Minęło trochę czasu od całego zajścia z Mateuszem. Dość dużo się działo w tym czasie. Soo była już w 8 miesiącu ciąży, rozpętała się pandemia na skalę światową, chłopaki zdobyli kilka nagród, Suga przeszedł operację a my dziś kończymy przeprowadzkę do nowego domu. Przez pracę Tae nie mieliśmy czasu by się zająć nowym domem. Więc stał pusty przez ponad pół roku. Chłopaka ostatnio mało było w domu, ale nie mogłam go za to winić.
W skrócie wszystko wróciło do normalności. No prawie..
Zostało już kilka ostatnich kartonów. Położyłam je w kuchni przy blacie i zaczęłam rozpakowywać talerze oraz szklanki do szafek. Przeprowadzka wbrew pozorom kosztowała nas dużą ilością stresu i wysiłku."Chyba powinnam zapisać się znowu na siłownię"- pomyślałam dźwigając kolejne kartony.
Wtedy do kuchni wbiegł Taehyung a za nim nasze psy. Przez ten czas podrosły, chociaż suczka nadal była drobniejsza od brata.
-Pomóc ci?- podszedł i ucałował mnie w czubek głowy.
-Powinieneś już wychodzić na próbę.
-Nie ma jeszcze naszych gołąbeczków, więc pomogę ci.
Wziął jeden karton i wykładał szklanki i kubki razem ze mną.
-Są ciężkie, jak ty je tu wniosłaś?
-Trochę siły jeszcze mam- uśmiechnęłam się
- Wczoraj w nocy prawie mnie udusiłaś, podczas naszych zabaw, więc nie protestuje.
-Tae!- rzuciłam go ręcznikiem którym przecierałam kurze z szafek.
-No co? Mówię tylko że masz siłę w nogach hahhah
Nic nie odpowiedziałam tylko uśmiechnęłam się kręcąc przy tym głową.
-Dzisiaj muszę zostać chwile dłużej w studiu.
-Znowu?- spojrzałam na niego zawiedziona
-Tak, ale gdy wrócę, wynagrodzę ci to- złapał mnie w tali
-Jak nie zasnę do tej pory- wywróciłam oczami i uśmiechnęłam się
-Ostatnio strasznie dużo śpisz i wyglądasz jakoś blado- położył mi dłoń na czole- Na pewno dobrze się czujesz?
-Tak, już mówiłam. To drobne zmęczenie. Nic więcej.
W tej chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
-Muszę iść- powiedział patrząc się w moje oczy
-Tak, wiem. Jedź bezpiecznie- pocałowałam go delikatnie
-Kocham cię.
-Ja ciebie też. No już. Leć.
Poszedł do wyjścia a po chwili już mogłam usłyszeć Soo, która przeklina pod nosem.
-Wszystko dobrze?- spytałam gdy zauważyłam ją zmierzającą do kuchni.
-Tak, tylko nie mieszczę się już w żadne buty- powiedziała i usiadła przy wyspie w kuchni.
Podeszłam i przytuliłam ją.
- Zrobić ci coś do picia?
-To co zawsze poproszę.
Zaczęłam parzyć herbatę i w tym czasie nakarmiłam psy.
-Wymyśliliście już imię?
-Chciałabym. Te wszystkie imiona zdają mi się jakieś zwyczajne. Mój syn powinien mieć wyjątkowe imię.
- Ja bym się chyba też nie zdecydowała- podałam jej herbatę i usiadłam z nią przy wyspie.
-A byłaś u tego lekarza? Nadal wyglądasz tak samo smętnie jak wcześniej.
CZYTASZ
Tylko Ciebie kocham -Kim Taehyung
Ficțiune adolescențiWłaśnie przeprowadziłam się do Seulu. Zaczęłam nowe życie i znalazłam miłość życia. Jak przypadek zdecydował o naszym spotkaniu. A może to było przeznaczenie? Jak będzie wyglądać życie z gwiazdą? 🥇#1 koreapoludniowa- 31.03.23 🥇#1 kimteahyung- 28.0...