13."To było dwa lata temu".

602 25 1
                                    

Następnego dnia wstałam około godziny dziewiątej, nie czułam już Kyliana przy sobie, co bardzo mnie zdziwiło, ponieważ Kylian dosyć wcześnie nie wstawał. Rozejrzałam się wokół siebie, lecz Nory też nie zobaczyłam. Nie wiedziałam czy znowu mają coś do ukrycia, czy po prostu dziś wcześnie wstali.
Zerwałam się z łóżka i po cichu ruszyłam w stronę schodów. Na dole zobaczyłam jedynie Sarah śpiącą na kanapie. Weszłam do pokoju dwójki, ale nie zastałam tam Dylana. Co oznaczało, że ta trójka albo siedzi przed domem, albo znów coś knują. Wyszłam z pomieszczenia i zbiegłam na palcach ze schodów. Otworzyłam drzwi domku, a przy miejscu na ognisko zobaczyłam trójkę. Chłopak spojrzał w moją stronę i szeroko się uśmiechnął. Podeszłam spokojnie do przyjaciół i westchnęłam. Położyłam się na ławce z drewna, która była lekko mokra, lecz nie czułam zimna. Oparłam głowę na udach Kyliana, który zaczął przeczesywać moje poplątane włosy.

- Czemu tak wcześnie wstaliście? - zapytałam patrząc z dołu na Norę.

- Pytanie czemu tak późno wstałaś. - puścił mi oczko Dylan i uśmiechnął się sarkastycznie.

- Nie wstałam późno. Jest dziesiąta.

- Korzysta się z wakacji, a nie śpi dużo.

- Miałabym być zmęczona i cały dzień wam narzekać? Poza tym Sarah jeszcze śpi.

- Ona przepłakała całą noc, ma powód do spania.

- Czemu? Co się stało? - zerwałam się do pozycji siedzącej.

- Zobaczyła zdjęcie Oscara z An. - Oscar to chłopak ze szkoły, który podoba się Sarah.

- I nikt mi nie powiedział?! - spojrzałam na znajomych oburzona.

- Spałaś. Po co miałem cię budzić? Sami daliśmy radę. - wzruszył ramionami Dylan.

- Jak zwykle to ja niedoinformowana. - mruknęłam i wstałam kierując się z powrotem do domku. Usłyszałam za sobą tylko kroki i po chwili ktoś złapał mnie za nadgarstek. Oczywiście był to Kylian. Cieszyłam się, że jesteśmy razem,bo jednak czuję coś do chłopaka, ale z drugiej strony widzę, że coś przede mną ukrywa.

- O dziewiętnastej organizujemy imprezę, mam nadzieję, że będziesz w humorze. - uśmiechnął się, chcąc przekazać mi ten uśmiech.

- Jeśli dalej będziecie mnie oboje okłamywać to nie będę. - uśmiechnęłam się i otworzyłam drzwi do małego budynku. Był to niewielki domek z trzema pomieszczeniami i wielkim salonem połączonego z kuchnią. Wynajęliśmy  go od znajomego Dylana. Wnętrze przeważało drewno oraz popielaty kolor. Wszystko było dopasowane, meble idealnie dobrane. Wszędzie było jasno oraz przez połowę szklanego dachu, wpadały promienie słońca. Był dosyć upalny dzień, można było się opalić, ale jakoś nie miałam na to ochoty. Weszłam do pokoju i wybrałam sukienkę z mojej walizki oraz ruszyłam w stronę toalety by się przebrać. Zdjęłam z siebie koszulkę, spodenki oraz bieliznę. Weszłam ostrożnie pod prysznic i odkręciłam zawór z ciepłą wodą. Umyłam włosy, po czym ciało, dokładnie wytarłam kapiąca wodę z mojego ciała oraz włosów i nałożyłam sukienkę. Wysuszyłam włosy i ruszyłam w stronę drzwi. Przekręciłam zamek, a gdy wyszłam poczułam ciepło lecące w moją stronę. Okna w dachu były ogromne przez co we wnętrzu szybko się nagrzewało. Była klimatyzacja, lecz nikt nie zamierzał jej włączyć. Chłopaki wciąż siedzieli na dworze, lecz Nora wróciła do domku. Zauważyłam obie dziewczyny oglądające coś w telewizji.

———

Minęło już dziesięć godzin, nie mam pojęcia kiedy ten czas zleciał. Byłam praktycznie cały czas zajęta. Na imprezie, którą organizowaliśmy było około sto osób. Nie mieliśmy pojęcia skąd wzięło się tyle osób, lecz alkoholu nie brakowało. Ja nie piłam. Uznałam, że nie będę tym razem pić i przypilnuje domek oraz resztę przyjaciół. Widziałam, że Sarah wciąż była dobita, ale zabijała smutki w alkoholu. Nie miałam co robić. Kylian z Norą oraz Dylanem zniknęli. Był tu tyle osób, że nawet nie chciało mi się ich szukać. Miałam na oku tylko Sarah pijąca z jakimś chłopakiem w kuchni. Znudzona weszłam na górę i odpiełam mój telefon spod ładowarki oraz usiadłam na schodach. Włączyłam telefon, który się od razu zaciął, ponieważ miałam setki wiadomości i od nieznanego numer jak i z twittera i Instagrama. Usunęłam wiadomości z social medii i postanowiłam otworzyć wiadomości od tego numeru.

Chłopak z boiska || K.M || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz