12

415 22 3
                                    

Pov: Y/n

Obudziłam się gdy usłyszałam Georga który wołał nas na obiad.

-Wygodnie ci?- zapytał Tommy

-Tak, a tobie?- zapytałam po czym wstałam i zmyłam rozmazany tusz. Gdy poszliśmy na dół ujrzeliśmy na stole rozłożone talerze i sztuce.

-Smacznego- powiedział Gogy nalewając sok do szklanki. Zjedliśmy w ciszy

-Idziemy potem na lody?- zapytał Toby

-Świetny pomysł- powiedział Ranboo

-Gardła przeziębicie- powiedział Wilbur po czym zaczęliśmy się śmiać

-Tato będziemy powoli jeść- powiedział Tommy uśmiechając się. Gdy już zadecydowaliśmy postanowiłam iść się przebrać w krótkie leginnsy z kratkę i do tego crop top ze słonecznikiem i luźną czarną koszule po czym wyszłam z pokoju i zobaczyłam Tommy'ego schodzącego po schodach w dół w beżowych spodniach i czerwonym t-shircie.

-Jedziemy?- zapytałam przyjaciela

-Tak, chodzcie- powiedział Wilbur. Jechaliśmy jakieś 10 minut i na przodzie od strony pasażera siedział Clay który kłócił się z Wil'em o to kto ma lepsze piosenki, całkiem śmiesznie się na to patrzyło.

-Y/N!- krzykną George

-Co się stało?-zapytałam

-WIDZIAŁEM TAM LODY W WAFELKACH Z MISIEM PÓJDZIEMY TAM?-Kzykną brunet

-TAAAAAK PROSZEEE- powiedział Toby

-Okey to chodźmy- powiedziałam

-To jak kupicie to przyjdźcie do tej fontanny, my tutaj będziemy- powiedział Wilbur po czym poszliśmy do budki z lodami które z resztą były pyszne, te wafelki w misie cudowne można było się rozpłynąć. Gdy już mieliśmy lody kieorwaliśmy się w strone fontanny wolnym krokiem.

Pov: Ranboo

Z Clayem i WIlburem chcieliśmy się zapytać Tommyego dla czego tak w ogóle Y/n powiedziała że nie wie czemu się z nami przyjaźni ale w ostatnim momencie stchórzyliśmy. Gdy dochodziliśmy do fontanny widzieliśmy już Toby'ego, Y/n i Gogy'ego
-Co teraz robimy?- zapytał Toby
-Możemy iść w sumie na spacer jak tutaj już jesteśmy-powiedział ojciec grupy aka Wilbur. Wszyscy przytaknęli i ruszyliśmy, spacer miną spokojnie i szybko połaziliśmy po mieście do 20 i wróciliśmy do domu.
-Robimy jakiegoś streama rozmówki?- zapytałem
-Świetny pomysł- powiedzieli wszyscy z wyjątkiem Dreama który nie miał maski i Wilbura, po prostu nie chciał.
Pov: Wilbur
Chciałem powiedzieć Clay'owi tego czego się dowiedziałem nowego o stanie mamy Y/n. Gdy reszta poszła robić streama do sypialni tommyego nalewając szklankę soku powiedziałem
-Clay, pamiętasz jak ci mówiłem mamie Y/n?
-No tak, i jak się czuje?
-Jest z nią trochę lepiej, podejrzewają raka..- powiedziałem ze smutkiem
-Oh.. a Y/n wie?
-Nie, będzie lepiej tak jak zostanie
*Powiadomienie na telefon Wilbura*

Mama Y/n
Cześć Wil, przyszły wyniki badań, niestety to rak. Jest on mały więc nie groźny w przyszłym tygodniu zaczynam przyjmować chemię a potem nie wiem sama..

Ja
Oh.. dobrze że nie groźny, miłego wieczoru
————————————————————
Powiedziałem o tym Clay'owi i powtórzyłem mu pare razy żeby Y/n nic nie mówił. Minęło pare godzin a ja siedziałem i oglądałem telewizje.
-Skończyliśmy już- powiedział Ranboo
-To świetnie- odpowiedziałem

Pov: Y/n
Po 3 godzinnym streamie poszliśmy na dół i planowaliśmy następny dzień. Ustaliliśmy że rano po śniadaniu pojedziemy do sklepu z kamieniami i kupimy ich pare Toby, George i ja męczyliśmy Claya żeby nas zawiózł tam ponieważ George nie miał prawa jazdy.
-Clayyy No proszeeee zawieziesz nas tam?- zapytałam z szczenięcymi oczkami

-Za numer telefonu- powiedział

-Ale przecież masz

-A ok

Poszłam na górę i miałam się kłaść spać ale gdy szłam zobaczyłam zapalone światło u Tommyego.

-Moge wejść?- zapytałam

-Jasne- odpowiedział blondyn po czym weszłam. Kończył oglądać film więc zostałam do końca. 

-Idziesz się przejść?

-Y/n ale jest 00:30

-Dobra pora na deskę- powiedziałam wychodząc z pokoju

-To jak? Idziesz?

-You stupid women- powiedział ze swoją głupkowatą miną nakładając na siebie bluze. Zeszliśmy na parter po cichu ale na dole siedział jeszcze Dream

-Gdzie się dzieciaki wybierają o tej porze?

-Jak najdalej z tąd- powiedział Tommy biorąc deske i łapiąc mnie za dłoń.

-To gdzie jedziemy?- zapytał

-Nie mam bladego pojęcia

-Wiem, za mną- powiedział Tommy który jechał już w strone celu. Po chwili dojechaliśmy na łąkę przy lesie którą oświetlał blask księżyca. Na trawie była już rosa ale ja i tak się położyłam.

-co ty robisz? A w sumie- powiedział chłopak i się położył na trawie razem ze mną. Leżeliśmy tak bez sensu i patrzyliśmy się w niebo do okoła było słychać dźwięk ptaków popatrzyłam się na blondyna i widziałam na jego twarzy uśmiech. 

-Y/n może zrobimy sobie fotkę na pamiątke i wstawimy na twitera?

-Oh świetny pomysł- powiedziałam i zrobiliśmy sobie pare zdjęć po czym wstawiliśmy je

Tommyinnit  

Ja i moja przyjaciółka @Y/n chodzimy nocą po polach lmao

*zdjęcie*

Y/n

Ja i mój przyjaciel @Tommyinnit właśnie chillujemy bombe 

*zdjęcie* 

Pośmialiśmy się razem i byłam zadowolona gdy wrociliśmy nadal na dole siedział Clay ledwo patrzył na oczy a nie- już zasną, wziełam kocyk i przykryłam Claya któremu nogi wystawały po za kanapę

-Shhh- powiedziałam po czym wyłączyłam wszystko na parterze i poszłam na piętro. Zmyłam makijaż, umyłam się i włożyłam na siebie moją ulubioną piżame po czym poszłam spać

Czy aby na pewno przyjaźń?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz