Nicholas
Bal trwa już od dwóch godzin. Więcej czasu spędziłem na przewietrzaniu się, niż tańczeniu. Tłumaczę sobie, że to przez duchotę, ale tak naprawdę palą mnie oczy od oglądania Jasmine z tamtym kolesiem. Rozpoznałem go ze zdjęcia, na którym się z nią całował. Nie znam nawet jego imienia, a nienawidzę w takim stopniu, że bez wątpienia byłby pierwszą osobą, która zginęłaby z mojej ręki.
Kurwa. Jestem ostro zazdrosny i nie mogę tego dłużej udawać, nawet przed samym sobą. Najchętniej udusiłbym tego faceta gołymi rękoma, że ma czelność dotykać Jas, ale najgorsza jest świadomość, że ona już mnie nie należy do mnie.
Zaciskam mocno dłoń na balustradzie tarasu, aż moje knykcie bieleją. Z głośników roznosi się dźwięk głosu Rodruqueza, zapraszając na ciepły posiłek.
- Wracajmy. – Mówię w końcu do Miley. Naiwnie myślałem, że uda mi się przy niej zapomnieć o Jasmine. Nic takiego się nie wydarzyło, za to z każdą minutą coraz bardziej mnie irytuje. Jeszcze trochę alkoholu, a powiem jej coś niestosownego i na pewno nie będzie z moich słów zadowolona.
Siadamy w końcu przy stole. Wcześniej unikałem tego jak ognia, ale to uroczyste danie i wszyscy zasiadają na swoich krzesłach. Docieramy w końcu do swoich, ponieważ każdy ma przydzielone miejsce. Obok mnie siedzi Luke ze swoją partnerką, a naprzeciwko niego Cole ze swoją dziewczyną.
Rozglądam się dookoła. Już prawie wszystkie stoły są zajęte, oprócz dwóch, naprzeciwko Miley, która siedzi po mojej prawej.
- Bolą mnie stopy, ale przestałyby, gdybyś mi je pomasował swoimi dłońmi – szepcze do mojego ucha Miley, trzepocząc przy tym swoimi sztucznymi rzęsami. Od początku wieczoru próbuje ze mną flirtować, ale gdyby miała trochę oleju w głowie, to wiedziałaby że w ogóle nie jestem nią zainteresowany. – A później z chęcią bym się przekonała o umiejętnościach tych palców – wodzi dłonią po moich udzie, a na mnie nie robi to żadnej różnicy. Mogła chwycić mnie w kroczu, a założę się, że nie drgnąłbym.
Stara się na wszelkie sposoby zwrócić na mnie swoją uwagę. Tyle, że myśli o niej nie zajmują objętości orzeszka ziemnego mojego mózgu.
Całe szczęście, zanim znajduję ripostę na jej nieudolną próbę flirtu, między nami pojawia się kelnerka, stawiając przed nami gorący posiłek.
- Myślałem ostatnio nad objazdową podróż po kilku stanach. To byłby zajebisty pomysł na spędzenie wakacji po egzaminie, nie sądzisz? – pyta się mnie Luke.
- O jakich stanach myślałeś?
Luke zaczyna z ekscytacją opowiadać, ale ja przestaje go słuchać, gdy tylko unoszę wzrok.
Miejsce naprzeciwko Miley zajmuje Jasmine ze swoim pieprzonym łajdakiem. Teraz siedzi zdecydowanie blisko mnie. Na tyle, że mogę wychylić się za stół i z łatwością sprać go na zgniłe jabłko. Jasmine uśmiecha się szeroko, kiedy ten odsuwa dla niej krzesło. Siadają. Opowiada jej coś, po czym kładzie dłoń na jej udzie. Chociaż zasłania mi stół, to nie jestem głupi, by się tego domyśleć. Próbuje z nią kontaktu na wszelkie sposoby i znaczy terytorium. Muszę przygryźć sobie język, żeby się na niego nie rzucić.
Wszystkie żyły wyszły na wierzch, a puls przyspiesza dwukrotnie. Obawiam się, że nie będę zdolny do zaczerpnięcia kolejnego oddechu.
Nawet w tym gwarze słyszę głośne bicie swojego serca. Wszyscy zaczynają jeść swoją pieczeń, ale ja siedzę nieruchomo, z zastygniętym widelcem w dłoni i nożem w drugiej. Tego drugiego nie zawaham się użyć po tym, jak dupek poprawia zamek u sukienki Jasmine.
![](https://img.wattpad.com/cover/274934352-288-k574368.jpg)
CZYTASZ
Część Mnie
RomanceLICEUM · HE FELL FIRST · BAD BOY Nicholas to pewny siebie, przystojny kolega z klasy Jasmine. Jednak członek paczki najbardziej pociągających chłopaków w szkole, nie robi na niej większego wrażenia. Dziewczyna trzyma się z daleka od tego, co powierz...