Rozdział 16

225 14 1
                                    

Siedzieliśmy na molo na kocu. Cali mokrzy ze starą skrzynką przed sobą.

-To co? Otwieramy?

-Ty otwieraj. W końcu to twój prezent. -zaśmiał się mój blond towarzysz.
No ale zebrałam się na odwagę i otworzyłam znalezisko. W środku była koperta i małe pudełeczko. Pierwszą wzięłam kopertę. Otworzyłam i zaczęłam czytać.

Droga (y/n)
Muszę przyznać, że trochę cię okłamałam. Twoim prezentem było spędzenie tego dnia z przyjaciółmi, a znając ciebie nie obyłoby się bez jakiś przypałów. Może wpadłaś do wody?
Kto wie. Ale mam dla ciebie też jeden mały prezęcik. W pudełku jest coś co podarujesz swojemu przyjacielowi. Mam nadzieję, że ci się spodoba.

Mama

Po przeczytaniu listu Tsukkiemu wzięłam pudełeczko i otworzyłam je. W środku były dwie bransoletki z kluczykami i kłódkami.

-Tsukki daj rękę.- powiedziałam.

-Co? Chcesz mi to dać?

-No tak.- wzięłam jego rękę i  zapięłam bransoletkę. Patrzył się chwilę bez ruchu i po chwili mnie przytulił.

-Ej... Pamiętasz jak opowiadałam ci o wieczorkach przy ognisku. -spytałam.

-No ta, a co?

-Zróbmy coś takiego, jak będzie cieplej.

-No dobra.

-Mówię ci będzie super. A kogo zaprosimy?

-Nie wiem, może skoro to pierwszy nasz wspólny grill to na przykład twoją drużynę i moją.

-EJ TO JEST DOBRY POMYŚŁ

-Ej ej ej ale nie krzycz tak

-BO CO? BęDĘ KRZyyCZEĆ nA PLażYYY- Tsukki tylko strzelił face palma.

-To nie jest plaża Baaakaa.

-Spadaj medo. Ej to kiedy robimy tego GRILA???

-Za tydzień.

-Ok. -wyjęłam telefon, wybrałam numer do szoguna i zadzwoniłam.

-No siema mendo, słuchaj jest sprawa.

-No hej. Co chcesz? -powiedział głos z słuchawki telefonu.

-Z Tsukkim robimy grilla za tydzień w sobotę. Będziesz?- spytałam.

-Jeszcze pytasz? Oczywiście, że będę gnomie.

-No to git. Widzimy się jutro w szkole. Bajoo szmato.

-Nara frajerze. -rozłączyłam się u zaśmiałam.

-Czy twoje rozmowy z (i/p) zawsze tak wyglądają?

-No oczywiście, a czego ty się spodziewałeś?

-No nie wiem, może, że jesteście dla siebie miłe, no obrażacie się co drugie słowo.

-Oj tam czepiasz się szczegółów.- on tylko prychnął- To weź jutro powiedz znajomym, żeby wpadli na tego grilla.

Pogadaliśmy jeszcze chwilkę i rozeszliśmy się. Kurde, nie spodziewałam, że w tak krótkim czasie zdołamy się zaprzyjaźnić, a tu proszę.

***

Wróciłam do domu i stwierdziłam, że skoro nie jest jeszcze tak późno to obejrzę sobie jakiś serial. Miałam skończyć na 2-3 odcinkach, ale nie byłabym sobą gdybym się tego trzymała. Poszłam spać około 4. Super, 2 godziny snu na pewno mi wystarczą.

dop. aut.
Macie ode mnie mały prezent na pocieszenie, gdyż (przypomnę to jeszcze raz) wracamy do szkoły. Mam nadzieję, że ten rozdział umili wam trochę ten dupny tydzień.

Lily

Tsukishima x reader (Haikyuu X Knb)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz