Po filmie od razu poszedłem do domu. Na prawdę nie mogłem znieść już tej całej sytuacji. Zayn powiedział, że pójdzie się przejść na spacer, a Niall zaproponował, że pójdzie z nim. Carolin i James poszli do siebie. Teraz szedłem w stronę domu. Już nie mogę się doczekać jutra, kiedy będą czuł się bezpiecznie, bo będę wiedział, co się wydarzy.
Rano, jak zwykle ubrałem się i poszedłem do pracy. Podczas swojej przerwy przyszła Carolin, a później ja poszedłem do księgarni z nią, bo była nowa dostawa książek. Nie widziałem wizji tego, jak tam idę, ale pomyślałem, co zrobiłbym podczas takiej sytuacji i oczywiście, że poszedłbym zobaczyć, czy znajdę coś dla siebie. W księgarni był też Niall, który przeglądał dostawę. Podszedłem więc do niego i przywitałem się.
-Co znalazłeś? - zapytałem.
-Tym razem nic ciekawego. Przy poprzedniej dostawie było ciekawiej.
Chwila... Coś mi tu nie gra.. Tylko co?
-Czasem są niesamowicie ciekawe książki. Takie jak 'Niebo czy piekło'.
-Też ją uwielbiam. Jedną z moich ulubionych. - starałem zachowywać się normalnie i prowadzić konwersację, jakby nic się nie działo i wszystko było dobrze. Teraz jednak stało się to jeszcze trudniejsze, bo wiem, że powinienem coś wywnioskować. Nie widziałem tylko co.
Po pracy drogę do domu pokonałem w większym spokoju, niż ostatnim razem. Widziałem, jak ona minie, bo na szczęście obraz tego zobaczyłem. Jednak nie widziałem, co się stanie później. Szedłem ostrożnie do domu, jednak nic nadzwyczajnego się nie działo. Niech moje wizję wrócą, bo ja nie potrafię tak żyć. Czy tak już będzie zawsze? Usłyszałem pukanie do drzwi. Poszedłem otworzyć i zobaczyłem kogoś, kogo się zupełnie nie spodziewałem.
-Niall?
-Hej! Znalazłem ciekawą książkę i pomyślałem, że chciałbyś ją przeczytać.
-Dzięki. Wejdź. - zaprosiłem blondyna do środka.
-Napijesz się czegoś?
-Poproszę herbatę. - Niall uśmiechnął się uroczo i usiadł na krześle przy kuchennym stole, a ja wystawiłem wodę.
-To co to za książka?
-W zasadzie nie znalazłem jej nigdzie, ta jest moja, ale chciałbym ci ją podarować. Musisz ją przeczytać.
-To bardzo miłe, dziękuję. - wziąłem do ręki prezent od Niall'a i uśmiechnąłem się. Po chwili zagotowała się woda, więc zalałem herbatę i zaprosiłem Niall'a do salonu. Tak, miałem w domu ogromny salon. W ogóle mój dom był ogromny. Odziedziczyłem go po bliskiej dla mnie cioci, która zginęła w wypadku. Jak do tej pory mieszkałem tutaj sam, choć wystarczyłoby miejsca dla 5 osobowej rodziny. Bardzo lubiłem tu mieszkać.
Porozmawialiśmy trochę z Niall'em, ale on wkrótce musiał iść, bo obiecał, że pomoże w czymś siostrze.
Wieczorem, zanim położyłem się do łóżka, miałem kolejnego gościa. Tym razem był to Zayn, który koniecznie musiał ze mną o czymś porozmawiać.
-Wczoraj, kiedy po filmie poszedłem z Niall'em na spacer, powiedział mi, że jest gejem.
-Tak? Nie spodziewałbym się.
-Ale to nie wszystko. Powiedział też, że bardzo cię polubił.
-No ja go też. - jeszcze nic do mnie nie dobierało.
-Ale Harry, on cię nie lubi tak jak ty go.
Teraz zakrztusiłem się wodą, bo wszystko zrozumiałem.
-Zapytał też, czy ma u ciebie szansę.
-Co odpowiedziałeś?
-Że pewnie nie, ale żeby się nie poddawał, bo kto wie.
-Ale dlaczego nie porozmawiał o tym z Carolin?
-Powiedział, że ja ciebie dłużej znam niż ona.
Potem już nic nie powiedziałem. Ja nawet nie jestem gejem. To za dużo jak na jeden dzień.