Czwartek godz. 9:47
3 czerwiec.Przez to, że dzisiaj jest Boże Ciało jest dzień wolny od szkoły.
Obudzona, podeszłam otworzyć drzwi balkonowe, aby wpuścić do pokoju trochę świeżego powietrza. Ubrana w luźniejsze ciuchy pokierowałam się do kuchni, gdzie tam zastałam naprawdę niewiarygodny obraz.
A mianowicie Luka, który przygotowywał gotowe śniadanie na stół.
Uśmiechnięta ominęłam go, aby wyjąć z lodówki sok pomarańczowy.
Wzięłam ze sobą dwie szklanki, i usiadłam obok bruneta.
–Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek wstaniesz szybciej niż ja, a do tego zrobisz śniadanie. – powiedziałam, trochę zaskoczona.
–Sam jestem zaskoczony – odpowiedział, lekko śmiejąc się.
–No to co dzisaj będziemy robić? – zapytał Luk, nalewając nam soku.
–Może pójdziemy do kina? – zapytałam go, na co on się chętnie zgodził.Chociaż kino jest tylko do popołudnia, bo później zamykają z racji święta to myślę że zdążymy coś fajnego obejrzeć.
3 godziny później
Do kina zaprosiliśmy też Hanię, Oliwiera, i Nicka.
Oczywiście Luk wybrał jakiś film, a najgorsze jest to, że nikt z naszej czwórki nie wie jaki on wybrał.
Usiedliśmy na siedzeniach, i czekaliśmy na rozpoczęcie się filmu. Z prawej strony obok mnie siedział Luk, a z lewej Nick.
Po chwili zgasiły się światła, a głosy niedawnych rozmów ludzi ucichły.
W pewnym momencie Luk, delikatnie położył swoją dłoń na moje udo.
Wymieniliśmy się krótkim spojrzeniem, i powróciliśmy do oglądania.
W połowie seansu tak się wystraszyłam, że nagle nieświadomie ukryłam się w ramionach Nicka.
Luk, od razu to zauważył, i zrobił wkurzoną minę, i przybliżył mnie do siebie.Ok. 2 godziny później.
Po filmie, wszyscy wspólnie udaliśmy się do pobliskiej restauracji.
Zamówiliśmy sobie jedzenie, i zaczęliśmy swobodnie rozmawiać.
–To co nowego u was zakochańce? – zapytała Hania, na co spojrzałam na nią morderczym wzrokiem.
–A dobrze, próbuje przekonać do siebie twoją przeuroczą przyjaciółkę. – odpowiedział Luk, na co Hania mrugneła do mnie, dając mi jakże dobrze znany mi znak, że czeka mnie z nią rozmowa.
–Aa jak tam u was? – zapytałam Hanię i Oliwiera uciekając tym trochę od naszej sytuacji z brunetem. Odpowiedzieli, że świetnie im się układa, z czego jestem bardzo szczęśliwa.Po obiedzie Hania i Oliwier poszli jeszcze gdzieś razem, a my pokierowaliśmy się do domu.
Następny dzień (piątek)
Godz. 10:47Objęta ramionem Luka, siedzieliśmy na stołówce.
Obok nas nie mogło zabraknąć oczywiście najlepszych znajomych i przyjaciół.
W pewnym momencie podeszła do nas Ashley.
Oho natchodzi największy pasożyt istniejący na tym świecie.
Nagle pociągnęła mnie agresywnie za łokieć i oddaliła mnie od Luka, który wkurzony na nią zapytał
–Co ty kurwa wyprawiasz?
Ta prychnęła na jego słowa.
–Jak to co? Ten śmieć powinien trzymać się z dala od ciebie – powiedziała, wskazując jasno na mnie.
Westchnełam głośno, i próbowałam ją zignorować.
–Spróbuj jeszcze raz tak powiedzieć o mojej dziewczynie, to będziesz potrzebowała mnóstwo kosmetyków, aby pozakrywać przeze mnie jeszcze bardziej swój oszpecony ryj. – powiedział z agresją Luk.
–Tt.. Twoja dziewczyna?! – zapytała groźnie, po czym spojrzała na mnie to na bruneta.
–A masz z tym jakiś problem? – odezwałam się, zarazem zauważając ile ludzi wokół nas się zebrało.
–Jeszcze pożałujecie! – krzyknęła, po czym szybko odeszła od naszego stolika.
–Pasożyt – stwierdziła Hania, po czym zadzwonił dzwonek na lekcje, i poszliśmy do sal.4 godziny później.
Ucieszona, że skoczyłam lekcje, zdjęłam buty, i pokierowałam się do kuchni, aby spragniona nalać sobie soku.
Zaskoczona zobaczyłam na blacie kuchennym list.
Spakuj się tak na 2/3 dni, i za godzinę bądź przed domem.
Nie zapomnij o stroju kąpielowym ;)Luke
Co on znowu kombinuje?
Szybko kieruję się do mojego pokoju, i tak jak napisał pakuję się.Po spakowaniu, jeszcze się przebrałam na letnią sukienkę, i gotowa wyszłam z domu.
Na parkingu czekał oparty o samochód Luk.
Podeszłam do niego, i od razu zapytałam :
–Co ty kombinujesz Davies? – on chytrze się uśmiechnął.
–Niespodzianka, no już wskakuj do auta – powiedział.Po godzinie jazdy zaczynam być senna, i nieświadomie odpływam.
Budzę się wyspana, rozglądam się ale nigdzie nie ma Luka, a wokół mnie jest stacja paliw, i jakiś mały sklepik.
Po chwili wsiada do samochodu właśnie brunet, i bez żadnego słowa ruszamy dalej.
Jednak, że nie lubię niespodzianek postanawiam się zapytać gdzie jedziemy.
Albo na jezioro, albo nad morzem, ale jednak wolę wiedzieć to od niego.
On uśmiecha się do mnie i odpowiada
–Chciałem spędzić czas z tobą, mimo że mieszkamy razem to nie widzimy się zbyt często ponieważ każdy z nas ma inne zmartwienia w tym ty naukę. Chcę wspólnie z tobą odpocząć.
Więc stąd ten pomysł.
A jedziemy nad morze, na którym za chwilę będziemy. – odpowiada, po czym ponownie skupia się na drodze.Wsumie ostatnio nie miałam zbyt czasu na odpoczynek, a w towarzystwie Luka napewno będzie udany.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Hejka, czytelnicy!
Oto kolejny rozdział.
* Za jakiekolwiek błędy przepraszam* 🙏
*740* - słów
Jak myślicie co wydarzy się nad morzem.
Jakim celem Luka, była ta niespodzianka?
Na te pytania możecie odpowiedzieć w komentarzach, może akurat ktoś trafi 😉😯
Tego dowiecie się już niedługo.
A w tym czasie
Do następnego
Zbuntowana85 ❤️🔥
CZYTASZ
Bezgraniczna miłość!
Teen FictionSiedemnastoletnia Nikola Young przeprowadza się z rodzicami do nowego miasta. Będzie musiała od nowa zacząć swoje życie w nowym nieznanym miejscu co będzie dla niej nowym, trudnym wyzwaniem. Rozpocznie nową szkołę, i pozna nowe znajomości. Nikol ma...