Rozdział 8. - I'm Coming Out

237 27 2
                                    

Wokół słychać było pokrzykiwania reporterów. Każdy chciał, żeby Celine się do niego odwróciła, aby mógł zrobić jej dobre zdjęcie na okładkę magazynu. Od kilkunastu dni dziewczyna unikała mediów, co było dla niej raczej niezwykłe, więc tabloidy liczyły na nowe plotki.

- Tu jest strasznie głośno! - Krzyknęła Rita do ucha Celine.

- Tak to bywa na publicznych wydarzeniach, ale na afterparty odpoczniemy! - Odpowiedziała przyjaciółka.

- Niesamowity ścisk jest tutaj, boję się, że się zgubimy. - Nadal podniesionym głosem narzekała Rita.

- Daj mi rękę.

- Co?! - Nie dosłyszała słów Celine.

- DAJ MI RĘKĘ! - Wrzasnęła i pokazała swoją dłoń. Rita zrozumiała i teraz przez tłum przebijały się razem. Flesze reporterów szalały, dziewczyna już oczami wyobraźni widziała nagłówki "Celine O'Casey ma nową... Dziewczynę?", "Brad Shirley porzucony! Celine wychodzi z szafy?" i wiele innych bzdurnych plotek. Na myśl o tym uśmiechnęła się i stwierdziła, że to w sumie nie byłoby takie złe.

Po dłuższej chwili doszły w końcu do ścianki. Czekając na chłopaków, zaczęły już pozować. Nie zauważyły nawet, że wciąż miały splecione dłonie. Celine zauważyła to pierwsza. Stanęła na palcach i szepnęła w ucho przyjaciółki.

- Nie jest ci niewygodnie pozować z jedną dłonią zajętą? - Rita najpierw nie zrozumiała pytania, ale już po chwili na jej twarzy wykwitł szeroki uśmiech i wzmocniła chwyt.

- Nie jest ci niewygodnie z tym, że właśnie biorą nas za lesbijki? - Uniosła zadziornie jedną brew do góry. Celine zrobiła duże oczy, po chwili zaczęła się śmiać i uwolniła dłoń z uścisku Rity. Ta już chciała narzekać, ale nie zdążyła - Cel położyła swoją rękę na talii Rity i szeroko uśmiechnęła się do fotoreporterów.

"Ta dziewczyna nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać." - Przemknęło przez myśl Ricie. Już po chwili razem pozowały, co chwila wybuchając śmiechem. Kiedy William i Troy w końcu się do nich przedostali, stali tylko z rozdziawionymi buziami. W końcu Will westchnął i krzyknął do nich, że idzie gdzieś usiąść, a ochroniarz oparł się o płotek, co chwila uśmiechając się i kręcąc głową.

- Hej, mam pomysł! - Szepnęła Rita do Celine między jedną pozą a drugą. - Masz dobre stosunki z MTV, prawda? - Cel przytaknęła, z zaciekawieniem patrząc na przyjaciółkę. - Obok jest ich stoisko, sprzedają Happy Plugs Rainbow. - Gwiazda już zaczynała rozumieć tok myślenia dziewczyny. - Wyślij Troya po parę słuchawek i trochę z nimi popozujmy. Masz szansę zrobić coś dobrego. - Szeroko uśmiechnęła się do Celine.

- Sama idź po Troya, ja pójdę po sprzymierzeńców. - Odpowiedziała, wpatrując się w jakiś punkt za plecami Rity. Kiedy się odwróciła, zauważyła Brada nerwowo spoglądającego w ich stronę. Uśmiechnęła się delikatnie, pokiwała głową i podeszła do Troya. Starała się nie zwracać uwagi na jego wzrok, chociaż było to bardzo trudne - miała wrażenie, że coś rozpala ją od środka.

Wyjaśniła chłopakowi, co ma robić, ten pokiwał głową, nie odrywając od niej oczu. Kiedy zniknął w tłumie, miała wrażenie, że wokół zrobiło się chłodniej. Patrzyła się w punkt, gdzie zniknął między aparatami i ramionami, kiedy hałas narósł. Setki migawek i nagle głośniejsze pokrzykiwania fotoreporterów wyrwały ją z letargu. Kiedy odwróciła się, z radości zaklaskała w dłonie. Celine szła przodem, patrząc w ziemię i uśmiechając się, a Brad rozglądał się dumnie. Trzymali się ręce. Rita poczuła lekkie ukłucie zazdrości, ale po chwili doszła do wniosku, że to tylko po to, aby zwrócić uwagę innych. Cóż, udało się.

W Tokio jest już jutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz