🧟‍♀️Zombieman🧟‍♀️

122 9 16
                                    

🧪Pierwsze Spotkanie🧪

Wyprostowałaś z bólem plecy, opierając się chwilę później na mopie. Zmęczenie było jak najbardziej naturalne, w końcu musiałaś samodzielnie umyć podłogę w kilkupiętrowym budynku. A to dlatego, że to była jakaś tajna baza i za dużo niepowołanych osób nie mogło mieć dostępu do sekretów naukowca. Nie, żebyś ty je miała, po prostu często słyszałaś jakieś krzyki i dźwięki demolki, po której musiałaś sprzątać.

Usłyszałaś w którymś momencie jakiś krzyk wzywający pomocy, co w końcu cię złamało i postanowiłaś sprawdzić, co się dzieje. Weszłaś od otwartej sali, gdzie na łóżku szpitanym leżał przywiązany mężczyzna. Próbował się wyrwać i dopiero po chwili dostrzegłaś, że ma koszmar senny.

- Sh... - zaczęłaś powoli, podchodząc, by go uspokoić jakoś. - Wszystko w porządku, jestem przy tobie - mówiłaś delikatnie, zwiększając powoli głośność głosu.

Czarnowłosy w sumie nie mógł Ci nic zrobić wtym stanie, więc zdecydowałaś się go pogłaskać po głowie. Ten na początku, napiął mięśnie, jakby próbował się wyrwać, ale szybko przestał, kiedy nic groźnego nie nadeszło.
- Jest już dobrze, to był tylko zły sen... - i wtedy mężczyzna otworzył oczy.
- Co ty robisz...?

Momentalnie zabrałaś rękę i zaczęłaś przepraszać, jednocześnie odchodząc w stronę wyjścia.
- Może... Możesz zostać? Może wtedy nie będę mieć koszmaru.
Nie miałaś serca odmówić tym czerwonym oczom, więc po prostu wzięłaś krzesełko spod ściany i usiadłaś obok, znowu miziając czarne włosy, kiedy mężczyzna znowu zasypiał. W którymś momencie zaczęłaś nawet nucić kołysankę.

🪥Zacieśnianie więzi🪥

Twoja wizyta zapoczątkowała ciąg kolejnych, niestety wszystkie musiały być w ukryciu, byś nie straciła pracy. Zauważyłaś jednak pewną różnicę między twoim nowym znajomym, a innymi przypadkami Domu Ewolucji. Większość z nich traciła swoje człowieczeństwo i była pełna agresji, kiedy czarnowłosy był oazą spokoju i na spokojnie prowadził z tobą rozmowy na przykład o sztuce.

- Nigdy cię w sumie nie zapytałam o imię...
- Nie mam już imienia. Tutaj jestem obiektem numer 66.
- Oh... Nie będę się do ciebie zwracać numerem, w końcu jesteś człowiekiem. Może sam sobie wymyślisz imię? Wtedy mi powiesz i tak będę się do ciebie zwracać.

Twoja dłoń cały czas bawiła się czarnymi włosami, aż nastąpiła niespodziewana inspekcja.
- Nie wolno dotykać obiektów eksperymentalnych! - zaczął krzyczeć dr. Genus, a ty od razu wstałaś i odsunęłaś się od łóżka.
- Przepraszam, doktorze, to się więcej nie-
- Zwalniam cię!

I tak zebrałaś swoje rzeczy, mówiąc pod nosem kilkadziesiąt nieprzyjemnych rzeczy w stronę doktora a na koniec, by rozzłoscić go jeszcze bardziej, poszłaś pożegnać się ze swoim przyjacielem.
- No, pamiętaj o mnie, jak już wymyślisz swoje imię - i dałaś mu szybkiego buziaka w czoło.

🪠Ponowne spotkanie🪠

Od pamiętnego zwolnienia miałaś problemy ze znalezieniem pracy. Wysyłałaś CV prawie wszędzie, aż w końcu, mając dość jednorazowych robót, spróbowałaś do Stowarzyszenia Bohaterów.

Nie spodziewałaś się jednak, że oni postanowią cię zatrudnić. Tym razem na szczęście nie byłaś sama w ciężkiej doli utrzymania porządku w kilkupiętrowym budynku. Dopiero przy mopowaniu najwyższego piętra przypomniałaś sobie, że mogli sprawdzić, co się stało, że zwolniono cię z Domu Ewolucji oraz że nie było żadnego skandalu odnośnie eksperymentów na ludziach.

Bohater Dla Zabawy | One Punch Man Scenariusze (zakończone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz