Występują:
Taeyong, Yuta, Doyoung, Jaehyun, Hendery, Jeno, Jaemin, Chenle.Kiedy powiesz im, że chcesz dziusiusia.
Taeyong
- co ty za książkę czytasz, że od kilku dni nic innego nie robisz tylko z nią siedzisz? - zapytał chłopak siedząc na przeciwko ciebie w salonie.
- jakaś na pewno - odpowiedziałaś lekko się rumieniąc.
- no powieeedz.
Ty zignorowałaś go i wróciłaś wzrokiem do tekstu. Po chwili nad tobą stał Taeyong i lekko przesuwając palcami książkę zlustrował okładkę.
- w oczekiwaniu na dziecko, pierwsze chwile z noworodkiem oraz pierwszy rok życia dziecka - przeczytał to podnosząc brew - ( t / i )?
- no co? - mocno się zarumieniłaś.
- wytłumaczysz to?
- no bo tak jakby.... - urwałaś i zaczęłaś się patrzeć na swoje dłonie.
- jakby?
- chce mieć dziecko! - powiedziałaś szybko, głośno i wyraźnie.
- trzeba było tak od razu - zaczął się śmiać - może od razu chodź do sypialni, co?
- Taeyong! - dostał lekko z pięści w ramię.
Yuta
- kochanie mogę na chwilę twój telefon? - zapytał się Yuta - chce coś sprawdzić.
- jasne - podałaś mu urządzenie.
- tak po prostu mi to dałaś do rąk?
- no tak, nie mam przecież nic do ukrycia przed tobą - uśmiechnęłaś się.
- aww słodko - położył rękę na twojej głowie i poczochrał ci całe włosy.
Teraz między wami panowała cisza, ty oglądałaś telewizor, a Yuta robił coś w twoim telefonie.
- fajna galeria - uśmiechnął się oddając ci telefon.
- ymm dzięki... - próbowałaś sobie przypomnieć co tam miałaś - o kurczaki proszę cię nie wnikaj w to - zawstydziłaś się.
- lubisz takie małe azjatyckie dzieci? - zapytał ignorując twoje wcześniejsze słowa.
- tak jakby.
- ooo ja też!
- chciałabym mieć takiego - wyrwało ci się, po czym od razu zasłoniłaś dłonią usta.
- czemu nie? - puścił ci oczko.
Doyoung
Zadzwoniła do ciebie twoja mama i jak przekupy na targu gadałyście już ponad godzinę. Nie zwróciłaś nawet uwagi, że Doyoung pojawił się obok ciebie.
- a babcią to, kiedy zostanę? - zapytała twoja mama.
- mamooo wiesz, że nie lubię gadać na takie tematy.
- ahh no przecież nie wstydź się, mi możesz zawsze wszystko powiedzieć.
- no w sumie to chciałabym mieć dziecko - lekko westchnęłaś.
- no widzisz to musisz pogadać z Doyoungiem.
- nie musisz tego już robić - usłyszałaś głos chłopaka, o którym była mowa.
- Doyoung?! kiedy ty tu?
- jesteś tak zajęta rozmową z mamą, że nie zauważyłaś, że tu przyszedłem i słyszę dokładnie rozmowę.
