4

944 14 0
                                    

***14 lat temu***
-Livuś ! Pobaw się ze mną !- krzyczy mój 6 letni braciszek
-a w co ?- pytam
-ty się schowasz okej ?
-tak !- mała ja biegnę do swojego pokoju i wchodzę na komode, chowie się z lampą
Brat wchodzi do pokoju i zaczyna mnie szukać, patrzy pod łóżkiem, w szafie, koszu na zabawki, pod stołem, pod biurkiem i wkoncu spogląda na komde
-Lif ! Lif ! Jesteś !- krzyczy a ja wstaje i lampa spada na podłogę, schodzę z szafki i zaczynam płakać, kiedy do pokoju wpada mama
-co się stało ?!- kryzczy wystraszona i patrzy na rozbita lampę- kto to zrobił ?!- już chce się odezwać ale brat mnie wyprzedził
-to ja, pseplasam bawiliśmg się tylko- mówi
-no już dobrze, idźcie do pokoju Zacka a ja to posprzątam

Idziemy do pokoju brata
-czemu powoedizales że tio ti?- pytam
-bo nie chce by mama ksycała na ciebie- przytula mnie

Otwieram powoli oczy, dym wlatuje mi do oczu i znowu je zamykam

*** 11 lat temu***
-do szkoły, do szkoly !- krzyczę
-ej spokojnie, zaprowadze cię pod klasę okej ?- pyta brunet
-tak !
Odprowadza mnie pod klasę i przytula, kiedy podchodzą do niego jacyś chłopcy
-czesć, jestem Liam- mówi jeden blondyn i podchodzi do mnie
-Liv- mówię i uśmiecham się do niego
-ty jesteś tą sławna siostryczką Zacka ?- pyta
-nie jestem slawna- mówię
-mała ale musi się podlizać- mówi ktoś z tyłu
-Kevin ! Przestań !- broni mnie brat i przytula

***7 lat temu***
Rodzice wyjechali na delegacje, super ! Powiedzieli że wrócą niedługo... A potem co ? Okazało się że Ojciec znalazł sobie kochankę a mama się tak załamała że została za granicą, tak oto zostaliśmy sami.
Dostałam telefon od przyjaciółki mojej mamy o całym zdarzeniu, opowiedziałam bratu a on powiedział że damy radę, nigdy mnie nie zostawi, bedzie przy mnie i że mnie kocha... pfff ta juz
***6 lat temu***
Podsłuchałam rozmowę Zayana..
-dobra Natalie, idź do Erica i go pocałuj, zdradzi Liv i po ich związku- mówi blondyn
-ale.. okey- mówi i odchodzi A ja słyszę dźwięk wiadomości od Nat, wysłała jakiegos linka i napisała że man odczytać

Od tego momentu wsyztsko się zaczęło..
Otwieram powoli oczy.. pierwsze co widzę to Leo i paczkę, Leo leży na ziemi, pewnie chciał mnie ratować a reszta stoi i nie robi nic, patrzą przed siebie. Do moich oczu mimowolnie napływają łzy, odwracam się i widzę co ? Nie widzę nic bo wszystko się rozsypało na milion kawałków.. ja miałam kamizelkę która powstrzymała trochę mnie przed obrażeniami ale Zack.. mój braciszek który mnie przytulił i chciał ratować leży, a wokół niego jego przyjaciele, podbiegłam do nich i przepycham się
-Zack ! Nie zamykaj oczy proszę ! Inaczej ci nie wybaczę słyszysz ?! Znienawidzę cię ! Proszę...-ostatnie słowo mówię pół szeptem..
-Liv.. wiesz że cię kocham..- mówi i i przymyka oczy.. świat się zawalił. Odchodze do niego i biorę szkło od szyby rozwalonego auta, przyjaciela nie ma, brata też nie. Chwytam kawałek szkła i słyszę strzał który trafia w rękę, na której mam rękawiczki kuloodporne, odwracam się w stronę winowajcy, Leo strzelił i podszedł do mnie, przytuli mnie a ja wtuliłam się w chłopaka, nie obchodziło mnie już nic.. przyjaciel żyje ale co z bratem ? Co teraz ? Słysze tylko karetkę k syreny policyjne, wszyscy się zaczęli zwijać ale ja zostałam z Zackiem, chłopaki pojechali do domu bo niewiem czy wspominałam ale byliśmy w bazie przed wybuchem... Siedź przy bracie a oni go zabierają, wracam do domu gdzie siedzą jego przyjaciele, Leo i paczka zatrzymali się 2 przecznice dalej, idę do pokoju i siedzę tam cały czas, wychodze jedynie cos zjeść, bo łazienkę mam w pokoju. I zasypiam

Bad sister Zmień Moją Przeszłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz