Zeszłam na dół, a w kuchni zobaczyłam mamę Kyliana. Myślałam, że już poszła, a teraz będę musiała coś powiedzieć.
- Przyszłam po picie tylko. Niech sobie pani nie przeszkadza. - powiedziałam i uśmiechnęłam się do kobiety.
- Proszę. - dała nam cztery szklanki i wyciągnęła z piekarnika ciasto. Nałożyła na talerzyki i położyła na ogromnej tacy. - Zanieść?
- Dam radę.
- Summer, tak?
- Zgadza się.
- Wydaje mi się, że to o tobie Kylian ciągle mówi Grace. - zaśmiała się, a do pomieszczenia weszła dziewczyna. Wydawało się, że była tylko trzy lata młodsza, tak na czternaście lat wyglądała.
- Co o mnie mówicie? Grace jestem. - wystawiła do mnie rękę i pokazała swoje białe zęby wraz z aparatem.
- Summer. - uśmiechnęłam się i złączyłam nasze ręce w uścisk.
- Ta Summer?! Ta summer, o której mówi Kylian? - zaśmiała się i mocno przytuliła.
- Co o mnie mówi? - zaśmiałam się i spojrzałam na kobietę, a potem na Grace.
- Jaka to jesteś wspaniała, piękna i tak dalej. Naprawdę jesteś piękna. Za przeproszeniem na zdjęciach wyglądasz gorzej niż na żywo. - zaśmiała się, przez co ja też.
- Leć do przyjaciół. Potem sobie pogadacie. - klepnęła dziewczynę po ramieniu i wyszła z nią z pomieszczenia.
Wzięłam tace i szłam cały czas zszkowana tym co powiedziała mi siostra Kyliana.
Ja byłam dla niego piękna? Może Sarah miała rację. Podobam mu się. Jest przystojny, ale nie będę z nim.
Mam nadzieję, że tylko mi się wydawało. Otworzyłam drzwi pokoju i weszłam z tacą do pomieszczenia.- Długo ci zeszło. - Zaśmiał się Dylan.
- Gadałam z jego mamą i siostrą. - zaśmiałam się, po czym położyłam tackę na łóżku i poklepałam Kyliana po ramieniu.
- Co ci powiedziała? - powiedział chłopak lekko zestresowany. Czyli jednak to była prawda.
- Nic takiego. - machnęłam ręką i wzięłam szklankę z napojem w ręce.
- Nie miałaś iść tylko po picie?
- Twoja mama wcisnęła nam ciasto. Nie moja wina. - wzruszyłam ramionami i napiłam się ze szklanki.
- To na kim skończyliśmy? - powiedziała Sarah.
- Na Kylianie.
- W butelkę gracie? - powiedziałam z ciastem w buzi.
- Yup.
- Też chcę. - odezwałam się oburzona.
- Też zagrasz, nie denerwuj się. - zaśmiał się Kylian i klepnął lekko moje udo, zatrzymując na nim rękę. Zrzuciłam rękę chłopaka, ale on znów położył. Przewróciłam tylko oczami i usiadłam na podłodze opierając się o łóżko.
- Sarah. Twoja kolej. - powiedział Dylan, gdy butelka przestała się kręcić.
- Prawda.
- Ilu cię przeleciało? - zapytał Kylian i wraz z Dylanem,wybuchli śmiechem, a ja się zadławiłam ciastem.
- Boże Summer się dusi. - powiedziała Sarah, której najwidoczniej nie było do śmiechu.
- Już nie. Wciąż czekamy na odpowiedź. - powiedziałam, gdy wykrztusiłam resztki jedzenia.
CZYTASZ
Chłopak z boiska || K.M || ZAKOŃCZONE
RomanceWszystko było jak dawniej, nie miałam przyjaciół ani znajomych. Jedna szkoła zmieniła moje całe życie... Gdyby nie on moje życie było by nudne...