-Niezły był- zgadzali się chłopcy wychodząc pierwsi z sali kinowej
-Super był- powiedziałam ziewając
-Skąd wiesz? Przecież przespałaś połowę- Tae
Wszyscy się zaśmiali.
-Wcale nie. Zdrzemnęłam się tylko na 15 minut
-Może chodźmy coś zjeść. Pewnie jesteś głodna.
-Tylko gdzie?-spojrzałam na Karola
-W sumie mam pewien pomysł. Yoko?
-O jezu taak. To restauracja do której chodziliśmy zawsze z rodzicami. Spodoba wam się.
-To daleko?- Jimin
-Nie. Przejdziemy się. To kawałek stąd.
-Więc chodźmy- Tae podał mi dłoń
Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Ochoczo weszłam do środka i zajęłam największy stolik z tyłu. Usiedliśmy wszyscy i przyniesiono nam karty.
-Sushi?- Hobi
-Tak-uśmiechnęłam się
-Przecież ty nie lubisz ryby- zaśmiał się Tae
-Dlatego zamówię wegetariańskie.
-Amelia? To naprawdę ty?- usłyszałam po chwili
Zobaczyłam moich starych znajomych ze szkoły.
-Co za spotkanie!- wstałam i przeszłam przepychając się przez męża, który z rozbawieniem mnie przepuścił
Przytuliliśmy się wszyscy. Ania, Janek, Wiktoria i Miłosz byli moimi dobrymi przyjaciółmi, ale na studiach straciliśmy lekko kontakt i nie widzieliśmy się przez mnóstwo czasu.
-Tak się cieszę, że was widzę. Nie poznałam was.
-Ale się zmieniłaś- powiedział Janek podnosząc mnie na co zachichotałam
Taehyung wstał. Nie spodobało mu się to co zaznaczył kładąc swoją dłoń na mojej talii.
-To mój mąż Taehyung- spojrzałam na chłopaka, który lekko się uśmiechał z wyższością
-Nie chcemy wam przeszkadzać- Miłosz
-Kiedy wróciłaś?-Ania
-Już całe miasto wie, że wyjechałam?- zaśmiałam się
-Nie, ale słyszeliśmy od dziewczyn z kim się ożeniłaś.
W tej chwili cieszyłam się, że Tae nie zna Polskiego.
-Cieszymy się, że ci się powodzi. Jesteś szczęśliwa Melka?- Wiktoria
-Jak nigdy. Naprawdę- spojrzałam na mojego męża i uśmiechnęłam się
-Szkoda, że nie możemy zostać i wypytać o wszystko-Ania zaśmiała się- ale musimy lecieć. Wpadliśmy tylko po jedzenie i jesteśmy umówieni.
-Zdzwońmy się, gdy będziesz miała chwilę.
-Na whats up?- spytałam
-Jak za dawnych lat. Do zobaczenia- Janek
Pożegnaliśmy się i usiedliśmy z powrotem do stolika.
-Właściwie kto to był?- Taehyung
-Daj spokój. Chodziłam z nimi do liceum.
-Z tym blondynem chyba nie tylko- mruknął
-Serio Tea? Będziesz mi tu robił sceny zazdrości?
- Jakie sceny?- spytał nawet na mnie nie patrząc
-Oho kłopoty w niebie- powiedział Jimin a ja zachichotałam a chłopak spojrzał na niego wrogo.
- No co? Wszyscy wiemy, że niezły z ciebie zazdrośnik- dodał na swoja obronę
-Nie jestem zazdrosny- powiedział i objął mnie ramieniem
Przerwała nam kelnerka, która podała nam nasze sushi.
Po posiłku postanowiliśmy się przejść jeszcze w jedno miejsce. Powoli robiło się ciemno a ludzi przybywało, więc nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy wracać. Ostatnia prosta dzieliła nas do samochodów. Szliśmy spokojnie, gdy usłyszeliśmy krzyki i piski. W jednaj chwili Tae złapał mnie za rękę i zaczęliśmy wszyscy biec. Nie wiadomo skąd pojawiły się aparaty i kamery. Słyszałam tylko tupot naszych stóp i dźwięki aparatów. Udało dostać nam się do samochodów a ochrona szybko zabrała nas z miejsca.
-No to się porobiło- Karol
-Nie masz pojęcia jak. Pewnie jutro znajdziemy się na pierwszych stronach.
-Muszę zadzwonić potem do wytwórni- Tae- Pewnie już wiedzą kim jesteś skarbie.
-Wiem. Nie będzie łatwo. A co z rodzicami?
-Wynajmiemy im ochroniarzy dopóki wszystko się nie uspokoi. Nie denerwuj się tak- położył dłoń na moim brzuchu
-Na razie nie myślmy co będzie. Może nie widzieli twarzy.- Hobi
-Wracajmy do domu- powiedziałam i oparłam głowę o ramie Taehyunga
CZYTASZ
Tylko Ciebie kocham -Kim Taehyung
Teen FictionWłaśnie przeprowadziłam się do Seulu. Zaczęłam nowe życie i znalazłam miłość życia. Jak przypadek zdecydował o naszym spotkaniu. A może to było przeznaczenie? Jak będzie wyglądać życie z gwiazdą? 🥇#1 koreapoludniowa- 31.03.23 🥇#1 kimteahyung- 28.0...