Kiedy zobaczy jego zdjęcie na twojej tapecie w telefonie.
Kun
- czym zasłużyła sobie moja twarz, aby prezentować się na ekranie twojego telefonu?
- jest piękna i lubię cię, a kiedy patrzę na mój telefon przypominam sobie o tobie.
- wow -chłopak zrobił zadowoloną minę - idę zmienić moją tapetę na twoje zdjęcie.
- nie kopiuj od de mnie pomysłu.
Ale on cię już nie słuchał, tylko szukał twojego fajnego zdjęcia w swoim telefonie.
Ten
- mogę na chwile twój telefon? - zapytał.
- po co?
- muszę coś sprawdzić, a zapomniałem mojego telefonu z wytwórni.
- no dobra - podałaś mu urządzenie - hasło znasz.
Chłopak zabrał od ciebie urządzenie, lekko się uśmiechnął kiedy go zaświecił i zaczął coś tam robić.
- ładna tapeta - powiedział uśmiechnięty oddając ci telefon.
- dzięki - powiedziałaś lekko się zawstydzając.
Winwin
- która godzina? - na to pytanie Winwin'a od razu zerknęłaś na swój telefon.
Jednak, kiedy urządzenie się zaświeciło od razu się zawstydziłaś, a Winwin, który popatrzył się także na telefon zachichotał.
- spokojnie, też mam twoje zdjęcie na tapecie i jest to słodkie, więc się nie krępuj.
- naprawdę też masz moje zdjęcie na tapecie?
- tak, jesteś piękna i chce to podziwiać nawet patrząc się na mój telefon.
- nie przesadzaj - powiedziałaś rumieniąc się.
Lucas
- masz moje zdjęcie na tapecie?! - wykrzyczał podekscytowany.
- tak, ale jeśli będziesz tak darł mordę to za raz to zmienię.
- ale co tak agresywnie? - powiedział zdziwiony - a czemu masz to zdjęcie na tapcie?
- bo je lubię.
- naprawdę?
- na niby.
- też cię kochaaam.
- dziwny jesteś Lucas.
Xiaojun
- jah! dlaczego masz moje zdjęcie na ekranie? - zapytał zdziwiony i przerażony na raz.
- a co, nie mogę?
- no możesz, ale czemu mi nie powiedziałaś wcześniej?
- po co bym to miała robić?
- no nie wiem, może bym ci zrobił ładniejsze zdjęcie albo pomógł wybrać jakieś lepsze.
- nie podoba ci się to zdjęcie?
- może...
- oj Xiaojun.
Hendery
- uga buga, widzieliście wszyscy?! ( T / I ) ma moje zdjęcie na tapecie w telefonie! - chłopak latała jak głupi po domu.
- Hendery nic w tym dziwnego, to jest nawet słodkie, więc się nie zachowuj jak dzika małpa, która została wypuszczona z klatki po pięciu latach - powiedział Kun.
- no, ale ja się tylko cieszę... - ewidentnie posmutniał.
- dobrze, ale opanuj czasem swoje emocje.
- oj Kun to żeś zrobił, będzie teraz do końca dnia się smucił - odezwałaś się.
- dlatego ty go będziesz rozweselać - powiedział Kun wskazując na ciebie.
Yangyang
Chłopak cały czas się chichotał pod nosem, nie wiedziałaś o co mu chodzi. Kiedy do niego podeszłaś i zapytałaś co się dzieje zaczął jeszcze głośniej się chichotać.
- wyszystko z tobą dobrze? - zapytałaś.
- jak najbardziej - odpowiedział po czym dalej się chichrał.
- co ci? z czego się tak śmiejesz?
On pokazał ci tylko twój telefon po czym dodał.
- słodko.
- i to cię tak śmieszyło? - popatrzyłaś na niego jakby uciekł z psychiatryka.
- tak.