Była już godzina 22, Beomgyu leżał w najlepsze w łóżku i grał w gry na telefonie. Już był tak blisko wygranej zajęło mu niemal dwie godziny aby zajść tak daleko w tym poziomie. Był pewien że już zaraz wygra gdy nagle przerwało mu powiadomienie.
Nie dość że przegrał to jeszcze nie z własnej winy. Teraz to się naprawdę wkurzył.
Postanowił sprawdzić kto jest taki błyskotliwy i pisze do niego w tak ważnym momencie.
Yeonjun wysyłał/a ci wiadomość.
Gyu z niemałym zaskoczeniem spojrzał na wyświetlacz. Było to jednak miłe zaskoczenie. Tęsknił trochę za szatynem przez te kilka dni zdążyło mu się zatęsknić za ruchliwym miastem, małym mieszkaniem, nowymi przyjaciółmi a już najbardziej za głupim dębem Choi Yeonjunem.
-Brakowało mi ciebie glupku- wyszeptał.
Yeonjun
Heeej!!!
Jak tam przebiega wizyta w Daegyu?
Nudy tu bez ciebie T-T.Młodszy mimowolnie uśmiechnął się.
Beomgyu
Cześć!
W Daegyu jest supeeer! Spotkałem się nareszcie z rodziną! Cieszę się że mogłem tu wrócić <3!
I też za tobą tęsknię.Może nie zdawali sobie z tego sprawy ale w tamtym momencie obaj uśmiechali się jak głupi do telefonów.
Yeonjun
Ciesze się że się zobaczymy już za 3 dni ✨.
Beomgyu
Masz rację, Jezu ale to szybko zleciało :(. Z drugiej strony chciało by się trochę wrócić już do miasta...
Yeonjun
Masz już zaplanowany pociąg?
Beomgyu
Tak! Od początku miałem.
Będzie u mnie około 17.
Więc dotrę na stację o 18:30.
A czemu pytasz?Yeonjun
Ach chciałem tylko wiedzieć żeby wyjść po ciebie na stację gdy już wrócisz.
Beomgyu
To miłe!
Będę na ciebie czekał.
Nie spóźnij się!
I nie zapomnij o mnie :').
YeonjunNie spóźnię się!
Jesteś dla mnie bardzo ważny.
Pamiętaj okej...
Nigdy bym o tobie nie zapomniał głuptasku.
Beom poczuł delikatne motylki w brzuchu. To było.... Zawsze takie przyjemne gdy czuł że komuś na nim zależy. Chłopak zarumienił się i przytulił telefon. Czuł się kochany, nawet jeśli nie w ten sposób jakiego pożądał to... Yeonjun kochał go jak brata. Dzięki temu czuł się doceniony, to był główny powód dla którego żywił tak silne uczucia do Juna. Ktoś o niego dbał i się troszczył. Czuł że ma swoje miejsce na świecie , i za nic nie chciał tego stracić.
Beomgyu
Dziękuję...
<3
Chłopak schował twarz w dłoniach, chyba powili zaczynał żałować wysłania tego serduszka. Nie chciał żeby szatyn dowiedział się, zbyt bardzo bał się momentu odrzucenia. Mimo to jednak podświadomie chciał dać mu jakiś znak , znak że go lubi , no wiecie , tak na wszelki wypadek.
CZYTASZ
𝕊𝕨𝕖𝕖𝕥 𝕔𝕠𝕗𝕗𝕖𝕖 𝕤𝕨𝕖𝕖𝕥 𝕝𝕠𝕧𝕖 | beomjun
Fanfic[ZAKOŃCZONE] Yeongyu// Beomgyu zaczyna naukę w collagu i jest zmuszony do zamieszkania w domu jego wuja gdzieś w ruchliwym mieście. Chłopak naprawdę obawia się tego co go tam czeka i jakimś dziwnym trafem trafia na kolczyk dzięki któremu ratuje tyłe...