Pov: Dream
George tym razem przesadził, nie może nieustannie wszystkich gryźć. Postanowiłem z nim porozmawiać chociaż wiem że za bardzo tego nie lubi. W trakcie gdy przeglądałem informację na komputerze przypomniało mi się że muszę mu w końcu pobrać krew do badań. Nie chcę tego robić bo wiem że może przestać mi ufać i już nie da do siebie podejść nikomu. Z rozmyśleń wyrwał mnie odgłos wody wypływającej ze zbiornika.
Postanowiłem wstać do bruneta i zacząć rozmowę. Oparłem się o szkło i czekałem aż ten wypłynie.
- George dlaczego go ugryzłeś i pociągnąłeś? - mówiłem spokojnym głosem patrząc mu w oczy.
- Przepraszam nie chciałem, myślałem przez chwilę że to ty więc podpłynąłęm ale potem okazało się że to był ktoś inny więc spanikowałem i tak wyszło.
- Ehh, masz szczęście że nic mu nie jest. - wyciągnąłem dłoń do niego na co ten się uśmiechnął i położył swoją.
Staliśmy tak a właściwie ja stałem opierając się o zbiornik, wtedy przypomniało mi się że muszę mu pobrać krew.
- Słuchaj... ehh muszę pobrać ci krew, nie będzie boleć ale musisz wyjść z wody.
Chłopak niezabardzo wiedząc co chcę zrobić przysunął się bliżej mnie.
- Poczekaj przyniosę stolik. - pobiegłem po stolik i przygotowałem strzykawkę.
Podeszłem do bruneta by go podnieść i posadziłem go na stole, byłem cały mokry ale już przywykłem. Chwyciłem jego ręke i ostrożnie wbiłem igłe, patrząc jak leci krew. Szybko ją wyciągnąłem i nie zdążyłem się odsunąć bo dostałem ogonem w biodro.
- Ej! a to za co!? - odłożyłem narzędzia obok i wróciłem do niego.
- Mówiłeś że nie będzie boleć! - Chłopak chwycił się za krwawiącą ręke.
- Nie przesadzaj nie było tak źle, daj wytre ci.
Po pięciu minutach rozmowy z brunetem do sali wpadł zdyszany jak zwykle Tommy.
- Dream! - młodszy próbował coś powiedzieć ale zaniemówił po zobaczeniu Georga.
- CO DO HU- BBBBAAAAAAHHH - blondyn zaczął się wydzierać i panikować.
- Tommy uspokuj sie! - krzyknąłem na niego bo nie dało się tego słuchać.
- CO TO JEST?! - chłopak wskazał palcem na zestresowanego Georga.
Podeszłem do niego i próbowałem uspokoić.
- Tommy spokojnie, to jest George on ci nic nie zrobi.
Kiedy młodszy już się ogarnął podszedł za mną do syreny i przyglądał jej się.
- Napewno nic mi nie zrobi? Ma wzrok jakby chciał mnie zabić.
- Spokojnie on jest nie groźny, podaj mu ręke.
Blondyn niechętnie wysunął dłoń, a ja dałem groźne spojrzenie do chłopaka by nic mu nie zrobił. Ten na mój gest wywrócił oczami i położył swoją zimną dłoń na ręce Tomm'iego.
- Ha! Widzisz Dream! jestem zaklinaczem syren.
Te słowa ewidentnie podniosły ciśnienie brunetowi, więc zanim zdążyłem zareagować George trzepnął go ogonem w krocze na co ten pisnął i położył się na ziemi.
- FUUUUCK YOU - wykrzyczał młodszy i wskazał na dumnego z siebie chłopaka.
- I było za pięknie - śmiechnąłem z turlającego się po podłodzę Tomm'iego.
-- Time skip --
Pov: George
Siedziałem na tym stole z 10 minut czekając na Claya, który po coś wyszedł. Niby mogłem wskoczyć do wody ale kazał mi się nie ruszać żebym czegoś nie rozwalił. Właściwie Dream jest bardzo miły i przystojny.... CZEKAJ CO, George o czym ty myślisz do cholery! Nie jestem gejem! Ani tym bardziej z człowiekiem! Mam mieć żone i małe syrenki. No właśnie chyba nie zabardzo mi się spieszy do potomstwa skoro siedze w jakimś laboratorium a blondynem, którego ledwo znam..
Jestem tu trzeci dzień a nawet nie pomyślałem o ucieczce i raczej nie będę myślał... Pewnie się z tąd nie wydostanę więc chyba mogę być gejem heh. Teraz pytanie czy Dream chce być gejem z syreną, to brzmi tak zjebanie ale możliwie.
Z moich powalonych rozmyśleń wyrwał mnie odgłos zamykania drzwi. To był nikt inny niż Clay.
- Już jestem, sorki że tak się przedłużyło ale zaczepił mnie Nick.
- Nic nie szkodzi, wrzucisz mnie?
Blondym przytaknął i podszedł do mnie, w pewnej chwili się potknął i wylądował na mnie. Nasze twarze dzieliły centymetry. Czułem że się zaczerwieniłem mocno więc odsunąłem się od niego.
- Przepraszam. - Dream wziął mnie na ręce i osunął do wody.
Podpłynąłem do niego jeszcze i wynurzyłem się. Stałem tak przed nim i wbijałem się w jego oczy na co ten się lekko zarumienił. Zbliżył się do mnie i cmoknął w nos. Spaliłem takiego buraka że nawet nie da się tego opisać.
- Słodki jesteś jak się rumienisz. - Clay uśmiechnął się do mnie i odszedł.
============================================
I BUM magic zaczyna się zabawa w romanse HEHEH
Smacznej herbatki pozdrawiam cieplutko :D
[718 słów]
CZYTASZ
The Tail~ [dnf]
Fantasy[rok 2068 Laboratorium] 23 letni naukowiec Clay pod przydomkiem Dream, pracuje w laboratorium w, którym przeprowadza się badania i eksperymenty na niewyjaśnionych obiektach/stworzeniach. Pewnego razu na plaży rybak zauważył syrene, która wplątała si...