""Rozdział 37

367 22 1
                                    

W poprzednim rozdziale
Rób to wraz ze mną.. Raz wdech.. Dwa wydech..
Raz wdech... Dwa wydech...- Odziwo sposób Sapnap'a działał a Karl oddychał praktycznie równo z nim.

-------------------------------------------------

Pov Karl

Nie mogę w to uwierzyć!! Prawie całe życie spędzone w tym miejscu a teraz... A teraz ktoś je niszczy.... Jest mi teraz na prawdę przykro. Mam nadzieję że chociaż coś z.. naszego starego domu? Nie zostanie doszczętnie zniszczone. Nawet nie mamy się teraz gdzie podziać. To był nasz dom. Miejsce gdzie zawsze mogłem przyjść z każdym problemem.

- Jeśli naprawdę to nasz dom..- zaczął mówić coś technoblade ale nie zbyt rozumiałem co przez łzy które nieustannie przyjęły mi po polikach.

- Musimy sobie znaleźć coś do zamieszkania. Może ktoś z wioski ma jakieś wolne pokoje czy coś?- kontynuował różowo włosy.

- Ja nie chce nowego domu!!- oderwałem się od Sapnap'a i wykrzyczałem w stronę techno.

- Słuchaj rozumiem że jest ci ciężko--

- Nie wy nic nie rozumiecie!!- nie dałem dokończyć Dream'owi który wtrącił się do rozmowy.

- Nie chce nowego domu!! Chce mój stary kochany dom!!! Może i w ruinie ale nasz dom w którym spędzaliśmy swojej życie!!!- wykrzyczałem w płaczu i pobiegłem do korytarza.

Wszedłem do pierwszego lepszego pokoju i zakluczyłem się od środka. Oparłem się o drzwi i zsunąłem się na ziemię skulając się i chowając głowę w nogach.

Nie chce teraz nikogo widzieć. Nikt mnie teraz nie rozumie. Wiem że teraz nic nie pomoże i że najprawdopodobniej nie uratują.. ehhh... Tego co zostało. Ale dalej mi przykro.. i to bardzo...

Pov Sapnap

Karl uciekł. I całe ciepło wraz z nim. Cóż poradzić.
Trzeba by było go poszukać.

- Pójdę z nim porozmawiać. - powiedziałem nie odwracając się przodem do reszty. Od razu ruszyłem korytarzem gdzie starałem się usłyszeć jakieś szmery czy drobne odgłosy które mogły by mi pomóc zlokalizować mój cel.

I po chwili chodzenia usłyszałem cichy szloch. Dochodził chyba z mojego pokoju. Więc delikatnie zapukałem do drzwi. 

-Karl jesteś tam? - zapytałem spokojnie, żeby nie wystraszyć chłopaka

-Z-zostaw mn-nie samego S-sapnap

-Słuchaj Karl ja wiem, że jest ci ciężko bo w końcu twój dom, w którym dorastałeś, ale takie rzeczy się zdarzają i nie warto rozdrapywać starych ran tylko po to, bo chcesz tylko tam mieszkać. Taka rzecz jest normalna każdemu może się ona zdarzyć - odpowiedziałem mu i po chwili usłyszałem dźwięk odkluczanego zamka- Widzę, że mój pokój przypadł ci do gustu? - zaśmiałem się, a brunet przytulił się mocno do mnie  

-Dziękuje - uśmiechnąłem się pod nosem i bardziej wtuliłem w siebie chłopaka. Staliśmy tak przez 15 minut do puki nie usłyszeliśmy zbliżających się kroków w naszą stronę.

-Hej chodźcie do jadalni, bo George coś od was chciał - wypowiedział w naszą stronę Dream spojrzałem w stronę niższego chłopaka ten tylko posłał mi uśmiech, który  mu odesłałem. Szliśmy za blondynem do pomieszczenia, w którym czekał na nas George. 



Prosze przeczytajcie wiadomość u mnie na profilu

Dziękuję za wszystko kochani kocham was❤❤❤

~Fugitive~ dnf DreamNotFound/Gream (Chwilowo Zawieszona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz