☕24. Bliscy☕

326 25 7
                                    

Była już godzina 22, Beomgyu leżał w najlepsze w łóżku i grał w gry na telefonie. Już był tak blisko wygranej zajęło mu niemal dwie godziny aby zajść tak daleko w tym poziomie. Był pewien że już zaraz wygra gdy nagle przerwało mu powiadomienie.

Nie dość że przegrał to jeszcze nie z własnej winy. Teraz to się naprawdę wkurzył.

Postanowił sprawdzić kto jest taki błyskotliwy i pisze do niego w tak ważnym momencie.

Yeonjun wysyłał/a ci wiadomość.

Gyu z niemałym zaskoczeniem spojrzał na wyświetlacz. Było to jednak miłe zaskoczenie. Tęsknił trochę za szatynem przez te kilka dni zdążyło mu się zatęsknić za ruchliwym miastem, małym mieszkaniem, nowymi przyjaciółmi a już najbardziej za głupim dębem Choi Yeonjunem.

-Brakowało mi ciebie glupku- wyszeptał.

Yeonjun

Heeej!!!
Jak tam przebiega wizyta w Daegyu?
Nudy tu bez ciebie T-T.

Młodszy mimowolnie uśmiechnął się.

Beomgyu

Cześć!
W Daegyu jest supeeer! Spotkałem się nareszcie z rodziną! Cieszę się że mogłem tu wrócić <3!
I też za tobą tęsknię.

Może nie zdawali sobie z tego sprawy ale w tamtym momencie obaj uśmiechali się jak głupi do telefonów.

Yeonjun

Ciesze się że się zobaczymy już za 3 dni ✨.

Beomgyu

Masz rację, Jezu ale to szybko zleciało :(. Z drugiej strony chciało by się trochę wrócić już do miasta...

Yeonjun

Masz już zaplanowany pociąg?

Beomgyu

Tak! Od początku miałem.
Będzie u mnie około 17.
Więc dotrę na stację o 18:30.
A czemu pytasz?

Yeonjun

Ach chciałem tylko wiedzieć żeby wyjść po ciebie na stację gdy już wrócisz.

Beomgyu

To miłe!
Będę na ciebie czekał.
Nie spóźnij się!
I nie zapomnij o mnie :').

Yeonjun

Nie spóźnię się!

Jesteś dla mnie bardzo ważny.

Pamiętaj okej...

Nigdy bym o tobie nie zapomniał głuptasku.


Beom poczuł delikatne motylki w brzuchu. To było.... Zawsze takie przyjemne gdy czuł że komuś na nim zależy. Chłopak zarumienił się i przytulił telefon. Czuł się kochany, nawet jeśli nie w ten sposób jakiego pożądał to... Yeonjun kochał go jak brata. Dzięki temu czuł się doceniony, to był główny powód dla którego żywił tak silne uczucia do Juna. Ktoś o niego dbał i się troszczył. Czuł że ma swoje miejsce na świecie , i za nic nie chciał tego stracić.


Beomgyu

Dziękuję...

<3


Chłopak schował twarz w dłoniach, chyba powili zaczynał żałować wysłania tego serduszka. Nie chciał żeby szatyn dowiedział się, zbyt bardzo bał się momentu odrzucenia. Mimo to jednak podświadomie chciał dać mu jakiś znak , znak że go lubi , no wiecie , tak na wszelki wypadek.

𝕊𝕨𝕖𝕖𝕥 𝕔𝕠𝕗𝕗𝕖𝕖 𝕤𝕨𝕖𝕖𝕥 𝕝𝕠𝕧𝕖 | beomjunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz