31

230 6 3
                                    

Pov: Y/n
Zjedliśmy z Ranboo śniadanie a ci nadal spali. Postanowiliśmy wypić energatyka żeby nie zamulić. Włączyliśmy film i tak siedzieliśmy.
-Cześć Y/n czemu nie spisz?- zapytał Tubbo schodząc na dół po chwili zobaczył że ktoś siedzi obok mnie
-Tommy ty też nie śpisz?
-Ale ja to nie Tommy Toby- powiedział Ranboo spoglądając na zaspanego bruneta.
-A to ty Ranboo cześć co tutaj robisz jest 06:40
-Oglądam film a ty?
-Ja mieszkam tutaj
-Jak bym nie wiedział- powiedział Ranboo po czym Toby poszedł do kuchni i nalał szklankę mleka po czym ją wypił i poszedł się przebrać. Po 20 minutach brunet był rozbudzony, zrobił sobie tosty i oglądał z nami. Nagle Ranboo wstał i poszedł w kierunku schodów
-Co ty robisz?- zapytałam
-Zaraz przyjdę- odpowiedział poczynaniami poszedł do pokoju Tommyego, po chwili usłyszeliśmy wrzask
-Co tam się dzieje?
-Nie wiem, chodź zobaczymy- odpowiedziałam po czym poszliśmy do pokoju blondyna
-Fajny sześciopak- powiedział Ranboo do Tommyego po czym zaczął się śmiać
-WIEM ALE TO NIE JEST POWÓD ŻEBY MNIE STRASZYĆ- odpowiedział wręcz wrzeszcząc blondyn po chwili przywitał się z nami i odsłonił rolety wziął dresy i poszedł do łazienki. Nie wiedzieliśmy przez chwile co się tam właśnie wydarzyło. Poszliśmy w 4 na dół my oglądaliśmy film a blondyn jadł śniadanie. Była już 8:30 a Toby dostał powiadomienie od Dreama czy już wstaliśmy, ustaliliśmy że o 10 jedziemy na basen. Spakowałam już ręcznik i ubranie na przebranie, w ostatniej chwili napisał do nas Dream że jednak nie jedziemy na basen tylko na park trampolin, bardzo się ucieszyłam więc zostawiłam torbę i założyłam luźniejsze ubrania. Okazało się że będziemy nagrywać vloga, o 09:35 przyjechał Dream i Gogy szybko weszliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Dream i George się dziwnie zachowywali, Gogy patrzył się na blondyna dziwnym wzrokiem i jak nigdy szczesliwy. Jechaliśmy w ciszy, w tle było jedynie słychać radio. Po drodze widzieliśmy dużo ścieżek rowerowych jak i samych rowerzystów, pare szkół i dużo sklepów. Po 20 minutach jazdy byliśmy ba miejscu, nie było praktycznie nikogo w parku trampolin wiec mieliśmy cały dla siebie. Kupiliśmy wejściówki na 3 godziny i zmieniliśmy skarpetki.
-To co kto pierwszy leci- zapytal nasz słynny oreo boy kładąc butelkę wody na stoliczku przy fotelach. Poszłam w stronę trampolin i zaczęłam skakać, z daleka widziałam Dreama i Georga którzy się do siebie lepili- a bardziej Dream do Gogy'ego, gdy byli przy gąbkach blondyn złapał bruneta i wrzucił do gąbek po czym sam skoczył i wylądował obok bruneta, oboje się dusili ze śmiechu. Poszłam do nich i spojrzałam się na ich dwójkę. Poczułam ręce na mojej tali i po chwili ktoś mnie podniósł i też wrzucił do gąbek.
-Halo Tom co robisz Haha
-Aktualnie nic- odpowiedział po czym podał nam rękę abyśmy mogli wyjść. Poszliśmy sobie razem poskakać i Ranboo nauczył mnie salta. Było wiele prób ale większość się nie udawała ale po jakimś czasie zaczęło wychodziło. Tom nie chciał mnie nauczyć a jego wymówką było to że się boi o mnie, z jego oczu wyczytałam że coś oszukuje. Jednak i jemu się udało. Skakaliśmy i na trampolinach dla dzieci, byliśmy na wymiataczu. Tam to dopiero się działo Ranboo, Tommy i Dream ledwo co mieścili się przy wyższej części wymiatacza, próbowali się na c sposób zmieścić tam ale wkoncu znaleźli ten jeden działający. Na torze przeszkód Tubbo spadł 3 razy, biedny miał problem z ścianą wspinaczkową.
-No nie! Znów spadłem co jest nie tak?
-Może duch pszczół cię opuścił?- zapytał Ranboo żartobliwie po czym zeskoczył z wysokiego punktu do gąbek.
-Zaraz, a gdzie Dream i Gogy?- zapytałam w pewnym momencie po czyn zaczęliśmy się rozglądać, nigdzie ich nie było wiec objęliśmy cały tor i znaleźliśmy ich w końcu skaczących jak małe sarenki na trampolinach
-Tutaj jesteście- powiedział Tommy mówiąc do dwójki.

———
Kolejny rozdział! Możecie wpaść na tik toka będzie mi miło
Nazwa: ph1lza.ma.kabanosa

~~637 słów

Czy aby na pewno przyjaźń?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz