Pov Katy:
Po tym jak Hubert wyszedł nie mogłam leżeć w łóżku. Mimo, że żebra mnie trochę bolały to postanowiłam pozwiedzać trochę dom. Postawiłam gołe stopy na zimnej podłodze i syknęłam. Przyzwyczajona już do chłodu ruszyłam dalej. Schodziłam pomału schodami rozglądając się uważnie. Całe wnętrze było urządzone w bogatym stylu. Kolory ścian współgrały ze sobą, a każdy dodatek pasował do siebie. Znalazłam się w salonie, z którego widać było przepiękny taras, a w oddali basen. Pięknie. Poszłam do kuchni może tam znajdę trochę jedzenia. Jestem strasznie głodna. W tej samej chwili wpadło za mną dwóch facetów. Jednego poznałam to ten, który siedział ze mną w piwnicy.
- Co Ty tu robisz? - krzyknął.
- J-jja tylko...
- Bierz ją Mike.
Mężczyźni podeszli i pociągnęli mnie za włosy. Upadłam na twardą podłogę. Zaczęli brutalnie ciągnąć mnie w stronę piwnicy. Wydawało mi się, że moje krzyki słychać w całym domu. Nagle w drzwiach pojawił się Hubert.
- Co tu się dzieje? - ryknął.
Ci dwaj mnie puścili, a ja korzystając z okazji skuliłam się oparta o ścianę.
- Alfo ta dziewczyna uciekła z piwnicy i chodziła po domu - powiedział jeden z nich przestraszony.
- To jest wasza Luna i nie próbujcie podnieść na nią ręki. Policzę się z Wami później. Odejść!
Mężczyźni odeszli, a Hubert zapytał :
- Nic Ci nie jest?
- Nie tylko się trochę wystraszyłam.
- Nie powinnaś jeszcze wstawać z łóżka.
- Chciałam rozejrzeć się trochę po domu i przy okazji coś zjeść.
- Chodź do sypialni weźmiesz prysznic, bo masz jeszcze na sobie zaschniętą krew, a ja zrobię coś do jedzenia.
Próbowałam wstać kiedy poczułam jak Hubert podnosi mnie.
- Proszę postaw mnie jestem za ciężka.
- Kochanie Ty ważysz prawie tyle co nic.
Mężczyzna zaniósł mnie do sypialni.
- Poczekaj tu chwile wprawdzie nie mam damskich ciuchów, ale może w mojej szafie się coś znajdzie.
Po chwili przyszedł ze swoją koszulką i spodenkami.
- Mam tylko to.
- Okej wystarczy dziękuję - uśmiechnęłam się ciepło do niego.
Poszłam pod prysznic musiałam się dokładnie umyć po tej piwnicy. Na całym ciele miałam siniaki i zadrapania. Po prysznicu założyłam ubrania, które przygotował mi Hubert. Wszystko było o conajmniej dwa rozmiary za duże, ale ja lubię takie rzeczy przynajmniej zakrywają mój tłuszcz. Weszłam do pokoju, w którym się obudziłam. Na stoliku leżał makaron, a na łóżku siedział Hubert.
- Chodź zjesz coś.
Usiadłam obok niego i zabrałam się za jedzenie.
- Katy musimy porozmawiać. Skąd wzięłaś się pod murami mojego stada?
- Nie pamiętam dokładnie. Uciekłam od Szymona, potem bardzo długo szłam, aż w końcu obudziłam się tutaj.
- Dlaczego uciekłaś?
- On źle mnie traktował.
- Zrobił Ci coś?
- N-nie.
CZYTASZ
Moja Wilczyca
LobisomemWitajcie Kochani! Zaczynam pisać moją pierwszą książkę tutaj, więc bądźcie wyrozumiali. Wydaje się, że będzie to opowieść jak każda inna, lecz nie. Opowiada ona o pięknej dziewczynie, która musi opuścić rodzinny dom dla dobra swojego i innych. Czy...