23. Dwa miesiące.

147 21 3
                                    

Layla

Otworzyłam drzwi swojego mieszkania lekko zmęczona po wczorajszej nocy i zasmucona stanem małej Kate. Mój ojczym zapewniał mnie, że zdiagnozują dziewczynkę jak tylko dostaną szczegółowe wyniki. A kiedy to się stanie od razu mnie poinformuję. Z trudem zostawiłam Susan samą w szpitalu. Nie mogłam prosić ordynatora o urlop, gdyż musiałam wprowadzić Edwarda w stan jego pacjentów po powrocie. Spojrzałam na zegarek. Nie miałam czasu na jedzenie, lecz musiałam wziąć prysznic. Przez rozmyślania o Azarim całkowicie zaspałam. Susan z Jamesem byli tak zajęci Kate, że przypomnieli sobie o mojej obecności chwilę przed wyjściem. Tak więc do Browna poszłam bez kąpieli i zmiany ubioru. W oka mgnieniu zrzuciłam z siebie wczorajsze ciuchy i weszłam pod prysznic.

Azari

Przeciągnąłem się na wygodnym łóżku i przetarłem zaspane oczy. Podniosłam się do pozycji siedzącej, a pulsująca głowa zaczęła alarmować o swoim stanie. Co do cholery. Otworzyłam oczy i spojrzałam na dwie butelki z ciemnego szkła z francuską etykietą. Rozejrzałem się dookoła i zdałem sobie sprawę, że nie znajdowałem się u siebie. Kolorowe poduszki i szara kanapa podpowiedziała mi gdzie byłem. U Niej. Próbowałem znaleźć swój telefon, lecz bez większego skutku. Pewnie jeszcze nie wróciła od kochasia. Nie przejmując się zanadto faktem, że pozbawiłem jej dwóch butelek wina wstałem i poszedłem do łazienki załatwić potrzebe.

Wszedłem do pomieszczenia i zastanowiłem się czy oby na pewno nie byłem jeszcze pijany. Poklepałem się po policzkach. To niemożliwe, że mnie nie zauważyła. Stała odwrócona tyłem do mnie całkiem naga. Przez przezroczystą szybę kabiny mogłem podziwiać jej kobiece kształty. Pośladki były jędrne, a jej uda... Cholera, mój członek dał o sobie znać. Chciałbym być między jej udami.

Mój widok prysł, a zamiast niego ujrzałem wściekłą twarz Pani doktor.

— Wyjdź! — krzyknęła zasłaniając swoje piersi i to, przez co mogłem zwariować.

Niezadowolony wyszedłem z łazienki, choć w tamtej chwili miejsce to przypominało bardziej namiastkę raju. Usiadłem z powrotem na kanapie i czekałam na kobietę.

— Co. Ty. Tu. Robisz? — zapytała nadwyraz zdziwiona.

Była owinięta białym ręcznikiem, a na jej ciele były niewytarte krople wody.

— Witaj, Pani doktor.

Mogłem pożerać ją wzrokiem. Nie musiała stać w żadnej seksownej pozie. Jej niedostępne dla mnie ciało działało i tak pobudzająco.

— Mógłbyś tego nie robić? — rzuciła oburzona.

— Czego?

— Patrzeć na mnie jak na jedzenie.

Zaśmiałem się na trafne spostrzeżenie.

— Trzeba było ubrać na siebie coś więcej niż sam ręcznik.

— Śpieszę się. Powiesz mi w końcu czemu cię widzę? — zapytała łagodniej i weszła do swojej sypialni zostawiając uchylone drzwi. — Coś się stało? — powiedziała głośniej, tak żebym mógł usłyszeć.

— Chciałem się napić. Nie znalazłem ciebie, ale twoje wino dało radę — odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

Nie minęła dłuższa chwila, a ta wyszła do mnie w obcisłych, niebieskich dżinsach i białej koszuli przepastnej na środku czarnym paskiem. Czy ona się właśnie stroiła?

— Ze mną, chciałeś się napić ze mną? — zapytała lekko zaskoczona i kontynuowała upiększanie się. — Awansowałam na kumpla od butelki?

Wołam LARUMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz