Pożegnałam rodziców którzy po tym odjechali.Pan Roman (bo tak miał na imię właściciel stadniny) zaprowadził mnie do stajni.Nagle podszedł do mnie jakiś brunet był on w moim wieku.
-Cześć. Jestem Antek.A ty?-spytał.
-Witaj, ja jestem Nikola.-odpowiedziałam z uśmiechem na ustach.
-A to reszta.-powiedział wskazując na 3 inne osoby.
I nagle podeszli do mnie 2 dziewczyny i 1 chłopak.
-Cześć, jestem Kacper.-powiedział.
-Hej, ja jestem Ola.-powiedziała szybko.
-Hejka.Ja jestem Roxana, ale mów mi Roxi.-powiedziała.
-Cześć, ja jestem Nikola miło mi was poznać.-odpowiedziałam im wesoło.
Jak na początek wszyscy wydawali się mili.
-Antek pokaż Nikoli jej konia!-powiedział pan Roman.
-Tak jest proszę pana.-powiedział smutny Antek.
Po wyjściu Romana podeszłam do Antka i poklepałam po ramieniu.
-Antek co jest?-spytałam.
-No wiesz pan Roman za bardzo mnie nie lubi. -wymamrotał chłopak.
-Nie przejmuj się tym i się uśmiechnij. -pocieszyłam go.
-No...ok chodź pokażę Ci twojego konia.-powiedział.
-Ok ok chodźmy.-odpowiedziałam.
Podeszliśmy do boksu w którym znajdował się kary koń.
-To jest Rubin.-powiedział Antek.
-Łał piękny jest.Jakiej jest rasy?-spytałam.
-Koń fryzyjski.-odpowiedział.
-Aha.-odpowiedziałam.
Siedzieliśmy tak do wieczora Antek zaprowadził mnie do mojego pokoju . Chłopak ma pokój obok mnie.Na początku nie mogłam zasnąć ale w końcu się udało.
--------------------------------------------------
I jak się podoba? :-)

CZYTASZ
Konie- moim nałogiem
Short StoryZapraszam was do przeczytania mojego opowiadania. Koniecznie oceniajcie. Jest to moje pierwsze dzieło więc proszę o zrozumienie. ☺