NCT127

977 16 22
                                    

Kiedy powie coś dziwnego albo jakąś rozkminę.

 Taeil

-jak stawić czoła problemowi, jeśli problemem jest czoło?-chłopak zatrzymał się w miejscu i zapytała.

-co?-zaczęłaś się śmiać-za dużo myślisz ochłoń trochę-nie mogłaś się przestać śmiać.

-no ale nie zastanawiałaś się nigdy nad tym?

-nie mam czasu na takie głupie rozmyślania.

-eh co ty zgrywasz taką 'dorosłą'.

-nie zgrywam, po prostu... a z resztą nie ważne myśl se dalej-powiedziałaś i poszłaś do innego pomieszczenia.

Johnny

Siedziałaś z chłopakiem w salonie i się nudziliście, patrzyłaś w telefon natomiast chłopak ci się przyglądał z uwagą i w końcu wypalił.

-ssij mi chuja

-z Jaehyunem... co?!

-co??

-nic nic tylko przeczytałam artykuł...-pokazałaś na telefon.

-tak tak jasne-dziwnie się uśmiechnął-sugerujesz coś?

-co niby?

-no nie wiem, nie wiem co masz w głowie.

-dziwny jesteś.

-ty też.

Taeyong

-skąd tabletka przeciwbólowa wie na co ma zadziałać?

-nudzi ci się oppa?

-mhm.

-to coś zrób.

-co na przykład?-popatrzył na ciebie ze zboczoną miną.

-na przykład posprzątaj w salonie albo pozmywaj naczynia.

-a...-odszedł zrezygnowany.

-pf.

Yuta

-jeśli ktoś jest łysy to dokąd myje twarz?

-je-jezu-nie mogłaś nic powiedzieć przez śmiech.

-no co? poważna sprawa.

-poważna jak twoje życie.

-o ty!-chłopak 'rzucił' się na ciebie a ty opadłaś na łóżko i zaczął udawać, że cię poddusza.

-puszczajjj-ale pomimo tego i tak się śmiałaś dalej.

-nie-chłopak też się zaczął śmiać.

Nagle do pokoju wszedł Mark i dziwnie się na was popatrzyła, a wy dalej się śmialiście jak głupi więc wyszedł.

Doyoung 

-dlaczego rodzą dziewczyny, a nie chłopaki?

-czym byś urodził? dupą?

-tak-chłopak zaczął się śmiać.

-dobrze się czujesz?

-wyśmienicie.

-może masz gorączkę albo coś?-przyłożyła rękę do jego czoła.

-niee-i jeszcze głośniej się śmiał, a ty tylko się patrzyłaś na niego jakby uciekł z psychiatryka.

-aha...

Jaehyun 

-hej mała, patrz na moje kolana są takie puste bez ciebie na nich.

-eeem-popatrzyłaś się na niego dziwnie-co ci?

-no nic-chłopak złapał cię za biodra i przyciągnął tak żebyś usiadła na nim.

-Jaehyun ah! proszę cię-próbowałaś wstać, ale on cię mocno trzymał.

-wstydzisz się swojego przyjaciela?

-emm nie?

-no to w czym problem?

-eeem nie wiem...

-to siedź grzecznie.

-muszę posprzątać!-szybko wstałaś i poszłaś.

Winwin

-dlaczego skoro jesteśmy w brzuchu 9 miesięcy to urodziny mamy po 12 miesiącach?

-nie do mnie takie pytania-zaśmiałaś się lekko.

-przecież jesteś kobietą to powinnaś wiedzieć.

-oj faceci...-pokiwałaś głową.

-no co, podobno kobiety wszystko wiedzą.

-a co ty tak mówisz haha, rzadko się spotyka faceta, który tak twierdzi, ale nie koniecznie wiemy wszystko.

-aa okej haha.

Jungwoo 

-śnieg to łupież Boga

-nie bo sperma Marka-powiedziałaś bez zastanowienia.

-co??

-nie nie nie to jest łupież tak tak.

-mhm...

-no co?

-nie nic nic.

-nie mów, że jesteś zazdrosny czy coś.

-niee wcale.

-eh

Mark

-dzieci przeklinają kiedy w pobliżu nie ma dorosłych, a dorośli przeklinają kiedy w pobliżu nie ma dzieci.

-tak jak ty, przeklinasz ale tylko wtedy jak Taeyonga nie ma w pobliżu.

-nie prawda.

-powiedz teraz przekleństwo-popatrzyłaś się na Taeyonga w kuchni.

-nie.

-no właśnie.

-pf czemu ty taka jesteś?

-ale jaka? mówię ci jaka jest prawda.

-a idź ty.

-okej idę do Johnnego oppy

-nieeee zostajesz tu.

-dzieciak.

-z ciebie.

Haechan 

-rozmawiają dwie koleżanki: 'Ale Kaśka zbrzydła. Aż miło popatrzeć'-chłopak popatrzyła się na ciebie-cała prawda o dziewczynach.

-pierdo...znaczyyy...

-co mówisz?

-nic nic.

-no ale przyznaj racje.

-boże a wy widzicie ino w nas wady?

-nie?

-ta wcale

-ja w tobie nie widzę wad-mówiąc to przytulił cię.

-yhym

-nie wierzysz mi?

-no nie wiem , nie wiem.

-jesteś przecież taka piękna i idealna.

-ta ta się się podlizuj.

-ja mówię tylko prawdę moja ty kochana przyjaciółko-dał ci buziaka w policzek, a ty się zawstydziłaś więc tylko poszłaś gdzieś i dałaś mu już spokój.

Reakcje NCTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz