Mijały tygodnie a ja i Tae zaprzyjaźniliśmy się. Chodziłam do pracy. Akurat miałam zmianę z Chenem. Drzwi kawiarni otworzyły się i zadzwonił dzwonek. Spojrzałam w tamtym kierunku i zobaczyłam Tae. Miał te swoje okulary i maseczką. Jak zawsze gdy gdzieś wychodziliśmy. To było lekko dziwne. Podeszłam do niego po tym jak złapaliśmy kontakt wzrokowy.
- Hej.
-Cześć. Przyszedłem spytać czy znajdziesz dla mnie czas po pracy. Chciałbym z Tobą pogadać.
-Kończę zmianę o 14:00.
-Dobrze to będę po Ciebie za godzinę. Do zobaczenia.
- A gdzie jedziemy?
-Zobaczysz księżniczko- powiedział i wyszedł z kawiarni.
Skończyłam pracę. Przebrałam się i wyszłam przed budynek. Od razu zobaczyłam Taehyunga który opierał się o czarny motor wyścigowy. Jeszcze mnie nie zauważył bo patrzył w telefon ale gdy już to zrobił ja stałam nadal nieruchomo.
- Tae?
- O hej. To jak, jedziemy?
Nie odpowiedziałam. Po chwili chłopak założył sobie kask a następnie podszedł do mnie i delikatnie nałożył mi go na głowę. Zaśmiał się i złapał mnie za rękę. Poprowadził do maszyny i pomógł wejść.
- Lepiej się złap.
- Co? Czego?
W tym momencie ruszył a ja złapałem się go i przytuliłam. Bałam się nie ukrywam. Jechaliśmy szybko a ja z każdą chwilą mocniej go trzymałam.
POV Tae
Specjalnie przyspieszałem. Wtedy dziewczyna przytulała mnie bardziej.
Gdy dotarliśmy na miejsce, ona ani drgnęła. Nadal mnie przytulała. Uśmiechnąłem się pod nosem. To było przeurocze.- Amelia? Jesteśmy na miejscu.
Zeszliśmy z motoru a ona mnie przytuliła.
- To było straszne- powiedziała
-Już jesteśmy na miejscu, spokojnie -po chwili spojrzała na mnie i odsunęła się -Chodź pokaże Ci jedno miejsce.
Poszliśmy nad jezioro. Usiedliśmy na ławce pod wieżbą.
-Jak tu pięknie- uśmiechnęła się i spojrzała na mnie
-Wiedziałem, że ci sie spodoba. Kochasz wszystko co niezwykłe- na tą myśl ścisnęło mnie w środku.
Strasznie się stresowałem, tym co miało nastąpić. Mogłem zniszczyć naszą przyjaźń. A co jeśli odmówi? Co jeśli się dowie kim jestem?
-Może masz rację. Nigdy nad tym tak nie myślałam. Sztuką jest cieszyć się z tego co się ma.
-Nigdy dotąd nie spotkałem tak fascynującej osoby jak ty.
Na moje słowa zarumieniła się i spojrzała na swoje buty z lekkim uśmiechem. Była piękna- pomyślałem. Muszę to zrobić. Teraz albo nigdy.
-Chciałbym Ci coś powiedzieć. Chce, żebyś to przemyślała i nie odpowiadała gdy nie będziesz pewna. Dam ci czas.
-No dobrze. Mów śmiało.- widziałem zaciekawienie i zarazem troskę w jej oczach.
- No bo.. Po tych 2 miesiącach. Poznałem Cię i cieszę się że się zaprzyjaźniliśmy i no... - zacząłem się jąkać i zciszyłem głos.
-Coś się stało?- spytała zmartwiona
-Nie, nie o to chodzi. Po prostu ciężko mi się o tym mówi . Cieszę się, że spotkaliśmy się na tym lotnisku. Cieszę się, że mamy taki dobry kontakt -spojrzałem na nią
-Też się cieszę, że cię poznałam. Bardzo dobrze się przy tobie czuję.
-Ja mam to samo. Zapominam o całym tym stresie i pracy. Jesteś niezwykła Amelia.
-To dzięki tobie jestem szczęśliwa Tae. Przed wyjazdem tutaj byłam wrakiem. Opowiadałam ci o tym.
-Cieszę się, że tak sądzisz. Od jakiegoś czasu tłumie to w sobie i chciałem ci powiedzieć że...No dobrze powiem wprost- wzięłam głęboki oddech i obróciłem się do niej na ławce bym mógł patrzeć jej w oczy
-Jesteś cudowną osobą. Tak wrażliwą, miłą, empatyczną. Po..podobasz mi się. - na moje słowa od razu uśmiechała się lekko i przygryzła dolną wargę. To chyba dobry znak- pomyślałem i złapałem ją za dłonie.
- Chciałbym spytać czy nie chciałabyś przypadkiem. No wiesz- spuściłem wzrok
-Być dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką. Wiem że nie jestem idealny i nie..-Tak- przerwała mi a ja spojrzałem na nią nie dowierzając. Serce zabiło mi mocniej. Czy to się dzieje?
- Ale naprawdę? To znaczy, że się zgodziłaś ?
Zaśmiała się i powtórzyła. "TAK" Byłem taki szczęśliwy. Nie potrafię opisać tego co czułem w tej chwili. Wstałem i przytuliłam ją. Obkręciłem ją wokół siebie. Dalej trzymałem ją w ramionach. Spojrzeliśmy sobie w oczy. Były hipnotyzujące i piękne. Czułem jak moje serce coraz bardziej przyśpiesza. A w brzuchu pojawia się nieznane dotąd uczucie. Położyła dłonie na moich policzkach, ciągle się uśmiechając.
- Jesteś inna niż wszystkie Amelia.- powiedziałem i zbliżyłem się do jej ust. Pocałowałem ją. Ona niemalże od razu odwzajemniła pocałunek. Przelałem w niego wszystkie moje uczucia.
CZYTASZ
Tylko Ciebie kocham -Kim Taehyung
Novela JuvenilWłaśnie przeprowadziłam się do Seulu. Zaczęłam nowe życie i znalazłam miłość życia. Jak przypadek zdecydował o naszym spotkaniu. A może to było przeznaczenie? Jak będzie wyglądać życie z gwiazdą? 🥇#1 koreapoludniowa- 31.03.23 🥇#1 kimteahyung- 28.0...