Rozdział 18

202 14 1
                                    

Gdy tylko wyszłam ze szkoły zadzwoniłam do Tsukkiego.

-HEEEJKAAA

-Jejku co krzyczysz? -powiedział tym swoim znudzonym głosem.

-Muszę ci się pochwalić! Zostałam zaproszona na obozy siatkarskie!

-CO? NA JAKIE?

-I kto tu krzyczy. -zaśmiałam się- No więc tak, jeden jest organizowany przez Shiratorizawę, a drugi to jakiś krajowy czy coś takiego.

-Ja też zostałem zaproszony do Shiratorizawy.

-Serio? Ale super! Czyli jedziemy razem!

***

Mimo wszystkich emocji związanych z obozami nie zapomnieliśmy o naszych weekendowych planach.
W sobotę po południu spotkałam się z blondynem, żeby wszystko przygotować. Kupiliśmy dużo soczków i jakieś przekąski. Mięsko na grilla miała załatwić (i/p) więc olaliśmy to.
Gdy wracaliśmy, po drodze kupiliśmy sobie jeszcze lody. Ja wzięłam (smak), a Tsukki miętowo czekoladowe.
Ustaliliśmy, że na obozie w szkole tej gnidy Ushijimy będziemy wracać razem.
Z tego co wiedzieliśmy to ogólnie zajęcia będziemy mieć oddzielnie, ale pierwszy dzień będziemy dzielić salę, a ostatniego zagramy mecze treningowe Boys vs Girls więc fajnie. Jestem ciekawa czy okularnik trenował trochę misdirection, ale i tak wygramy. No nie wiem jak gra reszta dziewczyn które tam będą, ale nie ważne jak źle by nie grały to ja i tak wygram.

Jejku... Zaczynam gadać jak brat.

Jak wrócę do domu to go ochrzanię,ale najpierw IMPREZA.

Jak tylko wróciliśmy nad jeziorko to rozstawiliśmy krzesła i naszykowaliśmy jedzenie. Tsukki wziął się za rozpalanie ogniska ale coś mu nie szło więc musiałam wkroczyć do akcji.
O mało nie podpaliliśmy lasu, ale w końcu się udało.

dop. aut.
Przepraszam was bardzo za taki krótki rozdział, ale tak musi być. ❤️

Lily

Tsukishima x reader (Haikyuu X Knb)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz