- Ta sukienka jest nieziemska - Ginny była tak podekscytowana, że aż podskoczyła ze swoją stylizacją na dzisiejszy wieczór.
- Moja jest niczego sobie, ale dodałabym falbanki - odparła Hermiona przyglądając się swojej niebieskiej sukni.
Machnęłam różdżką i na ubraniu pojawiły się wymarzone falbanki.
- Tylko do drugiej nad ranem, potem znikną - powiedziałam, a zadowolona z efektu brązowowłosa przytuliła mnie.
- Dziękuję, jesteś jak moja dobra wróżka chrzestna - przyłożyła suknie do swojego ciała i okręciła się wokół własnej osi.
- Jak kto? - zdziwiła się rudowłosa.
- Wróżka Chrzestna z Kopciuszka - odparłam - spełniła jej marzenie ale tylko do północy i tak dalej.
- Mugolska bajka - wytłumaczyła jej Miona i weszła do łazienki się przebrać.
- Mama mi ją czytała co wieczór - odparłam.
Dziewczynka leżała w łóżeczku i przytulała swoją ulubioną przytulankę - brązowego, pluszowego misia. Na krzesełku siedziała kobieta z książką w ręce, na okładce pisało "Kopciuszek".
- Znowu mam to czytać? - zapytała z uśmiechem mama.
- Tak, tak mamusiu, tak... w przyszłości też będę chciała zostać kopciuszkiem... ale tylko tam gdzie był książę...
- Masz może taką książkę, poczytałabym sobie - usłyszałam głos Ginny.
- Ja mam - powiedziała Miona wychodząc już ubrana.
- O to super...
- Serio nosisz ją ze sobą? - zdziwiłam się.
- Czasami lubię wrócić to tamtych czasów - wzruszyła ramionami i usiadła przed toaletką.
- Pokaż swoją sukienkę Ash - odezwała się po chwili Ginny.
- Właśnie, jeszcze twojej nie widziałyśmy - zgodziła się Hermiona.
- Na pewno nie będzie źle, przecież Lucille jeszcze nigdy cię nie zawiodła - piegowata dziewczyna podniosła mnie na duchu.
- Masz rację - odparłam, wzięłam wdech i wydech i otwarłam pudełko.
Wyciągnęłam ubranie i ujrzałam coś co było po prostu cudem świata. Długa, elegancka sukienka na cieniutkich ramiączkach, grubsze opadały na ramiona.
Na biuście znajdowały się wszyte fiszbiny łączące odcięcie w pasie z górą sukienki. Dekolt w szpic i długie rozcięcie przy nodze idealnie dopełniały całość.- Ale jest śliczna - wydusiłam z siebie i szybko poszłam się przebrać.
~
- Gotowe? - zapytała Ginny tak bardzo podekscytowana, że jej włosy zrobiły się całe czerwone.
- Nie - powiedziała Hermiona.
- Tak - odparłam w tym samym momencie i stanęłyśmy na szczycie schodów.
Wszystkie spojrzenia skierowane były na nas. Uczniowie szeptali coś do siebie nawzajem nie mogąc oderwać od nas wzroku. Na dole zobaczyłam Draco w idealnie pasującym czarnym garniturze, Zabiniego w podobnym stroju co blondyn, ale gdy mój wzrok dotarł do Theodora, uśmiechnęłam się. Miał biały garnitur, czarną koszulę i muszkę. Posłałam kuksańca Hermione, która się zaśmiała i zeszłyśmy do naszych partnerów.
- Gotowy? - zapytałam z uśmiechem.
- Zawsze i wszędzie - wyciągnął dłoń i lekko pochylił się - zatańczymy?
CZYTASZ
Cruel love |Draco Malfoy ✔️
FanfictionNie wiesz jak to jest stracić najbliższych dopóki tak się nie stanie. Nie wiesz jakie to uczucie dźwigać na barkach ciężar przepowiedni do czasu aż tego nie doświadczysz. Nie wiesz również jak to jest być w prawdziwej "okrutnej miłości" dopóki na wł...