🎵 Zostań moją ,,Muzą"🎵 / Kamijirou

11. Randka czy nie?

🎶 Pov Jirou 🎶
Tak jak już przed tem umówiłam się z tym ,,Idiotą" na lody. Sama nie wieżę , że zgodziłam się na tą przychylną propozycję, choć... fajnie by było spędzić z nim czas... Niby ma być to normalny dzień jak każdy ale stresuje się bardziej niż kiedykolwiek. Wkońcu... to mój przyjaciel nie ma się czego denerwować... Ale z drugiej bądź strony pierwszy raz idę z chłopakiem na spotkanie...Nie no! Potrzebuję kogoś z kim mogę porozmawiać na ten temat! Było jeszcze dość wcześnie więc postanowiłam , że pójdę po radę do Momo , bo ona jako jedyna zna się na tych babskich sprawach a co dopiero ma już w garści Todorokiego. Zapukałam więc do jej pokoju, lecz nikogo tam nie zastałam.. Mogłam się spodziewać , że siedzi na kanapie w pokoju gościnnym i przeprowadza z Todorokim romantyczną konwersację . I miałam rację.
- Hej, Momo.
- O hej, Jirou jak tam? Coś się stało? - zapytała zaniepokojona szybko schowała telefon pod poduszkę.
- Nie... znaczy... Nie wiem jak to powiedzieć... Idę na spotkanie z Denkim..
- Oh! To wspaniale! Jesteście już razem? - szczęśliwa zapytała.
- N-nie!... chciałaby... - zakłopotana nie wiedziałam co powiedzieć.
- Czyli to takie romantyczne spotkanie o ile rozumiem tak? - podejrzanym wzrokiem spojrzała ku mnie.
- N-Nie chyba n-nie!
- Ktoś powiedział romantyczne spotkanie? - zapytała uradowana Mina.
- Uhm! Jirou idzie na randkę! - wykrzykła szczęśliwa Momo ustawiając mnie prosto przed nimi.
- N-nie! Źle mnie zrozumiałaście! T-to nie jest żadna r- Mina zastawiła mi usta palcem.
- My kochana wiemy, wiemy... , a teraz siup! Idziemy cię odpieprzyć jak ta lala! - różowowłosa chwyciła mnie energicznie za rękę prowadząc tuż do mojego pokoju.
- Dobra pokazuj jakie cacka chowasz w swojej szafie! - obydwie chwyciły za szafę.
- W-wiecie... ja nie lubię sukienek... - zakłopotana odparłam.
- O kurka wodna! Masz tylko trzy sukienki?! - zapytała wystraszona.
- No... mówiłam że- znowu przerwała mi różowowłosa.
- A ta biała to do czego Ci? - zapytała chwytając białą sukienkę.
- To mojej mamy ze ślubu...
- Wiesz co~? - zapytała.
- Co? Czemu się tak na mnie patrzysz?
- Już lubię twoją mamę. Nawet uszykowała ci ją do ślubu~ z Denkim~
- C-co?! Pozostawię to bez komentarza! Nigdy! Ale to przenigdy napewno go nie poślubię! - cała zarumieniona wykrzyknełam.
- Wspomniesz moje słowa kiedy będziesz stała przy ołtarzu i go całowała~ - puściła oczko.
- Dobra, nie mamy za dużo czasu! Trzeba czym prędzej jej coś skomponować! - wykrzykneła czarnowłosa w pośpiechu. - Zawołaj Hagakure oraz Asui, Mina!
- Tak jest szef! - pobiegła po dziewczyny. A te czym prędzej pojawiły się w moim pokoju.
- Hejcia kobitki! Przyniosłam dla naszej petardy odjazdowe sukienki.
- I to się rozumie! Dla takiego kontentu żyję! - szczęśliwa spojrzała na przyniesione przez niewidzialną garść sukienek lub też spódniczek.
- No raz! Raz! Gwiazdeczka nie może się spóźnić~ - odparły.
Ja jedynie westchnęłam i zaczełam przymieżać co chwilę coraz to nowsze sukienki i spódniczki .
- Ta?
- Nie...
- Może ta?
- Kobito naprawdę chcesz wyjść z czymś takim?
- Hm.. a może.. ta?
- Ooo~ to jest! Zajebiste! - wykrzykneły wszystkie podskakując na moim łóżku z radości.
- Kaminariemu gacie opadną na dół jak zobaczy taką słodycz~ - specjalnie powiedziała ku mojemu spojrzeniu.
- C-co... - cicho przełknęłam ślinę i zaczerwieniłam się jeszcze mocniej niż wcześniej.
- Mina! Zawstydzasz ją.
- No co? Taka jest prawda... - odparła.
- Ja bym dodała tutaj jeszcze trochę... makijażu, kum! - zaproponowała Asui.
- O tak! Brokatem ją posypcie! - powtórzyła tuż po niej Hagakure.
- Wolę nie... - odrzuciłam propozycję dziewczyn.
- Dobra włala! Skończone! - Momo skończyła makeup i przystawiła mi lusterko abym mogła siebie zobaczyć.
Wyglądałam dość ładnie... jakoś.. inaczej niż zazwyczaj... Ale podobało mi się. Zostało mi jedynie wyczekiwać tego czasu...
- Udanej randki! - wykrzykneły wszystkie.
- Ile razy mam wam powtarzać , że to nie jest randka! - zdziwiona zapytałam.
- Tak, tak.. idź 😏 - odparła różowa i wypychneła mnie przez drzwi.
- Niech was Bóg trzyma, ptaszynki~ - szepneła cicho Momo.