"George wrócił!!" Rozdział 32

841 79 58
                                    

W poprzednim rozdziale
Coś czuję że rano mnie zabije za nocne wkurzanie go hahah.

--------------------------------

Pov Sapnap'a

Otworzyłem powoli oczy przez poranne światło które wpadało do pokoju. Przez wpół zamknięte oczy nie za dużo wydziałem. Przetarłem rękami oczy i już chciałem wstać ale coś mi w tym przeszkodziło. Spojrzałem w miejsce które mi ciążyło i moja twarz nabrała koloru buraka. Brunet słodko spał sobie na mnie jakby nigdy nic przytulając się do mnie.
Stwierdziłem że nie mam serca aby go obudzić więc spowrotem się położyłem i leżałem z uśmiechem.

Po krótkim czasie szarooki (tak mi powiedział wujek google więc proszę się nie przyczepiać)
Głębiej odetchnął co znaczyło jego przebudzenie. Ziewnął zabierając przy tym swoje ręce ze mnie aby zakryć usta. Po tej czynności wstał do pół siadu i popatrzył na mnie.

- Dzień dobry.- powiedział Karl jeszcze lekko sennym głosem

- A witam witam. Jak się spało?- spytałem aby być miłym.

- Miło. Powiem ci że jesteś wygodną poduszką.- odpowiedział uśmiechając się. Trochę mnie zatkało.

Nie chodziło o to że mnie to uraziło a wręcz przeciwnie poczułem się miło.

- A tobie? Nie przeszkadzałem ci?- spytał z lekkim smutkiem w głosie brunet.

- Dobrze i nie przejmuj się nie przeszkadzałeś mi.- odpowiedziałem podnosząc się do siadu.

- No to spoko. Bałem się że przeszkadzam. Często mam problemy ze snem ale jak śpię blisko kogoś sen przychodzi mi trochę łatwiej.- powiedział brunet poczym wstał z łóżka.

- Pójdę teraz do mojego pokoju gościnnego. Dam ci trochę przestrzeni osobistej. Musimy się pozbierać i iść do Techno spytać się czy wymyślił jakiś plan.-

Plan.. plan... Wręcz bym zapomniał. Przecież musimy odbić Georg'a. Noi przy okazji Dream'a. Boże zapomniał bym zupełnie. Ale jakim cudem. Przecież wczorajszego wieczoru nie myślałem o niczym innym. Czy to Karl na mnie tak działa? Przy nim jakoś łatwiej mi się uspokoić. Zapomnieć o problemach. Ahh.. Dobra dobra koniec tych rozmyśleń trzeba się ogarnąć i być gotowym do walki.

Z zamyśleń wyrwał mnie mój nagły przypływ energii oraz szybkie "do zobaczenia potem" i dźwięk zamykania drzwi.

Popędziłem do szafy i ubrałem mój typowy strój czyli biało-beżowa koszula czarne spodnie oraz pasek. Tak dla ozdoby. Podszedłem do lustra które wisiało na jednej ze ścian pod nią znajdowała się półka z której zabrałem grzebień. Rozczesalem moje dość długie włosy poczym związałem je w mały kucyk. Z biurka kawałek dalej zabrałem moja opaske którą Odrazu założyłem. Spojrzałem jeszcze raz w lustro czy napewdo jakoś wyglądam poczym ruszyłem w stronę drzwi. Ubrałem moje buty poczym wyszedłem z pomieszczenia.

Już chciałem się udać w stronę jadalni gdzie miał czekać na nas Techno ale stwierdziłem że zerkne do pokoju Georg'a. Chciałem sobie trochę przypomnieć jak to było gdy musiałem go budzić. Poszedłem więc korytarzem do mojego celu. Bez większego zastanowienia otworzyłem drzwi. Spojrzałem na łóżko Georg'iego i łzy szczęścia napłynęły mi do oczy.
George spał sobie jakby nigdy nic przytulony do klatki piersiowej Dream'a. Nie wierzyłem w to co widzę więc podszedłem bliżej. Mam nadzieję że to ni są żadne halucynacje. Wyciągnąłem rękę w stronę bruneta aby go dotknąć co mi się udało. Ucieszyłem się jeszcze bardziej a łzy leciały mi ciężkimi staruszkami po policzkach. Wybiegłem z pokoju nie domykając drzwi i pobiegłem w stronę jadalni. Karl wraz z Techno oraz Tommy'm (małe wyjaśnienie on przyszedł potem do techno bo wcześniej jak oni biegli to patrolował jeszcze las)  siedzieli przy stole i ewidentnie na mnie czekali. Zatrzymałem się przed stołem i popatrzyłem na wszystkich.

~Fugitive~ dnf DreamNotFound/Gream (Chwilowo Zawieszona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz