Gdy wróciliśmy do domku wciąż myślałam o sytuacji z Norą i Kylianem. Nie mam pojęcia czemu Nora nie chce mi nic powiedzieć.
- Chcesz się przejść? - wszedł do pokoju Kylian, widać było, że nie był zbytnio w humorze.
- Jasne. - wstałam z wygodnego łóżka i skierowałam się do wyjścia z pomieszczenia, a następnie z budynku.
- Jesteś na mnie zła?
- Ja? - zdziwiłam się i spojrzałam na bruneta.
- Tak, ty, Sam. - spojrzał na mnie.
- Nie mam za co być zła.
- Za sytuację na plaży. - westchnął. - To było dla żartów, ale po twojej późniejszej minie widziałem, że ci było przykro. - objął mnie w talii i szliśmy na plażę.
- Do prawdy było mi przykro, ale nic złego nie zrobiłeś i w jakiejś części miałeś rację. - spojrzałam w jego brązowe oczy.
- Przepraszam za tą sytuację. I mam do ciebie ważne pytanie. - powiedział gdy usiedliśmy na piasku blisko napływających fal.
- Hm? - spojrzałam na chłopaka.
- Wiem, że nasza relacja czasami jest cudowna, a czasami się obrażamy lub kłócimy i się do siebie nie odzywamy nawet kilka dni, ale myślę, że czujesz do mnie to samo, co ja do ciebie, więc... chciałabyś spróbować bliższej relacji? - odparł, a mnie zamurowało. Kompletnie nie wiedziałam co mam robić oraz co mu odpowiedzieć. To prawda czułam coś do niego, ale nie sądziłam, że zapyta o związek.
- Ty tak serio? - zaśmiałam się nerwowo.
- Tak, jeśli nic nie będzie z tej relacji to po prostu powiedz.
- Nie. Znaczy będzie. Jasne, że chce spróbować. - uśmiechnęłam się trzymając go za rękę.
- Nie zmuszaj siebie jak nic nie czujesz. - zaczął gładzić moją rękę.
- Nie zmuszam ani w jednym stopniu. - uśmiechnęłam się szeroko i pocałowałam chłopaka tak jak on mnie na imprezie Sarah.
- Mam nadzieję, że gdyby doszło do zerwania, wciąż będziemy się przyjaźnić.
- Obiecuje. - przytuliłam mocno chłopaka i zaczęłam rysować drugą ręką w piasku.
Siedziałam cały czas brunetowi na kolanach przytulona do niego i rysowałam w zanieczyszczonym piasku. Było mi wygodnie, nie przejmowałam się niczym, lecz wciąż myślałam o Norze i Kylianie. Nie wiem czy teraz jest dobra okazja by pytać. Trudno. Raz się żyje.
- Kylian.
- Tak? - zapytał patrząc się głęboko w moje oczy.
- Wiesz czym Nora jest zmartwiona? Odkąd wyszła z tobą z wody jest całkowicie zamyślona. Nawet na ognisku nie chciała się napić.
- Nie mam pojęcia. - dopiero po chwili dostałam odpowiedzieć, bo chłopak również się zamyślił.
- Ty też jesteś czymś zmartwiony. Czemu nie chcesz mi powiedzieć? To moja siostra chce wiedzieć.
- Im mniej wiesz tym dłużej żyjesz. - pocałował mnie w czoło i odwrócił wzrok w stronę morza. Co do cholery miały oznaczać te słowa. Teraz to już sama nie wiem czy mam się bardziej martwić.
Nie było prawie nic widać, było słychać tylko szum fal i prawie całkowity zachód słońca. Było naprawdę pięknie.
- Wracamy? - zapytałam gdy zaczęło robić mi się zimno.
CZYTASZ
Chłopak z boiska || K.M || ZAKOŃCZONE
RomanceWszystko było jak dawniej, nie miałam przyjaciół ani znajomych. Jedna szkoła zmieniła moje całe życie... Gdyby nie on moje życie było by nudne...