"Ku Miłości" Rozdział 34

953 83 123
                                    

W poprzednim rozdziale
Powoli zaczołem otwierać zastrzask i po krótkiej chwili wydobył się typowy dźwięk cichego brzdęknięcia a guma na której trzymała się maska opadła wraz z nią....

---------------------------------------

(Mam pewność że kiedyś mi się oberwie za robienie wam Polsatu :') )

Pov Geogra

Dało się usłyszeć jak maska uderza o kamienne podłoże balkonu.

- Udało Ci się.- powiedział dość cicho Clay.

Byłem przepełniony entuzjazmem i zaskoczeniem.

- Naprawdę się udało..- dopowiedział. Uśmiechnąłem się ale nie zbyt wiedziałem co mam zrobić. Bardzo chciałem zobaczyć jak wygląda.

Wtedy on szybkim ruchem odwrócił się a ja zobaczyłem jego- jego cudowną twarz.
(on opisuje jako osoba która widzi dobrze kolory okej? Hokus Pokus Czary Mary) Miał on ładnie ukształtowany nos. Usta w jasnym różowo-czerwonym kolorze. Piegi rozsypane na prawie całej twarzy które dodawały mu dodatkowego uroku osobistego. I piękne szmaragdowe oczy z których jedno było wypełnione tym pięknym kolorem a drugie było bardziej wyblakłe a wręcz można powiedzieć że praktycznie białe. Przez to że miał on na nim blizne która przechodziła od kawałka nad brwią aż do połowy polika.

Patrzyłem w niego jak w obrazek nie mogąc się na niego napatrzeć. Jeszcze do tego jego gęste puszyste włosy delikatnie opadły na jego oczy.

Patrzył na mnie z lekkimi łzami szczęścia. Nie trzeba było długo czekać jak chłopak przerwał nasz kontakt wzrokowy i pocałował mnie. Był to dość delikatny ale i namiętny pocałunek.
Byłem w lekkim szoku ale po chwili odwzajemniłem pocałunek. Niestety go zakończyliśmy gdy nam obydwu zabrakło powietrza. Patrzyłem chłopakowi w jego błyszczące oczy i nie mogłem się na nie napatrzeć. Tyle czekania aby je zobaczyć i są.

- Kocham cię Gogy..- powiedział przytulając się przy tym do mnie dość mocno. Odwzajemniłem uścisk.

Staliśmy tak dłuższą chwilę aż w pokoju nie rozległ się odgłos pukania. Bez uzyskania odpowiedzi nieznany jegomość wszedł do pokoju. Okazał się nim nikt inny jak Nick we własnej osobie.

- George jesteś tutaj? Już dość długo cię nie ma i trochę się zmartwiłem.- powiedział po czym odsłonił zasłone gdzie stałem wraz z Dream'em przez co skończyliśmy nasz uścisk.

Oh.. Bardzo przepraszam że wam przeszkodziło w takiej --- Czekaj czekaj- przypatrzył się Dream'owi.

- A ty przypadkiem nie miałeś maski na twarzy?- powiedział z lekkim zszokowaniem bardzo u niego widocznym.

- Miałem.. ale dzięki Georgie'mu już nie.-  powiedział spoglądając na mnie z przyjaznym uśmiechem co odwzajemniłem.

- Okej..? - odpowiedział dalej z lekkim niedowierzaniem Snapmap.

- No to w każdym bądź razie sory że wam przeszkodziłem.- powiedział drapiąc się po karku.

- W zasadzie to i tak mieliśmy już z tąd iść.- powiedział na szybko Clay z którym się zgodziłem w myślach.

~Fugitive~ dnf DreamNotFound/Gream (Chwilowo Zawieszona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz