/2/

2.1K 67 16
                                    


  - Skacz, chociaż może wreszcie się coś tutaj wydarzy, lecz nie mam zamiaru skrobać pozostałości po tobie szpachelką - powiedziałam do stojącego na dachu John'a B
- Uważaj - powiedziała nad wyraz zmartwiona Kie
- Czy to czasami nie było tak że płotka nie zarywa do płotki ? - spytał JJ mówiąc cicho do mojego ucha
- Chyba tak, ale nie ma takiego czegoś, że płotki nie zarywają do płotek, więc możliwe że możemy liczyć na czworokąt - powiedziałam cicho patrząc na John'a
- A co z Pop'em ? - zapytał
- Stary już kłoda by się bardziej ruszała niż on - powiedziałam
- Ej ludzie ochrona, zwijamy się - powiedział Pope
- Gary, to ty ? Jak tam ? Dobrze ciebie widzieć ! - krzyknął JJ do jednego z ochroniarzy, a następnie zaczął biec, tak jak my wszyscy
- ŁAP ICH ! - krzyknął ochroniarz, jeden już prawie złapał JJ, ale cóż nie udało mu się, razem z Kie i John'em B byliśmy już przy Twinky, zaraz po odpaleniu do wozu wpadł JJ i Pope
- Gary chyba biegnie po podwyżkę - powiedział JJ
- Masz za krótkie nogi Garry ! - krzyknęłam do męższczyzny
- Przestańcie, bo jeszcze zawału dostanie - powiedziała Kiara, następnie JJ wychylił się z puszką i zaczął się drzeć
- JJ przestań - powiedziała brunetka
- No spójrz, aż sam się o to prosi - powiedział blondyn wskazując na ochroniarza

—————————

- Gdzie byłaś ? - zapytał mój brat
- Sądzę że tam gdzie nie było ciebie - powiedziałam, na co ten przewrócił oczami
- Już dzisiaj nigdzie nie wychodzisz, w nocy będzie huragan - powiedział Topper
- Przestań bo jeszcze pomyślę że się martwisz, a szczerze to nie taki zły pomysł aby wyjść podczas huraganu, może jak mnie wciągnie to znajdę się w krainie Oz ? Kto wie - powiedziałam
- Albo po prostu cię zabije - powiedział chłopak i sarkastycznie się uśmiechnął
- Nie pyskuj młody - powiedziałam do blondyna
- Nie no ja z tobą nie wytrzymam - powiedział chłopak i złapał się za głowę
- No co ? Jestem od ciebie starsza o 12 minut - powiedziałam na co chłopak wziął kluczyki od samochodu i pomachał mi nimi przed oczami
- Mam ciebie dosyć więc jadę do Sarah'y - powiedział blondyn, a następnie mnie wyminął i zaczął się kierować do wyjścia
- Pamiętaj że jak będziesz chciał zamoczyć to się zabezpiecz Top - powiedziałam do mojego brata, byłam pewna że go tym wkurzyłam. A jakżeby inaczej mój niegrzeczny bliźniak trzasnął drzwiami !

Leżałam właśnie oglądając Wojnę bez granic, lecz przeszkodził mi dzwonek do drzwi, zdziwiłam się, ponieważ raczej nikt z moich znajomych by tu nie przychodził, a Topper i rodzice mają klucze, dlatego niestety musiałam iść i otworzyć te nieszczęsne drzwi.
- Jeśli to ty Topper będziesz miał odcięte jaja ! - krzyknęłam, a następnie otworzyłam drzwi
- Co ty tu do chuja wafla robisz ?! - powiedziałam zdziwiona
- Hej Abi - powiedział chłopak, a następnie mnie wyminął
- Spierdalaj Cameron - powiedziałam i ustałam przed blondynem
- Co tak groźnie ? - powiedział chłopak
- Po co tu przyszedłeś ? Topper'a nie ma - powiedziałam i złapałam chłopaka za ramię aby go wyprowadzić
- A co jak przyszedłem do ciebie ? Huh - powiedział chłopak już przy drzwiach
- Mógłbyś już coś lepszego wymyślić - powiedziałam, na co chłopak tylko się uśmiechnął i zaczął kierować w stronę samochodu
- Mój brat obściskuje się z twoją siostrą lub jest z Kelce'm - krzyknęłam do chłopaka, a ten się zatrzymał i lekko uśmiechnął
- Jest w barze - powiedział
- To po co tu kurwa przyszedłeś ?! - zapytałam zirytowana
- Miałem sprawdzić czy nigdzie nie poszłaś - powiedział chłopak, na co wytrzeszczyłam oczy
- Aha to taki on jest ! To proszę poinformuj go że właśnie zamierzam gdzieś pojechać - powiedziałam podchodząc do mojego auta
- Nara Cameron - powiedziałam i zasalutowałam, a następnie dojechałam z piskiem opon

——————————
Siemka kochani !
Naprawdę was przepraszam że taki krótki, ale bardzo chciałam wystawić ten rozdział jeszcze dziś.

Ostatnia fala//Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz