Nadal nie miałem wizji i ciągle żyje w strachu przed tym, co się stanie. Jakiś koszmar, jeszcze nigdy się tak niczego nie bałem. Mój telefon zawibrował, więc odebrałem.
-Hej Harry! Masz ochotę wyjść dziś ze mną, James'em i Niall'em do kina?
Do kina? Co? Nie mogę przecież, a co jeśli ma wydarzyć się coś innego?!
-Harry?
Z rozmyśleń wyrwała mnie Carolin.
-Amm.. Przepraszam nie mogę dziś.
-Masz już plany?
-ni,... Nie. -zająkałem się. Teraz się wkopałem.
-Więc świetnie, będziemy u ciebie o 8 wieczorem.
-Ehh, jasne. Mogę zabrać Zayna? - pomyślałem, że może mi być trochę raźniej, kiedy będzie ze mną.
-Nie ma problemu. Do zobaczenia!
-Do zobaczenia. - odpowiedziałem ponuro. Na prawdę wolałbym zostać w domu. A może pójście do kina to moje przeznaczenie? Może, jak tam pójdę, stanie się coś, co pomoże mi rozwiązać tą zagadkę. To wszystko to jakiś horror. Dlaczego nie mogę żyć jak dawniej?
Dobra, muszę zadzwonić do Zayn'a. Wykręcam numer i naciskam zieloną słuchawkę.
-Hejo. Co jest?
-Zayn co robisz wieczorem? - zapytałem niepewnie.
-Nie mam planów.
-Chciałbyś pójść do kina?
-Czemu nie?
-Idzie też Carolin, James i Niall.
-Świwtnie, nareszcie ich poznam. Ale kim jest Niall?
-Brat Car. Będziesz u mnie przez 8?
-Jasne. To cześć.
-Pa.
Rozłączyłem się. Co robić, co robić? Dlaczego nie umiem normalnie żyć bez tych wizji? A może teraz mi się coś pokaże? Usiadłem w fotelu i położyłem głowę na oparciu. Starałem się nie denerwować, jednak odkąd to wszystko się zaczęło, mam problemy z opanowaniem nerwów. Zamknąłem oczy i po chwili ukazały mi się obrazy. Jutro pójdę do pracy. W sumie nie stanie się nic ciekawego. Przyjdzie Car. Nagle zobaczyłem, jak idę do domu. Potem obrazy zaczęły migać jak światło, gdy jest jakieś zwarcie i pojawił się następny obraz, kiedy kładę się spać. Potem wszystko zniknęło. Jednak nie otwierałem jeszcze oczu, chociaż ciemność na prawdę mnie przerażała. Pomimo nagłych zmian obrazu uznałem, że wizja była pełna, chociaż tak na prawdę wiedziałem, że nie. Na szczęście normalnie się tym razem zakończyła.
O 7 wieczorem przyszedł do mnie Zayn. Niedługo potem dołączyli do nas Car z chłopakiem i... Niall?
-Nie spodziewałem się, że to możesz być ty. - powiedział blondyn, gdy mnie zobaczył.
-Znacie się? - Car wyglądała na zdziwioną, zresztą, tak jak pozostali.
-Zabawna sytuacja, bo zderzyliśmy się kilka dni temu na ulicy. - odpowiedziałem. Do kina poszliśmy na piechotę, bo było dosyć blisko. Ja oczywiście bardzo się denerwowałem całą sytuacją. Co się za chwilę stanie? I dlaczego nie miałem wizji? Podczas filmu ciągle o tym myślałem. Nie pytałem się skupić na tym, co się działo na ekranie. Nie wiem nawet, o czym był film. O co w tym wszystkim chodzi?
Przypominam ,że możecie przeczytać 'NIEBO CZY PIEKŁO'. Znajdziecie to na moim profilu. Zapraszam oraz będę wdzięczna za komentarze i gwiazdki, bo nie wiem czy się komuś podoba?