Poprosiliśmy Martina by pojechał z nami do mojego domu byśmy mogli zabrać ostatnie rzeczy.
-Dziwnie tu wrócić.
-Wiem. Mnie też- powiedział otwierając drzwi wejściowe kluczem.
Powoli weszliśmy do środka. Bałam się. Naprawdę nie chciałam tu wracać, ale musiałam. Szłam powoli za Tae, trzymając go za rękę. Przywarłam do niego jak rzep.
-Gdzie najpierw?
-Chciałabym zabrać książki i kilka rzeczy z salonu. Nie wszystko jeszcze rozpakowałam.
-Dobrze. Więc chodźmy.
Weszliśmy do salonu.
-Ja wezmę te z góry a ty z dołu.
-Dobra szefie- powiedziałam nerwowo się rozglądając.
-Hej- popatrzał na mnie- Amelia. Wszystko gra. Jesteś bezpieczna.
Spojrzałam mu w oczy a potem na kuchnię i z powrotem na niego. Pokiwałam twierdząco głową. Wtedy Martin przyniósł nam kartonu i sam poszedł pakować rzeczy z kuchni. Zabrałam się za dolne półki. Układałam je w kartonach po trzydzieści.
- Dużo ich masz.
-W Polsce jest reszta.
-Niezłą kolekcję uzbierałaś.
Uśmiechnęłam się.
-To takie moje małe uzależnienie. Wolałam zawsze znaleźć się w innym świecie.
-Teraz też?- spojrzał na mnie z góry
-Nie. Pierwszy raz w życiu wolę rzeczywistość. Może dlatego, że wydaje się trochę niemożliwa.
-Nie wierzysz, że istnieję?- zaśmiał się.
-Nie mogę uwierzyć, że pokochałeś kogoś takiego jak ja. Jesteś moim ratunkiem Tae. Od wszystkiego co złe ma tym świecie.
Chłopak uklęknął przy mnie
-Skarbie przestań tak myśleć. Jesteś moim wszystkim - pocałował mnie w czoło- Pogadamy o tym w domu na spokojnie jeśli zechcesz. Dobrze?
Zgodziłam się z nim i włożyłam ostatnie książki.
-Gdzie teraz?
Spojrzałam na niego.
-Na górę.
-Daj rękę
Pomógł mi wstać i poszliśmy w stronę schodów. Tae szedł oczywiście pierwszy.
-Może ja spakuję rzeczy z łazienki?
-Tak. Ja zajmę się sypialnią.
Weszliśmy do korytarza. Tae wszedł do łazienki a ja nie mogłam się oprzeć żeby na nią nie spojrzeć. Nie chciałam, ale coś mnie tam zaciągnęło. Gdy stanęłam w drzwiach pierwsze co zobaczyłam to ogromna plama. Plama z krwi.
-Amelia?- Tae stanął przede mną - Pomogę ci w pakowaniu.
-Nie, nie. Ja tylko... Dam radę.
Szybko poszłam do sypialni i usiadłam na łóżku. Rozejrzałam się. To prawdopodobnie ostatnia moja wizyta tutaj. W moim domu.
Wzięłam pudło i zaczęłam wrzucać do niego wszystki rzeczy po koleji przy okazji wycierając łze z policzka..........
-To już wszystko? - spytał chłopak wkładając ostatnie pudło do bagażnika
-Tak. Jedźmy już- powiedziałam i wsiadłam pospiesznie do auta.
![](https://img.wattpad.com/cover/238161354-288-k490316.jpg)
CZYTASZ
Tylko Ciebie kocham -Kim Taehyung
Roman pour AdolescentsWłaśnie przeprowadziłam się do Seulu. Zaczęłam nowe życie i znalazłam miłość życia. Jak przypadek zdecydował o naszym spotkaniu. A może to było przeznaczenie? Jak będzie wyglądać życie z gwiazdą? 🥇#1 koreapoludniowa- 31.03.23 🥇#1 kimteahyung- 28.0...