Wróciłam do domu gdzie czekał na mnie brat. Byłam wykończona. Jednak uczenie kogoś to ciężka sprawa.
-(y/n) gdzie byłaś? -spytał oschle.
-Sejiroooou... -powiedziałam przeciągle-zmęczona JESTEEM. Ja chcę spaść. -rzuciałam mu się na szyję i go mocno przytuliłam. Chciałam poprostu położyć się i spać. Nawet tu i teraz. Sejirou przewrócił oczami, ale uśmiechnął się delikatnie. Zaczął mnie łaskotać i po 5 minutach siedzieliśmy na ziemi śmiejąc się. Uwielbiam jak się uśmiecha, ale od gimnazjum, rzadko go takiego widuję. Znowu go przytuliłam, a on widząc, że jestem już naprawdę zmęczona wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju.
-Sama bym poszła. -mruknęłam i zaczęłam go kopać. Jeszcze chwilę się biliśmy i poszliśmy spać.
Time skip
Następnego dnia razem z Tsukim spotkaliśmy się znowu na zawodach. Był to już ostatni dzień turnieju wiosennego. Zarówno chłopaki z Karasuno, jak i my graliśmy z Shiratorizawą.
Weszłam do szatni gdzie czekały już na mnie dziewczyny. Mimo, że Shiratorizawa to silna szkoła to nie mieli z nami szans, a moja drużyna doskonale o tym wiedziała. Wyszłyśmy na boisko. Ja poszłam przywitać się z kapitanką Shiratorizawy, a reszta ustawiła się na miejscach. Zaczął się mecz. Pierwszy punkt, drugi... I trzeci. Kiwnęłam w stronę mojej przyjaciółki, a ona obróciła się delikatnie w stronę reszty i uśmiechnęła się. Na trybunach zapadła cisza. BUM Usłyszałam dźwięk uderzane piłki. Jedna z zawodniczek przyjęła piłkę i odbiła w moją stronę. Szybko i dokładnie wystawiłam do (i/p) i tylko słyszałam zdumione głosy przeciwniczek. Późniejsze punkty zdobyłyśmy dość łatwo, chociaż dla niektórych było to trochę większe wyzwanie. Wygrałyśmy. Zeszło nam się trochę dłużej niż ostatnio, ale mniejsza.
Gdy schodziłyśmy z boiska zobaczyłam znajomego blondyna wraz ze swoją drużyną. Uśmiechnęłam się, ale po chwili ktoś na mnie skoczył. Była to oczywiście (i/p). Zawsze się cieszyła. Nie ważne ile razy byśmy nie wygrały ona zawsze była przeszczęśliwa. Przytuliła mnie, a ja odwzajemniła uścisk. Po chwili obie wylądowałyśmy na podłodze bo reszta się na nas rzuciła. Wszystkie siedziałyśmy na podłodze się śmiejąc.Jak się później okazało Karasuno również wygrało. No szacun. Biorąc pod uwagę to jak grał Tsuki to sądziłam, że jednak przegrają, ale miło mnie zaskoczyli.
Po wręczeniu nagród rozmawiałam chwilę z kapitanem Karasuno, a dziewczyny z resztą chłopaków. Daichi jest bardzo miły, chociaż nie mogłam się za bardzo skupić na rozmowie. Po chwili podszedł do na Tsuki.-Ohayo Tsuki. -uśmiechnęłam się.
-Ohayo (y/n). -powiedział spokojnie. Jejku on ma zawsze w sobie taki stoicki spokój, normalnie jak mój brat.
-I jak? Użyłeś misdirection? -spytałam.
-Tak, nie sądziłem, że to aż tak dezorientuje przeciwników. Dzięki. -powiedział.
-Nie ma sprawy. -zaśmiałam się cicho. Daichi patrzył na nas nierozumiejąc o co chodzi.
-Czyli to jak Tsukishima zdezorientował przeciwników to ty go nauczyłaś? -spytał zakłopotany Daichi.
-Hai. -powiedziałam z uśmiechem- całkiem szybko się tego nauczył.
-Szybko? Męczyłaś mnie tym 3 godziny. -powiedział żartobliwie.
- Większości opanowanie podstaw zajmuje około tygodnia.
-Huh? Podstaw? -zdziwił się.
-Ty serio myślałeś, że planowałeś już całe misdirection? Oj nie mój drogi hehe.
-A już miałem nadzieję. -zaśmiał się.
Jeszcze chwilkę pogadaliśmy i stwierdziliśmy, że wszyscy idziemy na ramen.
Gdy szliśmy całą grupą pogadałem chwilę z (i/p) i powiedziała, że rozmawiała z krewetką i się polubili. Z tego co zrozumiałam to jest takim samym głuptasem jak ona.dop. aut.
W prezencie macie dłuższy rozdział kochani😚 i uwaga jeśli chcecie zrobię osobny rozdział na pytania od was do różnych postaci☺️Lily
![](https://img.wattpad.com/cover/264400253-288-k68483.jpg)
CZYTASZ
Tsukishima x reader (Haikyuu X Knb)
Hayran KurguOpowiadanie jak widać po tytule to będzie Tsukishima x reader. Będzie to połączenie 2 anime, czyli Haikyuu i Kuroko no Basket. Mam nadzieję że się spodoba☺️