Uwaga kochani rozdział zawiera opis scen, które dla niektórych mogą być odpychający więc czytacie na własną odpowiedzialność. !!!!!!
-------------------------------------------
Po losowaniu wszyscy wyszli z wielkiej sali szczęśliwi, oczywiście były wyjątki a dokładnie Severus, który starał się uciec do lochów jak tylko usłyszał, że możemy iść do siebie i zacząć spokojnie ferie.Romena powiedziała Draconowi, że spotkają się w pokoju wspólnym jak wróci tylko od ojca, blondyn pokiwał głową i poszedł a ona pobiegłam w stronę lochów.
Zapukała lekko do drzwi i gdy usłyszałam ciężkie -Wejść !-wiedziała, że jest w podłym nastroju. Delikatnie otworzyła drzwi i gdy znalazła się już w pomieszczeniu zamykając drzwi za sobą, spojrzała na niego siedział przed swoim dużym dębowym biurkiem, w jednej ręce trzymał butelkę a w drugiej szklane z bursztynowym napojem.
- Alkohol w niczym nie pomoże.-Podeszła do niego starając się zabrać mu butelkę z trunkiem, lecz on był szybszy i nie pozwolił na żadne ruch.
-Nie twój interes smarkulo.-Powiedział nalewając sobie drugą szklaneczkę.
Zabolało ją to ale nie mogła po sobie poznać, że ją zranił. Mimo iż była przyzwyczajona do tego typu słów z jego strony to dalej bolały tak samo.
-Odłóż to i zachowuj się jak dorosły czarodziej, a nie nastolatek.-Powiedziała z widocznym zdenerwowaniem co jeszcze bardziej go zezłościło.
-Skąd taka mała czarownica może wiedzieć jak ma zachowywać się dorosły dojrzały czarodziej..-Prychną jedynie i nalewał kolejną szklankę.
-Widziałam jednego jeszcze parę minut temu nim złapał za alkohol aby sobie ulżyć..-Powiedziała to siadając na przeciw niego.
Nic nie odpowiedział więc brnęła dalej.
- Doprowadź się do normalnego stanu słyszysz.-Powiedziała gładząc się nerwowo po kolanach, to był jej typowy tik nerwowy, gdy się denerwowała lub czułam się bezradna.
- Zamilcz i wynoś się stąd gówniaro nigdy nie będziesz mi mówiła co mam robić rozumiesz!.-Krzykną wstając szybko opierając się dwoma rękoma o biurko nachylając się w jej stronę.
-Opanuj się rozumiesz jestem twoją córką twoją jedyną rodziną.-Krzyknęła na co on złapał ją mocno za ramie i przyciągną do siebie.
-Nie ma dla mnie czegoś takiego jak rodzina i miłość.-Powiedział patrząc jej prosto w oczy, które robiły się coraz bardziej czarne.
Czuła jak łzy cisną jej się do oczu, czuła ból cholerny ból. Bolało jak nigdy myślała, że jest twarda i nikt jej nie skrzywdzi bardziej niż wypowiedziane te słowa przez własnego ojca.
- Puść mnie to boli!.-Wykrzyczała a łzy powoli spływały po jej bladych policzkach.
Widząc to pościł ją a jego twarz zbladła jeszcze bardziej. Najwidoczniej dopiero do niego dotarło co zrobił.
-Ja...ja przepraszam - Powiedział spokojnym tonem patrząc tępo w podłogę aby tylko nie patrzeć na te pełne bólu małe oczy.
- Nienawidzę cię rozumiesz !.-Krzyknęła i wybiegła ze łzami z jego kwater,pobiegła do siebie aby zamknąć się w pokoju i tam płakać do rana.
Severus zachował się jak potwór nie zasłużyła na takie traktowanie, miała racje zachował się jak jakiś szczyl. Widział w jej oczach taki sam ból, jaki towarzyszył mu, gdy ojciec wyżywał się na nim był takim samym potworem jak on.
Oparł łokcie o blat,twarz schował w dłonie i zaczął płakać. Tyle emocji na raz, skrzywdził ją ona cierpiała przeze niego. Nie starał się nawet za nią biec zostawiając ją samą ze sobą i swoim żalem.

CZYTASZ
Kobieta Rodu Snape //Córka Severusa Snape
ФанфикKiedy Severus traci swą ukochaną żonę podczas porodu ich córki załamuję się. Zostaje sam ze swoim cierpieniem oraz małą Romeną. Jest załamany po utracie osoby, która jako jedyna pokochała go mimo jego ciężkiego życia, przez co życie młodej Romeny ni...