Rozdział 20

32.2K 2.2K 1.8K
                                    

Kiara widziała chłopca. Mógł mieć nie więcej niż trzynaście lat. Był chudy, z czarnymi włosami opadającymi na blade skronie. Kuląc się w kącie brudnego pomieszczenia, starał się zasłonić oczy. Wrodzona ciekawość okazała się jednak znacznie silniejsza. Drżące dłonie chłopca przesunęły się delikatnie w dół w tej samej chwili, w której dookoła rozbrzmiał strzał.

Jeden, a kilkanaście sekund później – drugi.

Z sennego koszmaru wyrwał ją dźwięk telefonu. Budzik sprawił, że jęknęła cicho, powoli unosząc powieki.

Poprzedniego wieczora, chwilę po tym, jak Felix powiedział jej prawdę o Alexandrze Daviesie, wymknęła się z przyjęcia, zaszyła w swojej sypialni i zasnęła.

Nagle wszystko wydawało się takie oczywiste, zupełnie jakby chłopak podarował jej zgubiony fragment, który pozwolił złożyć układankę w całość.

Zimno, które biło od mężczyzny, sposób, w jaki patrzył na życie, ból, który poprzedniej nocy ujrzała w jego oczach, gdy trzymał ją w ramionach. Nagle to wszystko nabrało sensu.

Odszukała telefon pod poduszką i wyłączyła budzik. Potem wzięła szybki prysznic, przebrała się w luźne dresy i zeszła do kuchni, gdzie natknęła się na swoją matkę.

Olivia Morton w pośpiechu wrzuciła kluczyki do torebki.

– Nie zjesz śniadania? – zapytała Kiara.

– Jestem umówiona! – rzuciła, znikając w holu. Kilka sekund później puste pokoje wypełnił trzask zamykających się za nią drzwi.

Dziewczyna powiodła wzrokiem w kierunku jadalni. Na stole stała jedna filiżanka z niedopitą czarną kawą, co oznaczało, że jej ojciec również udał się już do pracy.

Kiara została więc w ogromnym domu zupełnie sama. Nie mając żadnych planów na ten dzień, ani zbytnich chęci na spotykanie się w ludźmi, wsunęła grzankę do ust, chwyciła szklankę z sokiem i ruszyła do swojego pokoju.

Opadła na łóżko, chwyciła leżący na materacu telefon i gdy już miała wybrać numer mężczyzny, jej palec zawisnął kawałek nad ekranem.

Czy naprawdę właśnie zamierzała zadzwonić i tak po prostu zaprosić go do swojego domu? Nie był tu nigdy wcześniej, nie licząc dwóch przyjęć, które odbywały się tylko na dolnym piętrze.

Nagle uświadomiła sobie, że naprawdę zamierzała to zrobić – zaprosić go do siebie, tak jak zaprasza się swojego chłopaka na wspólne oglądanie filmów na laptopie i zajadanie się popcornem.

Alexander Davies nie był jednak wyluzowanym chłopakiem, z któremu mogłaby ukraść bluzę i kilka nocy na oglądanie gwiazd, siedząc na dachu starego vana.

Dlaczego więc tak desperacko pragnęła go takim uczynić?

Jęknęła pod nosem, uświadamiając sobie, że jej życie nie było przecież opowiadaniem z wattpada, gdzie nieśmiałej dziewczynie udaje się zawładnąć zimnym sercem złego chłopca.

W końcu jednak przycisnęła telefon do policzka.

– Masz plany na wieczór? – zapytała, zanim brunet zdołał cokolwiek powiedzieć.

– Spotkanie za miastem, potem gram w pokera z twoim ojcem.

– Och...

If You Love [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz