NCT 127

649 18 5
                                    

Kiedy mu próbujesz pocisnąć jakimś tekstem.

Taeil

- jak byłeś mały twoja matka karmiła cię z procy, bo nie wiedziała czym jesteś.

- co? - chłopak popatrzył zakłopotany.

- nie, nic - odpowiedziałaś próbując się nie śmiać.

- powiedzmy, że nic nie słyszałem, ale pamiętaj też o tym, że ja wszystko pamiętam.

- ty i pamięć? - wybuchłaś już śmiechem.

- bardzo śmieszne - przewrócił oczami.

Johnny

- gdyby pobierali podatek za powierzchnię mózgu, ty byś dostał zwrot.

- przypominam, że to ty ostatnio jakimś cudem podpaliłaś zasłonę - odpowiedział.

- to była nieuwaga, a nie głupota.

- jakbyś była mądrzejsza, to byś to przemyślała wcześniej i nie zrobiła tego.

- ale to było przypadkiem!

- ale mogłaś pomyśleć wcześniej.

- ale to ty jesteś głupi.

- cicho już! - Haechan krzyknął na cały dorm - obydwoje jesteście głupi i dziecinni.

- kto to mówi! - krzyknęliście równo z Johnnym.

Taeyong

- jesteś pociągający jak spłuczka od klozetu.

- wiem to bejbe, jestem taki hot dwanaście - powiedział robiąc zalotną minę.

- co? - zaczęłaś się śmiać jak głupia.

- no co? mówię prawdę, co w tym śmiesznego?

- nie, nic - powiedziałaś dławiąc się śmiechem.

Yuta

- nie świeży oddech i rozczochrane włosy... wszystko w normie.

- chyba powiedziałaś o sobie - powiedział patrząc się z twarzą bad bicz - moje włosy są zawsze piękne i przed chwilą jadłem miętowego cukierka.

- widzę, że ten cukierek nawet nie pomógł.

- ty su...

- Doyoung suka suka?

- weź przestań - powiedział i walnął cię lekko w ramie.

Doyoung

- chyba zostawiłeś wczoraj u mnie swój inkubator.

W odpowiedzi dostałaś tylko głośny śmiech.

- okey będę wiedzieć na przyszłość żeby  nie mówić takich rzeczy do ciebie.

Chłopak dalej się śmiał jak głupi.

- za raz się udusisz chłopie.

Dalej śmiech.

- ale to było niezłe - wydusił jakoś.

- i teraz wszystkim tak będziesz mówił?

Jaehyun

- lubię żółty, ale twoje zęby to przesada.

- lepsze żółte niż czarne, tak jak twoje - próbował się odgryźć.

- nie mam czarnych zębów!

- a ja nie mam żółtych - powiedział spokojnie.

- ugh czemu ty taki jesteś?

- po prostu umiem ci odgryźć.

- odgryźć to ty możesz mi palec.

- jak chcesz to spoko - i złapał cię za rękę.

- niee Jaehyun!

Chłopak zaczął się śmiać.

Winwin

- masz nogi jak skrzyżowane drogi.

- um - popatrzył zawstydzony na ciebie - skrzyżowane nogi są proste.

- ale prostopadłe do siebie.

- a to dzięki.

- przecież żartuję, twoje nogi są fajne.

- lepiej patrz na siebie, a nie gadaj ciągle jakiś takich rzeczy do mnie.

- okey nie spodziewałam się takiej odpowiedzi od ciebie.

Jungwoo 

- kochaj deszcz, tylko on na ciebie leci.

Nie dostałaś żadnej odpowiedzi, patrzyłaś tylko na chłopaka, który siedział na fotelu przed tobą i patrzył w telefon.

Na jego twarzy był spokój jednak po jakimś czasie nie wytrzymał i prawie się rozpłakał.

- ej Jungwoo, co się stało?

- dzięki za komplement - powiedział cicho.

- no przecież żartowałam - wstałaś aby podejść do niego.

Jednak kiedy postawiłaś krok to potknęłaś się o coś i wylądowałaś prawie na chłopaku, jedynie rękami oparłaś nie o oparcia fotelu żeby na niego nie wlecieć.

- no widzisz jednak nie tylko deszcz na mnie leci - Jungwoo zaczął się śmiać.

Mark

- nie kręć tak tym tyłkiem bo ci z zawiasów wyjdzie.

- po prostu zazdrościsz i temu tak mówisz.

- nie zazdroszczę, mam swój i dobrze mi z nim.

- ta jasne.

- no mówię prawdę, ja się zastanawiam jak ty z tym tyłkiem siedzisz.

- normalnie.

- siedzisz wyżej przez ten tyłek?

- T/I!

- co?

- gówno.

- zjadasz je równo.

- pf.

Haechan

- nie przeżywaj tak, bo majtek nie dopierzesz.

- bardzo śmieszne.

- mówię to na serio, tak przeżywasz jak grasz w tą grę.

- cicho bądź.

- bo co?

- bo za raz cię.... - nie wiedział co powiedzieć dalej.

- co za raz mnie?

- wyrucha! - wykrzyknął z kuchni Doyoung.

- zacznę łaskotać - powiedział Haechan przewracając oczami.


Reakcje NCTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz