-Nie udało mi się to wcześniej. Ale mogło to być wynikiem mojej okaleczonej duszy. Albo po prostu jestem z tym niezgodny. W takim przypadku nie, nie mogę.

Wtrącanie się złośliwego twórcy - tłumaczenie  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz