Internet to pomoc

1K 126 121
                                    

- Wiem, że znamy się krótko George, ale myślisz, że moglibyśmy kiedyś.. - zaśmiał się Clay przerywając mi moją wymowę.

- To żart? - zapytałem z uśmiechem na twarzy, ponieważ wiedziałem o co mu chodzi.

- Chodzi mi o to, czy moglibyśmy kiedyś stworzyć własną piosenkę.. przecież rozmawialiśmy o muzyce George.

- Wiem! Ale zacząłeś jakoś tak.. jakbyś mi coś sugerował. - odparłem po czym odwróciłem się w stronę okna.

- Nie, George. Spokojnie, nie martw się. - powiedział po czym znowu nastała cisza.

Rozmawialiśmy już chyba z godzinę. Rozmowa z blondynem na początku była o jego rodzinie. Opowiadał, że wczoraj - w sobotę pojechali do domu, ale dopiero wieczorem, ponieważ byli u niego na noc.

Później opowiadał jakich piosenek słucha. Powiedział, że lubi piosenki w stylu grunge. Później ja powiedziałem, że również lubię ten gatunek.

- Umiesz na czymś grać? - zapytałem znowu patrząc w ekran komputera.

- Umiem trochę na gitarze. - odparł. Wyczułem jego wzrok nawet przez monitor i nie widząc go.

Przeszedł mnie dreszcz. Ułożyłem się wygodnie na krześle i sięgnąłem po ołówek i kartkę które leżały obok komputera.

- Co piszesz? - zapytał Clay ze zdziwieniem w głosie.

- Tekst piosenki. Chciałbym z tobą pośpiewać, więc pomyślałem, że mógłbym cię zaprosić jutro do domu. Dzisiaj jest niedziela prawda?

- Dokładnie tak.

- Idealnie! W takim razie odrobimy lekcje odrazu po szkole u mnie w domu. - zaproponowałem.

Rozejrzałem się ponownie po pokoju i szukałem czegoś co mogłoby dać mi wenę na napisanie własnej zwrotki.

Niestety nic nie znalazłem, więc zostawiłem to na później.

- Clay? Wszystko w porządku? - zapytałem.

- W jakim sensie? Dlaczego pytasz? - zestresował się blondyn, tak jakby coś ukrywał.

- Pytałem tylko, ponieważ jesteś czasami strasznie cicho. A jak ktoś jest tak cicho, zamyśla się. - odparłem.

- Nie będę tego przed tobą ukrywał George. Prawdopodobnie mam depresję i często się zamyślam.

- Potrzebujesz pomocy?

- Nie. Radzę sobie. Nick także o to wczoraj pytał. - wytłumaczył.

- Kto to Nick? - zrobiłem się zazdrosny.

- Mój kuzyn. Jego mama jest psychologiem.

- Rozumiem, więc dlaczego nie skorzystałeś?

- Mówiłem ci, że tego nie potrzebuję. Jest ze mną naprawdę źle, ale.. ale najpierw wolę powiedzieć to mamie. Jeszcze nie teraz. Będzie się martwiła jeszcze bardziej. - ściszył ton głosu.

- W jakim sensie jeszcze bardziej? - zapytałem zdziwiony.

- Zauważyłeś może, że nigdy nie rozmawiamy o moim ojcu?

- Nie zwróciłem na to jakoś za bardzo uwagi, ale domyślam się, że chodzi o zdradę. - postawiłem hipotezę.

- W punkt. - potwierdził. - dlatego nie chce jej jeszcze bardziej zamartwiać.

Naprawdę nie wiedziałem, że tak szybko mi to powie. Powiedział mi zdecydowanie za wiele jak na początek znajomości, ale widać, że mi ufa.

Poza tym nie jestem osobą która wygadałaby takie rzeczy innym. Potrafię dotrzymać tajemnicy.

- Chciałbyś może za tydzień nagrać ze mną coś na twitcha? - zapytałem, żeby zmienić temat.

Poza tym uznałem, że opcja „nagrajmy coś razem" będzie miała o wiele więcej wyświetleń niż gdybym grał sam.

Drugim powodem tej propozycji było podniesienie samopoczucia zielonookiemu.

- Naprawdę? Chciałbyś ze mną nagrywać? - blondyn ponownie się zdziwił.

Machnąłem głową na potwierdzenie tego co właśnie powiedziałem.

- Wymyślimy dla ciebie jakiś pseudonim. - poinformowałem.

- Brzmi świetnie. Myślisz, że „Dream" było by dobre? - zapytał.

Wyczuwałem uśmiech na jego twarzy.

- Dream? - zachichotałem.

- Tak, dokładnie. Dream. - oznajmił.

- Myślę, że będzie okej. Ta nazwa jest o wiele kreatywniejsza od mojej. - zaśmiałem się po czym ponownie ułożyłem się na krześle.

- A jaka jest twoja nazwa? - zapytał z zaciekawieniem.

- Georgenotfound. Jest do dupy.

Clay się tylko lekko zaśmiał i udostępnił ekran. Na jego monitorze znajdował się włączony minecraft i nasz wspólny serwer. Wiedziałem, że wybudował coś nowego i chce mi to pokazać, ponieważ aktualnie nie mogłem grać.

- Patrz. - wskazał myszką na ogromny dom z białego drewna brzozowego.

Takie domy uwielbiałem najbardziej. Uznałem to za niespodziankę dla mnie, ponieważ z tego co wiem, Clay uwielbia robić niespodzianki.

- Jeju.. jest śliczny. - na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

Zielonooki znów zrobił się cicho. Po chwili wydał z siebie ciche i mało słyszalne „ta."
Było to powiedziane bardzo łagodnym i flirciarskim tonem głosu.

Przez chwile poczułem się naprawdę nadzwyczajne. Nigdy nie czułem się dla kogoś tak ważny jak teraz. Jego spokojny i łagodny ton głosu, uspokajał mnie wewnętrznie.

Moja klatka piersiowa zaczęła opadać w dół a po połowie sekundy unosiła się w górę. Dlaczego myślę w ten sposób o przyjacielu?

Zacząłem się pocić i lekko rumienić, tak jakby miało to jakiś wpływ na zielonookiego. W pokoju robiło się gorąco, więc wstałem i otworzyłem okno.

- Coś nie tak? Teraz to ty jesteś cicho. - zachichotał blondyn.

- Tak.. wiem. Zastanawiałem się nad czymś. Przepraszam. - ponownie się uśmiechnąłem a rumieniec zniknął.

To było na pewno przez te upały. Kiedy otworzyłem okno odrazu zrobiło mi się lepiej i chłodniej.

- Zapomniałem ci powiedzieć, że Nick wczoraj też wspomniał o swoim przyjacielu. Zgadnij kto. - jego ton głosu spoważniał.

- Nie wiem. Nic nie może przyjść mi do głowy, ponieważ go nie znam. - oznajmiłem.

- Fakt, ale wiesz kto mi dokuczał w szkole.

- Tak, wiem. Alex.

- Dokładnie. Teraz jest najwyraźniej moda na używanie pseudonimów nawet przez telefon i w szkole. To już nawet nie są przezwiska. Przezwiska to coś w stylu „rudych." - wytłumaczył, lekko poddenerwowany.

- Nie musisz się tak denerwować chyba. Masz kontakty, zawsze możesz poprosić Nicka, żeby załatwił ci spokój. - zaproponowałem, ale nie poprawiłem mu tym nastroju. Nadal był tak samo podirytowany jak wcześniej.

- Masz rację. Jutro jak do ciebie przyjadę, zrobię to. Lepiej będzie jakbyś nadzorował rozmowę podsłuchem. - powiedział, tak jakby chciał mi coś przez to przekazać.

„All kids are depressed" [DSMP/DNF]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz