🎶Pov Jirou: 🎶
Dzień jak co dzień, wstałam wyjątkowo dziś późno. Jak mogłam zapomnieć,przyczyną tego była późna przechadzka po mieście w czasie deszczu wczoraj wieczorem. Co dziwne wczoraj miałam duże szczęście, że udało mi się wrócić z potrzebnymi rzeczami jak i owocami na dzisiejszy wieczór . Strasznie jestem wdzięczna Kaminariemu , że odprowadził mnie w ten ponury dzień do drzwi. Szczerze nie chciałam się wogóle śpieszyć aby wrócić spoworotem do dziewczyn bo przy nim czułam się swobodniej i przytulni...Normalnie! Zresztą on i tak pewnie nie czuje tego samego co ja bo to mój przyjaciel... Sama nie wiem co o tym myśleć...Co prawda nie lubię kiedy ktoś chce mi pomóc ,i postanowiłam że później kiedy uda mi się spotkać Denkiego spróbuje oddać mu pieniądze za wczoraj. Było gdzieś po 13:00 więc szybko ubrałam się i poszłam do naszej kuchni gdzie zastałam urarakę, asui.
- Hej dziewczyny... - zaspana poczochrałam swoje włosy.
- O hej Jirou, wstałaś! - odpowiedziały obydwie.
- Płatki z mlekiem postawiłyśmy Ci na stoliku przy sofie. - odpowiedziała Asui.
- Ojejku dziekuje, kochane jesteście!- szczęśliwa i usiadłam na sofie jedząc śniadanie.
- Drobiazg
- Jirou.. - zapytała Uraraka
- Hm?
- Bo.. ja chciałam dzisiaj rano rozpakować z twojego plecaka zakupy ... tylko , dziewczyny ci wczoraj mówiły , że niepotrzebujemy żadnych kwiatków... - oznajmiła Uraraka.
- Co? Jakie kwiaty? Przecież wczoraj jestem pewna , że nie miałam zamiaru kupić jakiegokolwiek kwiata.- zdziwiona zagwarantowałam.
- Ale Uraraka ma rację, tutaj w środku jest różyczka... - odpowiedziała Asui.
- J-jak to.
Z niepewnością podeszłam do lady przy której siedziały wpatrzone w plecak dziewczyny. I rzeczywiście nie myliły się, bo była to bardzo ładna, i czerwona róża...
- Jest śliczn-
Nie zdążyłam nawet dokończyć a do drzwi zadzwonił dzwonek...
- Spodziewacie się kogoś? - zapytałam
- Nie... - odpowiedziały.
- A ty?
- Nie.- odpowiedziałam pewnie.
- To czemu- a przed otwartymi drzwiami ujrzałam kuriera który trzymał bukiet kwiatów.
- Dzień dobry, Pani Jirou?
- T-tak.. to ja w czymś pomóc?- zapytałam cała czerwona.
- Mam dla pani paczkę w postaci bukietu. - oznaimił kurier pokazując bukiet pięknych kwiatów.
- A-A mogłabym w-wiedzieć kto mi je przysłał?- zapytałam.
- Pański ,,wielbiciel" kazał nie ukazywać swoich danych a więc nie mogę nic powiedzieć, jedynie mogę powiedzieć , że to członek jednego z teraz występujących zespołów muzycznych.
- D-dziękuje - niewiedziałam co powiedzieć.
- Hah nie ma za co , dowidzenia - odpowiedział i pojechał.
CZYTASZ
🎵 Zostań moją ,,Muzą"🎵 / Kamijirou
RomanceMłody uczeń U.A : Denki stara się osiągnąć cel jakim jest bohaterstwo, jednakże ku jego drodze staje dziewczyna z ławki w której szaleńczo się zakochuje myśląc o niej codziennie. Chłopak próbując w jakiś sposób podbić jej serce różnymi na marne sp...