22

214 9 1
                                    

Siedzę w pokoju kiedy znowu ktoś puka
-ja.. przepraszam- mruknął i ukucnał obok, nic nie odpowiedziałam
-naprawde.. ja wiem że byłem okropnym bratem,.. ja niewiedizałem... O dziadku, Ericu, Zayanie- dalej milczałam
-Liv... Kocham cię naprawdę.. Lilke też... Wiem znowu zepsulem ale naprawie to obiecuje, tylko błagam...
-nie milcz...
-Liv kurwa błagam odezwij się !- popłakał się zupełnie- błagam.. powiedz coś.. chociaż to głupie wyjdź, zniknij to to zrobię...- wstał i chciał wyjść
-nie było cię kiedy cię potrzebowałam...
-ale zrobię wszystko oby to się zmieniło..- dodał
-Liv... Kto jest ojcem Lilki?
-znasz go osobiście..
-przepraszam.. wybacz mi.. kiedyś..- szepnął ciszej ostatnie słowo- obiecuje że się zmienię
-przyrzeknij..
-przyrzekam
-na swoje autko ?
-na moje autko- uśmiechnął się i chciał wyjść ale go przytuliłam
****
Zeszłam na dół z Lil gdzie siedzieli wszyscy (chłopaki i Natalie)
-siemka
-siemkaaaaa- przeciągnął Liam
-nie nie zrobię ci gofrów- powiedziałam niemal odrazu
-no Liv....- zrobił te oczka że Shreka a wszyscy zaczęli się śmiać, nasz śmiech przerwał pisk mojej córeczki
-ojjjjjj mamaaaa ! Konik !- krzyknęła dziewczynka i rzuciła się na Zayana który miał bransoletkę z breloczkiem konika, uśmiechnęłam się pod nosem
-młoda, chciałabyś iść dzisiaj na lody z wujkiem Liamem ?- zapytał blondyn
-ale musisz spytać mamy- oznajmiła dziewczynka i zaczęła pałaszować gofry które swoją drogą zrobiła pewnie Nat na śniadanie
-a mamuśka się zgadza ?
-jak będziesz ją pilnował to nie ma problemu- usiadłam koło Lilki i także zaczęłam jeść
-oj no nie przesadzaj, przecież to jest aniołek- powiedział na co się zaśmiałam cicho pod nosem
-jejj !-krzyknęła dziewczynka i pobiegła do pokoju. Po chwili zeszła z garścią piór, chłopaki spojrzeli po sobie a ja pokręciłam z niedowierzaniem głową
-Lilka...- westchnęłam
-nooo proszę
-no weź nie zabraniają dziecku, ona się tylko bawi- wtrącił mój brat
-tak tak...- burknęłam pod nosem
-dobra ! Aaaa wujek Zack się ze mną pobawi lalkami ?- zapytała brunetka
-no niewiem..- odpowiedział a dziewczynka zaczęła go łaskotać tymi piórkami
-no nie ! Myślałam że tylko na mamę to nie działa- odparła obrażoną- widać rodzinne- dodała
-czyli jeśli ktoś się nie zgodzi na jej zachcianki to ona go tym łaskocze ?- spytał Zayn
-a żebyś wiedział
-no to nieźle ja wychowałaś siostra- zaśmiał się Zack
-ciekawe jak miałam ją wychować bez ojca i do tego jak została porwana 2 lata temu !- krzyknęłam i wstałam od stołu, podeszłam do dziewczynki i wzięłam ją na barana- dobrze wiesz że niewolno tak robić Liluś..
-no dobrze.. przepraszam..
-juz dobrze- poszłam z małą istotka na plecach do pokoju i przebrałam z piżamki w czarne leginsy i różową bluzeczkę, włosy spiełam niebieską spinką i upletłam warkocza. Potem założyłam jeansy i fioletową bluzkę, a włosy upięłam w koka.
Zrobiłam podstawowy makijaż, czyli wytuszowałam rzęsy i pomalowałam usta. A córeczka bawiła się lalkami i udawała że telewizor to wielki ekran kinowy. Kiedy ktoś zapukał do drzwi
-to jak aniołku, idziemy ?- spytał Li
-takk!- krzyknęła uradowana i wstała porzucała szybko zabawki do pojemnika i podbiegła do chłopaka- mamuś idziemy !- oznajmiła dziewczynka i pociągnęła chłopaka w stronę drzwi. Ile bym dała by Lilcia miała takiego ojca jak Liam.. ale nie w tym sensie, po prostu Li jest opiekuńczy, troskliwy, kochany iii mogła bym wymieniać godzinami no
Kocham go
Jak przyjaciela
Chyba..

Bad sister Zmień Moją Przeszłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz