"C-co ty mu zrobiłaś?...." Rozdział 29

920 84 140
                                    

W poprzednim rozdziale
Mężczyzna z którym walczyłem sięgnął po pistolet z tą dziwną strzykawką którą wcześniej widziałem. Wycelował w moją stronę i....

-----------------------------------------------------------

Pov Geogra

Obudziłem się.
Znowu. To dalej nie sen. Wszytko to samo. Ciemność, wilgotne powietrze, zapach lekkiej pleśni. Czyli najprawdopodobniej nikt mnie nie uratuje.

*Dźwięk strzału*

Słysząc ten dźwięk przeszedł mnie lekki dreszcz.

Co to było? Może jakieś testy? Ehh może znowu coś na mnie szykuje?... Tym razem może być jeszcze gorzej.

Spojrzałem na moje ręce. Krew.. dużo krwi...
Rany już zaschły.. chyba. Nie wiem nie dokładnie widzę w ciemnościach.
Chwilę posiedziałem w ciszy. Dało się usłyszeć jakieś niezrozumiałe krzyki. Ciekawe co tam się dzieje. W sumie to nawet nie chce wiedzieć. Chce po prostu z tąd wyjść. Chce po prostu zobaczyć Nick'a i Clay'a. Nie chce już widzieć tej psycholki. Żałuję każdego słowa jakiego do niej powiedziałem. Żałuję tego że ją w ogóle zobaczyłem.Mam dość tej ciemności. Chce już do domu...

Drzwi otworzyły się. Nie za mocno nie za lekko. W drzwiach stanąła ta której widzieć nie chciałem już do końca mojego życia. Weszła powoli ale już od razu zauważyłem jak się szczerzy. Znowu przyszła się na mnie wyżyć? Podeszła bliżej. Za blisko. Uklęknęła przedemną i popatrzyła na mnie.

- Georgiiii. Zgadnij co.- powiedziała z entuzjazmem. Zupełnie jak małe dziecko.

- Nie zgadniesz kto przyszedł nas odwiedzić!- dopowiedziała tak podekscytowana że aż zaczołem się bać.

- No oświeć mnie.- powiedziałem bez większych emocji.

- Kochany możesz już weeejść.- powiedziała w stronę drzwi.

Usłyszałem powolne kroki a po chwili postać stanęła w drzwiach.

T-to nie możliwe. C-clay?..

Dream wszedł do pomieszczenia. Ale coś mi nie pasowało. Czemu on jej nie zaatakował? Czy ona mu coś zrobiła?!

- Clay...?- mruknąłem dość cicho z niedowierzaniem w głosie.

- To już nie jest tam sam Clay Georgie.. twój Clay właśnie przepadł i najprawdopodobniej już go nigdy nie zobaczysz. Teraz Clay jest mój i tylko mój. - powiedziała to do mnie chyba najwierniejszym głosem jakim słyszałem.

Co miało znaczyć że nie jest już mój?... Co ona ma niby na myśli?.. jaki znowu mój...?. Może ostatnio spędzałem z nim więcej czasu ale chyba bez przesady nie. George nie ma teraz czasu na twoje przemyślenia teraz się skup na tym co się właśnie dzieje.

- Clay Kochany chodź tutaj.- powiedziała miło w stronę Dream'a który bez większego zastanowienia zrobił co mu kazała.

Dream stanął kawałek za nią. Ta odwróciła się do niego poczym podeszła bliżej niego. Oparła się rękami o jeden z jego barków.

~Fugitive~ dnf DreamNotFound/Gream (Chwilowo Zawieszona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz